Wyszukiwarka

Wyniki wyszukiwania dla frazy "lepiej droga", znaleziono 67

Czasem lepiej zejść z drogi jadącemu czołgowi niż dać się przejechać.
Dziad jednak dobrze wiedział, że czasem lepiej spotkać na swej drodze złośliwe demony niż okrutnych i fałszywych ludzi.
"Lepiej jest osiągnąć swój cel rok później, niż zrezygnować w połowie drogi"
'' Lepiej jest osiągnąć swój cel rok później, niż zrezygnować w połowie drogi.
Gówno na drodze lepiej ominąć, a nie wdeptywać w nie, bo dopiero wtedy zaczyna śmierdzieć.
Gówno na drodze lepiej ominąć, a nie wdeptywać w nie, bo dopiero wtedy zaczyna śmierdzieć.
Kochana, życie obfituje w wypadki. Ale lepiej przeżyć kraksę niż podążać drogą, która prowadzi donikąd.
W życiu trzeba sobie radzić jak najlepiej z tym, co napotkamy po drodze. Człowiek, który nie cieszy się z tego, co ma, pewnie nie będzie umiał się cieszyć z tego, czego nie ma.
Należy przemóc się, aby lepiej korzystać z jutra niż to się robiło wczoraj, jako że wędrujemy po drodze, i kiedy dobrniemy do celu rozradujemy się bezgranicznie.
Posiłek po dobrze wykorzystanym dniu zawsze bardzo smakuje, a posiłek po powrocie na właściwą drogę smakuje wyjątkowo. Nawet jeśli są to tylko kanapki.
Co z tego, że znali ich synów, synów ich kolegów albo mieszkali po sąsiedzku. Jak ferajna była po wódce, to lubiła sobie podokazywać. I lepiej było wtedy schodzić im z drogi.
Tchórzy należy traktować w szacunkiem. Tchórze lepiej wiedzą, jak zadać cios. Jeżeli nie zostawisz tchórzowi drogi ucieczki, jesteś zgubiony.
- Poirot - odezwałem się - wiesz, co sobie myślę?
- Nie wiem, mój drogi, ale popieram, jak wiesz, gimnastykę umysłową. Nie przerywaj sobie. To ci dobrze zrobi.
Musimy zadowolić się tym, co mamy, ale to dobrze; w oczach Boga nie jesteśmy niczym więcej niż muchy na nitkach i liczy się tylko to, ile radości uda się nam dać po drodze innym.
Mówi się, że jesteśmy tak silni, jak przeciwności, które pokonujemy na naszej drodze. Bohater nigdy nie przyjdzie. Chmury nie odpowiedzą na nasze modły. Albo staniemy do walki, albo równie dobrze możemy się poddać.
Ponad wszystkimi innymi uczuciami górowało silne, jakkolwiek mętne przeświadczenie, że lepiej jest iść naprzód, aniżeli cofać się i że mogę iść naprzód, że droga jakaś - najciaśniejsza bodaj i najtrudniejsza - otworzy się przede mną
Ponad wszystkimi innymi uczuciami górowało silne, jakkolwiek mętne przeświadczenie, że lepiej jest iść naprzód, aniżeli cofać się i że mogę iść naprzód, że droga jakaś - najciaśniejsza bodaj i najtrudniejsza - otworzy się przede mną
Davis uśmiechnął się, stanął na skraju drogi i pławił się w odgłosach śmiechu. Dzieci biegających, krzyczących, bawiących się. Kiedy ostatnio po prostu cieszył się życiem? Utracił tę umiejętność, która u dzieci wydawała się tak naturalna. Nie musiały się starać, żeby dobrze się bawić.
“Mama pogładziła mój policzek. Jej szczery i promienny uśmiech mógłby konkurować z samym słońcem.
- A co, jeśli jutro nigdy nie nadejdzie?- wyszeptałem.
- Na wszelki wypadek, mój drogi chłopcze, wykorzystajmy dzisiaj najlepiej, jak się da.”
Pomyślałam, jakby to było dobrze być łagodną i zrównoważoną (...). Nie denerwować się nigdy, nie dręczyć wątpliwościami i brakiem decyzji, nie stać tak jak ja, pełna nadziei i dobrych chęci, przestraszona, obgryzająca paznokcie, niepewna jaką drogę obrać, jaką kierować się gwiazdą.
Bogowie wiedzą, że żaden ze mnie mędrzec, ale wiem jedno: życie to nie pogoń za ideałami. - Brand spojrzał na Zadrę, która właśnie wygrażała pięścią jednemu z wojowników królowej. - Śmierć czeka wszystkich. Nic nie trwa wiecznie. Trzeba jak najlepiej wykorzystać to, co człowiek napotyka po drodze.
Przecież swoją drogę do Boga można znaleźć nawet w domu przy stole. Nie potrzeba do tego monumentalnych świątyń, na które wydaje się fortuny. Czyż nie lepiej na chwałę Pana budować przytułki i szpitale, w których bezmyślne powtarzanie pacierzy mogą zastąpić dobre uczynki na rzecz potrzebujących?
Wiem, że nie będzie lekko - nad tym trzeba naprawdę wytrwale pracować. Wiem, że choć moja kariera zawsze obierała skomlikowaną drogę, to na końcu i tak zawsze sięgałem szczytu. Ciężko jest się na nim utrzymać, ale ze swojego doświadczenia dobrze wiem, że najlepsze rzeczy w życiu nigdy nie przychodzą łatwo.
Będziemy zupełnie innymi ludźmi. Kiedy tak myślę o dwudziestoparoletnim Peterze, mam poczucie tęsknoty za mężczyzną, którego być może nigdy nie będzie dane mi poznać. W tej chwili, dzisiaj jest jeszcze chłopcem, którego znam najlepiej na świecie, ale co, jeśli nie zawsze tak będzie? Nasze drogi już się rozchodzą, każdego dnia, tym bardziej, im bliżej sierpnia.
Gdy największy cud na świecie : miłość prawdziwa do drugiej istoty nagle serce mężczyzny rozświetli, to on wie, że droga do nieba wiedzie przez piekło; gdy jednak tym mężczyzną jest kapłan, jest asceta, którego dusza wdrożyła się do ekstatycznego zaparcia się wszelkich uciech ziemskich, to lepiej dla niego byłoby, aby się nie urodził.
Ludzie czasem się rozstają, bo ich drogi faktycznie rozchodzą się w różne strony. Jeden patrzy w górę, drugi w dół. Jeden woli słońce, a drugi deszcz. I nagle okazuje się, że te drobiazgi są tak trudne do pogodzenia, iż lepiej się rozstać, niż próbować znaleźć kompromis.
Ludzie nie cierpią matek z dziećmi, to stara złota polska zasada, którą lepiej znać i na poważnie brać sobie do serca. Matki z dziećmi powinny schodzić ludziom z drogi, ludzie są zmęczeni, ludzie chcą mieć spokój, a nie pierdolone przedszkole za płotem.
"Zapamiętał dobrze prawo kłów i kija: nigdy nie odpuszczać możności zwycięstwa, nigdy nie ustępować przed wrogiem, spotkanym na ścieżce śmierci. Wiedział dobrze, że dróg pośrednich nie ma. Trzeba zwyciężyć lub zostać zwyciężonym; okazanie litości będzie poczytane za słabość. Litość nie istnieje pośród pierwotności. Rozumiano ją jako trwogę, a omyłka taka oznacza śmierć. Zabić lub być zabitym - pożreć lub zostać pożartym - brzmiało prawo."
Niezadowolenie nadchodziło falami. Przed pewien czas wszystko wszystko było dobrze. Potem gorzej. Okresami marzyłam o spotkaniu kogoś innego, kogokolwiek. Mężczyzny bez twarzy, bez przeszłości ani przyszłości, kogoś, z kim można się pieprzyć w toalecie w czytelni albo w jakimś zaułku w drodze powrotnej z miasta do domu. Nigdy tego nie zrealizowałam.
Nie ma ludzi szczęśliwych, zawsze jakaś przeszkoda trafi się na ich prostej drodze życia. Może to i dobrze, bo cóż to by było za monotonne życie? Jedni okazują swoje zmartwienia poprzez nerwowość, inni przez porywczość, część zaczyna chorować na przeróżne schorzenia, jeszcze inni zaszywają się w pieleszach domowych, stając się typowymi domatorami.
© 2007 - 2024 nakanapie.pl