Wyszukiwarka

Wyniki wyszukiwania dla frazy "lato chcemy i", znaleziono 166

„Gdyby mógł spełnić tylko jedno swoje życzenie, to chciałby, aby lato nigdy się nie skończyło i żeby Kaja nigdy stąd nie wyjeżdżała, albo...żeby on mógł pojechać tam, gdzie będzie ona".
Serce jego znowu zaczęło bić. Biło szybko, tętniło głośno, śpieszyło się, jakby stanęło przed laty i chciało nadrobić opóźnienie, dogonić właściwą liczbę uderzeń.
Potem pastor Fordington opowiedział mi o stanie, w jakim znalazł swoją parafię przed pięćdziesięcioma laty. Za pamięci najstarszych ludzi komunię przyjmowali tylko pastor, zakrystian i grabarz. Było szesnaście komunikantek, które przestały przychodzić, kiedy nie chciał im za to płacić. (…) W jednym kościele do komunii podeszło dwóch mężczyzn. Gdy pierwszemu podano kielich, ten dotknął swojej grzywki i powiedział: „Za pańskie zdrowie, sir”, a drugi: „Za naszego Pana, Jezusa Chrystusa”.
„Nieudolnie, dla odwrócenia uwagi zerkam po półkach z książkami, po zakurzonych zdjęciach na szafkach, popijam gorącą kawę i staram się zrozumieć, co czuję – emocje bywają skomplikowane, mogłyby wylecieć szparką w oknie i nie wrócić. Po co mi one? Przez nie wciąż jestem gdzieś w skrajnościach. Albo noc, albo dzień, radość albo smutek, zima albo lato, albo żyję, albo nie. Nie ma czegoś pomiędzy. Totalny bezład. Tracę bez sensu czas na myślenie o tym, czego nie mam, śpię w teraźniejszości, żyję przeszłością, na której nigdy nie zbuduję przyszłości. Pieprzyć to. Czuję gniew i złość, które mną rządzą, jak chcą, nic nie mogę z nimi zrobić, poza pozwoleniem na to, by były.”
Na drzwiach Biblioteki Miejskiej w Pradze wisi tablica: "CZYTELNICY, na pewno akceptujecie fakt, że nie wypożyczamy już braku (szmira, kryminały, powieści przygodowe). Nie wypisujcie na nie rewersów i nie proście o nie". Po przejęciu władzy przez komunistów w Czechosłowacji uda się przemielić na makulaturę prawie siedemdziesiąt procent szmiry. (...) Andy z "Historii czarnego boksera" (1950) przed trzema laty jeszcze by wyznał: - Chcę cię prosić, byś została moją żoną. - Kochany, nawet nie wiesz, jaki jesteś miły mojemu sercu. - Głos Ruth zmiękł. Teraz rozmowa miłosna nie ma prawa służyć tylko prywatnym celom. Ruth wobec tego dodaje: -Musimy zmagać się ze swoim życiem, jak wszyscy ludzie pracujący. Ale nigdy nie zwyciężysz sam. Jesteś częścią ogółu.
– Ja i tak wolę długie lato niż długą zimę, nawet tak łagodną jak zeszłego roku.
– Muszę cię rozczarować. Globalne ocieplenie nie spowoduje, że zimą dni będą dłuższe i mniej deszczowe. Zmiana klimatu nie poprawi tego, czego nie lubimy. Zmiana klimatu tylko zepsuje to, co lubimy.
– Marzę o tym, żeby w czasie ferii zimowych wyjechać na południe. Ale z kim? Za pensję nauczycielską?
– Znowu muszę cię rozczarować. Niedługo wyjazd na południe, nawet w środku naszej zimy, wypadnie z zestawu opcji. Chyba że chcesz się usmażyć albo powirować w tornadzie. Wiesz, że tornado potrafi unieść krowę jak piórko?
Natalia nic na to nie powiedziała. Tymon był dobry w rozczarowywaniu, również wtedy, kiedy siedzieli w kawiarni Bajka. Niezależnie od jego intencji, wzmianka o krowie Natalię ubodła, ponieważ ostatnio utyła. Niedużo, ale jednak utyła. A zawsze była taka szczupła i lekka jak piórko. Może to śmieszne, kiedy dwudziestoośmiolatka używa słowa „zawsze”, mówiąc o swoim życiu. Z drugiej strony, kiedy miała osiemnaście lat, dwudziestoośmioletnie kobiety to były dla niej stare lampucery. Co wtedy myślała o paniach w takim wieku jak bufetowa? W ogóle o nich nie myślała. Nawet ich nie zauważała. Starsi ludzie byli dla niej przezroczyści jak duchy.
Wolności nie ma dlatego, że wszyscy zawsze będą chcieli czegoś więcej, niż mogą mieć,
My, koty, codziennie uczymy się czegoś nowego. Nie dlatego, że chcemy, bynajmniej. Nie chcemy się uczyć, bo my wiemy wszystko, co chcemy wiedzieć. To ludzie nas do tego zmuszają. Swoją niekompetencją i ogólnym narwaństwem. Życie z ludźmi wymaga ciągłego dokształcania.
Nie rób tego dlatego, że czujesz się zobowiązany. W ten sposób nie zdobędziesz żadnych punktów. Idź dlatego, że chcesz.
Nie chcę jej krzywdzić, lecz kochać też nie potrafię. Nie dlatego, że nie chcę, lecz dlatego, że coś we mnie umarło. Ta część odpowiedzialna za miłość. To jak zmoknięte drwa — nie da się rozpalić z nich ogniska, nieważne dla kogo.
-Ty się nie śmiejesz?
-Ależ oczywiście że się śmieje(...)
-Bo musisz czy dlatego że chcesz??
-Bo muszę pamiętać że chcę.
-Kobiety lubią dostawać kwiaty. Ale nie chcą za każdym razem mówić, że chcą dostać kwiaty, bo wtedy pójdziesz i kupisz im kwiaty, dlatego że chcą dostać kwiaty, a my byśmy chciały, żeby to mężczyźni chcieli dać nam kwiaty, rozumiesz?
- Czyli chcesz coś dostać, ale nie chcesz mi powiedzieć, że tego chcesz, bo chcesz, żebym ja chciał ci to dać sam z siebie? Bo jak mi o tym powiesz, to ja to zrobię, bo muszę, a nie dlatego, że chcę?
Ze wszystkich osób, których znam (...), to twojej przyjaźni, twojego szacunku zawsze pragnąłem. Ale nie dostanę tego od ciebie. Nie chciałem tej przyjaźni tylko dlatego, że mi jej nie dawałeś, a dlatego, że naprawdę jej chcę.
Tylko dlatego, że coś nie trwało tak długo, jakbyśmy chcieli, nie znaczy że nie było autentyczne.
Jej tu nie ma, a Maze wychowuje się bez matki, więc masz poczucie, że nie możesz być szczęśliwy. Nie ważne, czy to dlatego, że dla ciebie pracuję, czy dlatego, że weszłam w twoje życie, ale nie chcesz przekroczyć pewnej granicy, bo to mogłoby cię doprowadzić do czegoś, co w twoim mniemaniu ci się nie należy.
Życie jest świetne. Właśnie dlatego, że kończy się, kiedy tego nie chcemy. Zakończenie nadaje mu sens.
Nie trzeba bać się czegoś tylko dlatego, że tego nie widzimy lub nie znamy...
Chcę pomóc tej dziewczynie. Chcę, żeby wiedziała, że nie jest sama. Ale jak pomóc komuś, kto nienawidzi cię tylko dlatego, że wiesz, że potrzebuje pomocy?
To zły sen, a w złych snach nic nie dzieje się tak, jak by się tego chciało. Dlatego właśnie są koszmarami.
Cały świat zachowuje się tak, jak powinien, poza ludźmi. Może właśnie dlatego tak często chcecie zabijać się nawzajem.
Nasza własna jaźń czyni z nas ludzi bardzo nieszczęśliwych i właśnie dlatego tak bardzo chcemy ją zgubić.
– Nie chcę być mężczyzną – oświadczył Jace. – Chcę być gniewnym nastolatkiem, który nie umie poradzić sobie z wewnętrznymi demonami i dlatego wyżywa się werbalnie na innych.
Ludzie nie modlą się w okopach dlatego, że są gotowi spotkać się ze Stwórcą. Modlą się, ponieważ nie chcą się z Nim spotkać.
Niemcy chcą, abyśmy żyli w strachu, dlatego Hitler wciąż nasyła na nas samoloty.
Ludzie nie modlą się w okopach dlatego, że są gotowi spotkać się ze Stwórcą. Modlą się, ponieważ nie chcą się z Nim spotkać.
Może dlatego, że jestem potworem. Może dlatego, że chciałem cię ochronić. Może dlatego, że jestem egoistą i postanowiłem cię mieć. Może dlatego, że nie wierzę w miłość i kiedy zobaczyłem was na przyjęciu, to zapragnąłem zepsuć wasze słodkie wyobrażenie o byciu razem.
- Może nie masz serca.
- Och, mam.(...) Nie chcę tylko, by je złamano.
- Więc dlatego łamiesz serca innym ludziom?
Zależało mi na nim cholernie mocno, dlatego tak zareagowałam na jego słowa. Pierwszy raz naprawdę chciałam, aby ktoś mnie pragnął.
Powiedziałam mu, że go nienawidzę, ale tak naprawdę nienawidzę samej siebie za to, że nie chciałam, aby Marnie przyjechała do domu. Czy dlatego właśnie zginęła- bo nie chciałam jej tutaj, bo pragnęłam dalej żyć tak jak poprzednio?
Człowiek nie powinien dobrowolnie przyłączać się do czegoś tylko dlatego, że ma to aspekt nieuchronności.
© 2007 - 2024 nakanapie.pl