Wyszukiwarka

Wyniki wyszukiwania dla frazy "kropka nad po co", znaleziono 48

Dla wszystkich, którzy zamiast kropki postawili średnik.
Są takie zdania, po których kropka brzmi doprawdy niezwykle wyraźnie.
Nie ma to jak przyjebać samą prawdę. Taka kropka nad „i”. Jak skalpelem po aorcie.
Na jego dłoniach pojawiły się czerwone kropki - uczulenie na słowo drukowane. Miał to
od dzieciństwa...
Połączenie kropek o dziwo zajmuje mi dłuższą chwilę.
Anna Ogilvy.
Ona w ogóle nie potrafi mówić bez wykrzykników, w jej trzepaniu kropki nie mają racji bytu.
Jedynym sposobem, aby skłonić kogoś do zmiany stanowiska, jest wmówić mu, że to będzie dla niego korzystne. Koniec. Kropka.
(...) w głowie Mieszka słowa, przecinki i kropki ustawiały się w kolejności, która miała mu pozwolić utworzyć jasny komunikat
Nie odwlekaj uszczęśliwień, jeśli możesz jeszcze,
Bowiem czas rychliwy bywa w przynoszeniu nieszczęść.
Szepcze o tym, że podczas tej ucieczki nie tylko ludzie będą groźni. Przypomina, kto rządzi poza domostwami. Kto włada na zewnątrz. Gdzie Ciepło o tej porze roku nie jest mile widziane.
Nikt nie pamięta, dlaczego zaczynają się wojny. I kto je zaczyna. One po prostu są.
Ale kiedy serce ochłonie, głowa powinna wziąć górę. Tylko rozum musi poczekać. Cierpliwie. Aż przegrzane serce ostygnie. Żeby się przebić, mózg potrzebuje chłodu.
W Wodzie wszystko płynie wolniej. Ale nie życie. Życie, odchodząc, nie zwalnia. Obojętnie, gdzie jest, gdzie się kończy. Zawsze pędzi.
Jest taka prawda... Ten, kto zaczyna wojnę, zawsze ją przegrywa.
Bo słabości nie wolno karmić. Bo słabość lubi się wyolbrzymiać. Lubi popadać w smętek. Lubi się nad sobą użalać. I potrzebuje zwrócenia uwagi na ten żal. I od jęczenia, od pokazywania się, pęcznieje. Puchnie w oczach, w słowach, w czynach. Uwielbia się mnożyć. I rozrastać. Słabostka, o której się usilnie myśli, natychmiast zmienia się w słabość. Słabość, która wchodzi do łba i się tam panoszy. Błyskawicznie urasta do wielkiej słabochy.
Czasem trzeba przegrać, żeby wygrać dużo więcej. Trzeba z czegoś zrezygnować, żeby potem zdobyć dużo więcej.
Lubi te robotę. Lubi dbać o wszystko. O nich lubi dbać. O te swoje przyszywane dzieci. Wnuki bardziej. Lubi im matkować, ojcować i dziadkować. Ich życie jest dla niego rozkazem. To najmilszy dreszcz, jaki czuję.
To najbardziej podrywa gęsią skórkę do lotu.
Starają się żyć głodowi na przekór. Szanują każde jedzenie. Oddają mu cześć trawieniem. Biją pokłony kiwając się z zadowolenia głową. Chwalą niegadaniem przy jedzeniu. A jeśli już gadaniem, to tylko mniamaniem i ciamkaniem. A zdarza się, że i nawet maleńkim bekaniem. Bo każde jedzenie wymaga szacunku. Niemarudzenia. Niewybrzydzania.
Być starym to dawać. Bo to dawanie pozostawia kawałki starego człowieka w innych ludziach. Takie samolubstwo. I innychlubstwo. Dzięki temu stary człowiek będzie żył dalej. I jednocześnie nie zabierze całego siebie tylko dla siebie. Tylko do grobu.
Ale człowiek tak ma, że umie bezboleśnie wchodzić w kolejne bóle. Najgorszy jest ten pierwszy, bo... jest pierwszy. Wydaje się największy, ale tylko dlatego, że... jest pierwszy. A potem życie nabiera wprawy. Masy i rzeźby. I każdy kolejny ból, choć dużo większy, nie robi już krzywdy. Najpierw igła, potem szydełko, żyletka, nożyczki, nóż, siekiera, gilotyna, łamanie kołem, madejowe łoże, iron maiden...
Bo śmierci trzeba się mocno trzymać. To jest jedyny pewny punkt w życiu. Śmierć jest trwalsza nawet niż zło. Silniejsza niż nienawiść.
- O, kurwa!
Ten zwrot zawsze wyrywa się z ust, żeby oddać zaskoczenie, oszołomienie, szok, przerażenie, podziw, radość, uniesienie. Żeby oddać wrażenia, których nie można opisać słowami. Najdoskonalsze. Najodpowiedniejsza reakcja. Refleksja. Podsumowanie. Słowo skończone. Nie ma nic trafniejszego. Nic lepszego nie wymyślono. Ten zwrot mówi wszystko. Na każdy temat.
Polecam starość. Choć starość to... śmierć rozwleczona na wiele, wiele lat. A człowiek, zanim umrze, zaczyna przeciekać w wielu miejscach. I bardzo kurczy mu się świat - do mieszkania, do pokoju, do bujanego fotela, a na końcu do łóżka. I do chęci, żeby w tym łóżku umrzeć.
Najlepiej ciepłym.
Polecam starość. Naprawdę warto się zestarzeć, bo wtedy śmierć staje się sympatyczniejsza. A starzy to tacy ludzie, którzy wiedzą, jak umrzeć. I potrafią umrzeć.
Godność człowieka jest nienaruszalna. Kropka. Każdy przecinek postawiony za tym zdaniem, jakiekolwiek ograniczenie, warunek czy relatywizacja, może szybko obrócić się przeciwko nam samym.
Każdy z nas ma do wypełnienia swoją własną historię. Koniec, kropka. Nieważne czy nas ktoś wspiera, krytykuje, ignoruje, toleruje - robimy coś, bo takie jest nasze przeznaczenie tu na ziemi i to jest właśnie źródło naszej radości.
Dwie osoby, które prowadziły zupełnie różne życie, wyszły z domu w tym samym czasie, a ich równoległe ścieżki zakrzywiły się ku sobie, stawiając na nietkniętych dotąd liniach kolejne kropki.
Posłuchaj. Nikt za ciebie życia nie przeżyje. Masz jedno i kropka. A czas leci nieubłaganie szybko. Nie trać go na ludzi i sprawy, które istnieją w twoim życiu, lecz cię uwierają.
Nigdy nie widziałem pigułki na pięknotę. Ale gdyby istniała, to pewnie byłaby niebieska w różowe kropki, dość duża i słodka. Musi być słodka, bo inaczej nikt by jej nie chciał zjeść i po świecie chodziłyby same brzydactwa.
Wolę wschody od zachodów. Zachód słońca to koniec czegoś. Jest jak kropka kończąca zdanie. Wschody słońca budzą nadzieję. Jeszcze wszystko może się wydarzyć. Tylko od nas zależy, czy uwolnimy się od przeszłości, czy damy się jej stłamsić, zniszczyć i pokonać.
Jeśli ADHD to definicja wściekłej osy, to tak, jestem nią. Właściwie to nie wiem, czemu byłam aż tak bojowo nastawiona, bo od początku zachowywał się wobec mnie w porządku, ale jak już zaczęłam, to musiałam to skończyć. Taka już byłam i kropka.
© 2007 - 2025 nakanapie.pl