Wyszukiwarka

Wyniki wyszukiwania dla frazy "kocia samira", znaleziono 31

Wiele sobie kobieta z tego robi, czy kto szaleje i ubóstwia, jeśli sama nie kocha!
Bez wątpienia wdałam się w swoją kochaną mamusię - taka sama ze mnie żmija i cynik.
Życie nauczyło mnie, że nie powinniśmy się zbytnio przejmować tym, na co nie mamy wpływu. Poświęć się temu, co kochasz, a pewność siebie sama wróci.
Zdolność kochania została wymazana z psychologii demona. Demon wie, ale nie kocha. Przyjemność czerpania z czynienia zła jest taka sama, jak odczucia człowieka, który mści się na wrogu - jest to przyjemność wypełniona nienawiścią.
"Kiedy jesteśmy sami, czuję, że go kocham, ale przy inny nienawidzę. Sama już nie jestem pewna swoich uczuć, raz za nim szaleję, a zaraz potem bym go udusiła."
Mam 22 lata. Niewiele wiem o świecie. Nie umiem znieść samotności, nienawidzę rozstań i tęsknoty. Nie lubię sama stanowić o sobie i muszę komuś ufać. Potrzebuję nieustannej opieki, troski, czułości, chcę być kochana i kochać co dzień mocniej, aż do bólu. Chcę być całkowicie bezpieczna, chcę mieć dom, prawdziwy dom. Im bardziej sama, tym bardziej z NIM.
Kiedy więc ktoś pyta mnie, po co właściwie poza jogą jeżdżę tak często do Indii, co w nich kocham i za czym tęsknię, moja odpowiedź jest zawsze taka sama. Jeżdżę tam właśnie dla takich chwil. Dla spontanicznej serdeczności.
Potrafiła być łagodna, czuła i uległa, przekonał się, że ta sama kobieta potrafi być dla dwu różnych mężczyzn kimś innym. Zakochała się i jak gdyby schowała pazury, a utraciwszy dawny swój egoizm była teraz wzruszająco bezbronna, jak wszyscy, którzy kochają bardziej, niż są kochani.
Zauroczenie to emocje. Zakochanie to uczucie. Ale miłość... miłość to jest decyzja. (...) To ty decydujesz, czy będziesz kogoś kochać. Oczywiście żeby kogoś kochać w ten sposób, musisz go co najmniej lubić. No i powinien ci się podobać! (...) Ale o miłości decydujesz ty sama. Miłość to wybór.
Jeśli kocham siebie i jestem w zgodzie sama że sobą, to dopiero wtedy mogę dawać miłość komuś drugiemu. Nie możemy dawać czegoś, czego nie mamy, bo to na pewno nie jest miłość.
Dorastałam obok kobiety, która nie umiała nauczyć mnie, co to znaczy kochać.(...) Czułam się gorsza, żyłam w przeświadczeniu, że muszę zasłużyć na miłość, że jeśli ktoś spojrzy na mnie życzliwym okiem, to powinnam być mu za to wdzięczna. Desperacko pragnęłam, żeby ktoś mnie kochał, ale sama nie potrafiłam tego odwzajemnić. Próbowałam, ale to była droga donikąd.
-Właśnie na tym polega przekleństwo: kiedy nie jesteś dobry w tym, co kochasz, za to jesteś w tym, czego nienawidzisz, prawda? Harry pokiwał głową.
-To rzeczywiście przekleństwo. Robimy to, do czego możemy się przydać.
-A twierdzenie, że nagrodę otrzyma ten, kto pójdzie za swoim powołaniem, jest kłamstwem
- Czasami praca sama w sobie bywa nagrodą.
- Tylko w wypadku pianisty, który kocha muzykę, albo kata, który kocha krew.
(…) nie można nikogo zmusić do miłości, że sama miłość nie wystarczy, że nie wiadomo jak bardzo będziemy się starali, z jak wielki poświęceniem oddamy komuś siebie i swoje życie, to i tak będzie za mało. Ważne jest by kochać też siebie i nigdy z siebie nie zrezygnować.
Człowiek pozostaje zupełnie sam, gdy odchodzi ktoś ostatni, kto pamięta. Ja mam siostrzeńców, siostrzenice, kochanych przyjaciół, ale nie pozostał już nikt z dalekiej przeszłości, kto by pamiętał mnie jako młodą dziewczynę. Od bardzo dawna (...) jestem zupełnie sama.
Sama kocha góry i raz na trzy lata jeździ do Zakopanego, do ośrodka Ministerstwa Zdrowia na dwutygodniowe wczasy, ale żeby narażać życie, szczególnie gdy się przeżyło wojnę? Nie potrafi tego zrozumieć, choć od lat widzi radość, jaką synowi daje wspinaczka.
Śmierć sama w sobie bywa wystarczającym złem, ale samobójstwo zawsze jest szczególnie dotkliwe dla tych, którzy zostają. Żywi albo oskarżają się, że nie zauważyli żadnych sygnałów,albo czują się zdradzeni przez kochaną osobę, w tak samolubny sposób zdecydowała, że zostawia ich, by sami posprzątali bałagan...
Maleńka, nie płacz. Przecież wiesz, że to zawsze było bez sensu. - Niezręcznie poklepał mnie po kolanie i podał wyczarowaną przez siebie chustkę. - Wieeem - wychlipałam. - I przecież wiesz, że on nigdy nic do ciebie nie czuł. - Wieeem - jęknęłam jeszcze żałośniej. - I przecież wiesz, że sama też go nigdy nie kochałaś. To tylko ci się wydawało. Tak naprawdę kochasz mnie. Umilkłam i spojrzałam na niego ostro. - Tego akurat nie wiem.
Nie chcę należeć do nikogo innego, tylko do samej siebie. Chcę być wolna. Żyć, tak jak chcę, znaleźć własną drogę, kochać albo być sama, ale tylko z własnego wyboru. Jestem zmęczona brakiem wyboru, przerażona latami, które przeciekają mi przez palce. Nie chcę umrzeć tak, jak żyłam, bo to żadne życie.
To może za dużo powiedziane, ale tworzę sama dla siebie. Kocham przezywać różne rodzaje miłości, żyć tysiącem żyć i mieć wpływ na bieg zdarzeń. To moja forma terapii, którą zalecił mi lekarz. To, czego nie mam na co dzień, tworzę w formie odrębnej historii na papierze.
Mówiłem ci już, że mi się podobasz? Pokręciłam głową. — Podobasz mi się — młody nekromanta przesunął dłonią po moim policzku. — Przypominasz mi moje najlepsze zombie, a sama wiesz, jak kocham swoją pracę. Świetna karnacja! Ej, ej! Ostrożniej! To moja ulubiona koszula! — Szybko zrzucił z siebie płonącą odzież.
Czuję, że relacje, które buduję w życiu, polegają na tym, że ludzie niby mnie kochają i niby mi coś dają, ale ja cały czas mam poczucie, że wrzucają mi jakieś ochłapy lub tylko trochę tego, co naprawdę mogą mi dać. Ja zaś ciągle szukam kogoś, kto wrzuci mi wszystko, czyli jak to zrobiła ta wdowa, wrzuci mi całe swoje utrzymanie. Szukam kogoś, kto odda mi wszystko, bo sama też chcę komuś ofiarować wszystko, co posiadam.
Jeśli prawdziwa Miłość to wolność sama w sobie, on nie miał prawa jej podważać. W świecie ludzi wszystko jest nieidealne, on kiedyś był jednym z nich. Nie mógł poznać, nie mógł prawdziwie doświadczyć. Jeszcze nie nadeszło to, co doskonałe — pojawiło się to, co częściowe. Pożądanie jest ludzką częścią składową Miłości, ponieważ tego zażyczył sobie Jego Magnificencja. Inaczej nie doszłoby do powstania świata. Jednak samo pożądanie wyniszcza. Potrzeba uczuć, by rozbudzić Miłość. By prawdziwie kochać, trzeba być wolnym. A żeby być wolnym… Trzeba wybaczyć. Trzeba umieć odejść, porzucić wszelkie przywiązanie.
Karmelita żydowskiego pochodzenia ojciec Oswald Rufeisen stworzył wspólnoty hebrajskojęzycznych katolików.
- Bo ja lubię, jak Bliski Wschód jest Bliskim Wschodem. Do knajpy wejdę tylko wtedy, gdy będą tam brokaty, lamki tureckie, orientalne wykładziny. Arabów kocham. To, jak są dziś traktowani, to głupota naszego rządu, być może przejściowa. Powoli politycy nabiorą rozumu, bo inaczej się nie da. Cały Bliski Wschód to jedna ziemia, ten sam krajobraz, tacy sami ludzie, ta sama mentalność. Jesteśmy jej częścią.
– Co?! O cholera! – Pobiegłam za nim. Migiem znaleźliśmy się na dworze. Nie chciałam przerywać naszej rozmowy w takim momencie, bo czułam, że prędko do niej nie powrócimy, jednak nie miałam wyboru. Wspomnienia Remiela oraz jego wiedza o Poczekalni Dusz były teraz odrobinę ważniejsze. – Szlag by to! – zawyłam, ślizgając się na mokrych liściach. Nie wiedzieć kiedy, wylądowałam tyłkiem na środku trawnika.
Kilian podszedł do mnie i pochylił głowę, kręcąc nią z westchnieniem.
– O nie, nie, kochana. – Zarechotał, gdy wyciągnęłam rękę, żeby pomógł mi wstać. – Poleż sobie. Sama mówiłaś, że z ziemi się nie podnosi.
– Dupek!
Ja uważam – kontynuowała - że wszystko, co określiłeś jako „przeciwne naturze” jest naturalne. To religie głoszą, że coś jest przeciwne naturze, Bóg tak nie uważa. Bóg kocha wszystkich ludzi. Każdy Bóg. Ja na przykład mam swojego osobistego Boga. On mnie akceptuje, nawet moje błędy. Ma do mnie zaufanie. Słucha mnie, ma dla mnie czas, jest ciągle ze mną, nie ocenia mnie – jest prawdziwym Bogiem, moim Bogiem. I nie mówi mi, że grzeszę – sama o tym wiem. I nie karze mnie za moje grzechy; to ja go za nie przepraszam. Myślę, że to ludzie stworzyli religie, żeby dyscyplinować społeczeństwa. Chciałabym wiedzieć, ile lat ma twoja druga żona? O której godzinie się modlisz? - zadała chyba trochę niedyskretne pytania, ale przecież ją zapewniał, że może pytać o wszystko i że jest bardzo liberalny. Okazało się, że to niezupełnie tak było.
Długo nie mogła zasnąć. Zastanawiała się, dlaczego ludzie przestają kochać. Dlaczego coś tak pięknego jak miłość zmieniają w nienawiść? Przecież ta zamiana nie dzieje się sama! Ludzie to robią! Czy chodzenie ze sobą, zabieganie o siebie, troska, fascynacja, tęsknota, pożądanie, zawsze zmierzają ku oziębłości, obojętności, a potem nienawiści? Dlaczego ludzie są tacy niestali w uczuciach? Przecież związek z miłości to perspektywa bezpieczeństwa na zawsze. To pewność, czystość, to twardy grunt pod stopami. Dlaczego sami sobie tak komplikują życie? Zdradzają się. Rozwodzą. Krzywdzą. Jak miłość może się znudzić? Coś tak magicznego! Widocznie tak, skoro rezygnują z niej. Widocznie komplikowanie jest atrakcyjniejsze niż stabilizacja. Zasypiając stwierdziła, że nie rozumie ludzi. Ona będzie dbać o swój związek. Ich miłość zawsze będzie wielka i niezniszczalna.
"Miejcie nadzieję!. Nie tę lichą, marną Co rdzeń spróchniały w wątły kwiat ubiera, Lecz tę niezłomną, która tkwi jak ziarno Przyszłych poświęceń w duszy bohatera. Miejcie odwagę!. Nie tę jednodniową, Co w rozpaczliwym przedsięwzięciu pryska, Lecz tę, co wiecznie z podniesioną głową Nie da się zepchnąć ze swego stanowiska. Miejcie odwagę. Nie tę tchnącą szałem, która na oślep leci bez oręża, Lecz tę, co sama niezdobytym wałem Przeciwne losy stałością zwycięża. Przestańmy własną pieścić się boleścią, Przestańmy ciągłym lamentem się poić: Kochać się w skargach jest rzeczą niewieścią, Mężom przystało w milczeniu się zbroić. Lecz nie przestajmy czcić świętości swoje I przechowywać ideałów czystość; Do nas należy dać im moc i zbroję, By z kraju marzeń przeszły w rzeczywistość" oraz w cudownym wykonaniu Pana Jacka Wójcickiego: http://www.youtube.com/watch?v=3tOZvDO1iSk
Zołza jest silną kobietą, która czerpie swą siłę ze zdolności do samodzielnego myślenia, i to w świecie, który wciąż uczy kobiety sztuki samowyrzeczeń. Ta kobieta nie żyje według narzuconych standardów, bo ma własne. To kobieta, która sama ustala reguły gry, jest pewna siebie i ma poczucie wolności. I to poczucie, mam nadzieję, wyniosą kobiety z lektury tej książki. Kobieta, która ma pozytywne relacje z mężczyznami, posiada pewne niezwykle subtelne przymioty: poczucie humoru i jakąś aurę wokół siebie, którą mężczyźni postrzegają jako komunikat: Ja tu trzymam ster". Taka kobieta dzięki przytomności umysłu robi to, co jest dla niej najlepsze, i swoją postawą mówi: ,Ja nie muszę tu być. Jestem tu z wyboru". Kobiety zołzy, tak kochane przez mężczyzn, nie przejmują się byle czym i, owszem, mają pazurki, a mężczyźni wprost za tym przepadają. Ale szczególnie wyróżnia je to, że nie muszą się na nic silić, że niczego nie udają; one mają to coś w sobie.
- Dobra. Dawno, dawno temu były sobie dwie księżniczki.
- Nie chcę o księżniczkach. Chcę o nietoperzach.
- Dobra. O nietoperzach. Dawno, dawno temu były sobie dwa nietoperze. Nie, trzy. Trzy nietoperze. Jeden samiec i dwie samice. Jedna samica ciągle się śmiała, a druga samica ciągle płakała i samiec musiał między nimi wybrać.
- Do spółkowania?
- Tak. Wybrał tę, co się śmiała, ale potem zaczął mieć wahania. Zrobiło mu się żal płaczącej samicy. Wydawało się, że ona bardziej go potrzebuje. Myślał, że jeśli będzie ją bardzo kochał, to przestanie płakać. Ale nie przestała.
- Dlaczego płakała?
- Bo wtedy ludzie jej współczuli, a ona to lubiła, bardziej niż dowcipy albo historie, albo miłość.
- Co się z nią stało?
- Została sama.
- A śmiejąca się samica?
- Zakochała się w innym samcu nietoperza i mieli trzy nietoperzątka i żyli długo i szczęśliwie.
- A co się stało z samcem?
Człowiek nie ma problemu z życiem, ale ze zrozumieniem jego sensu." "Pokochać kochać jest najwyższym stanem radości." "Jeżeli to, co się wybierze, daje spełnienie, to należy się w tym kierunku rozwijać i pielęgnować swój wybór, jeśli nie – trzeba go zmienić." "Sensem mądrości nie jest jej zdobycie, nawet nie sama umiejętność wyciągania lekcji z własnego doświadczenia, czy doświadczeń innych ludzi. Mądrość jest obserwacją i akceptacją tego, co się dzieje, bez żadnej reakcji na to, pomimo pełnej wolnej woli i świadomości, darzenie tego wielką otwartością i dziecięcą niewinnością." "Życie jest świadomym dokonywaniem wolnego wyboru, zamiany jednego życia w drugie, akceptowaniem i darzeniem tego wszystkiego miłością." "Poprzez obserwację małych rzeczy zwiększamy swoją percepcję i wrażliwość na otoczenie. Dzięki wrażliwości i współczuciu, dostrzegamy piękno w brzydocie." "Słowa mówione i pisane wprowadzają ograniczenia. Każde słowo jest pustą formą, która wypełnia się intencją w trakcie rozmowy, a myśl zapisana w trakcie mówienia staje się nieaktualna już po samym jej zapisaniu lub wymówieniu. Dlatego niektórzy używają metafor, żeby w późniejszym czasie przeczytać znowu żywą myśl, która stoi za słowami lub wyostrzyć wyobraźnię w czasie ich wypowiadania." "Pokora nie jest klęczeniem na kolanach i podkładaniem głowy pod topór. Pokora to otwartość i gotowość na to, co się stanie i patrzenie na życie z podniesioną głową. Wydarzy się tylko to, co ma się wydarzyć, a poprzez wybory i pragnienia wydarza się więcej. Poprzez akceptację tego, co przynosi życie, wypełnia się przeznaczenie, które przyjmujemy." "Nawet najczarniejsza noc ustąpi przed promykiem porannego światła." "Tak jak każdy pojedynczy wdech jest istotny dla ciała, tak i każde nastawienie do małej chwili jest istotne dla życia." "Jeżeli chcesz zmienić świat, zmień siebie. Zacznij od zmiany jednej chwili, a świat w magiczny sposób Ci odpowie. Zrób tylko pierwszy krok." "Prawdziwa modlitwa nie istnieje na zewnątrz. Prawdziwa modlitwa jest wewnątrz człowieka, gdy umysł jest w ciszy, a z serca wypływają uczucia. Prawdziwa modlitwa jest rozmową z Bogiem i dziękowaniem Mu za jej spełnienie." "Na życie wpływa miłość, mądrość, wola i świadomość, ale również czynności, które człowiek wykonuje w danej chwili. Na całe życie wpływa nastawienie człowieka do każdej czynności, relacje z innymi ludźmi oraz emocje i uczucia, jakie mu towarzyszą." "Od Ciebie zależy, jak zapiszesz swoją historię w księdze życia. Czy będziesz szedł swoją drogą, będąc autentycznym, czy wolisz naśladować innych. Nadaj swojemu życiu kierunek i cel, rób to, co czujesz i kochasz najbardziej. Niczego nie oczekuj, a sens życia sam Cię znajdzie.
© 2007 - 2025 nakanapie.pl