Wyszukiwarka

Wyniki wyszukiwania dla frazy "levy dla", znaleziono 25

Ktoś, kto trzyma cię w ramionach, kiedy śpi, kto uśmiecha się do ciebie, otwierając oczy, to jakby miłosna iskra, która potrafi cię uszczęśliwić.
Czasami (...) nie sposób wytłumaczyć, co do kogoś czujesz, ale wiesz, że ten ktoś zabiera cię tam, gdzie nigdy dotąd nie byłeś.
To straszne, jak bardzo obecny jest ktoś, kogo kochamy, kiedy go już nie ma.
Nie liczy się, w co wierzymy; to, jak kochamy, czyni nas tym, kim jesteśmy. Myślałem, że jako dorośli kochamy tak samo, jak byliśmy kochani jako dzieci. Myliłem się - prawdziwa miłość polega na dawaniu tego, czego samemu się nie dostało, bez umiaru ani lęku (...)
Szukamy ideału, przywołujemy go, czatujemy na niego, a kiedy się pojawia, obawiamy się go, odczuwamy strach, że nie staniemy na wysokości naszych własnych marzeń, strach przed włączeniem ich w rzeczywistość, za którą stajemy się odpowiedzialni.
Jeden dzień, gdy brakuje drugiej osoby, może być o wiele dłuższy niż cały rok, ale to jest także największa przyjemność. Trzeba się oswoić z tym uczuciem.
(...) kochać to znaczy przede wszystkim podejmować ryzyko. Oddawać się komuś, otwierać przed kimś serce to rzecz niebezpieczna. Może wywołać nieopisane cierpienie (...) I może wręcz przybrać formę obsesji.
Na spotkanie dwojga ludzi czasami trzeba po prostu zaczekać. We właściwej chwili oboje się dostrzegają i wreszcie odnajdują.
Aby dwoje ludzi mogło żyć ze sobą, nie wystarczy, że się kochają. Muszą jeszcze do siebie pasować i powinni się spotkać w odpowiednim momencie.
Każdy jutrzejszy dzień dla wszystkich jest wielką tajemnicą, ale ta tajemnica powinna prowokować do śmiechu i urzeczywistnienia marzeń, nie zaś do strachu i odrzucenia.
Pamięć to niezwykły artysta, potrafi przemalować barwy życia, zatrzeć to, co szare i przyziemne, a zachować tylko piękne elementy, najbardziej wzruszające kształty.
Każdy jutrzejszy dzień dla wszystkich jest wielką tajemnicą, ale ta tajemnica powinna prowokować do śmiechu i urzeczywistnienia marzeń, nie zaś do strachu i odrzucenia.
Liczymy, analizujemy za i przeciw, a tymczasem życie upływa i nic się nie dzieje.
Dlaczego Gmail Google, uruchomiony w 2004 roku, skanuje prywatną korespondecję w celu generowania reklam? Gdy tylko pierwszy użytkownik Gmaila zobaczył pierwszą reklamę targetowaną na podstawie treści swojej prywatnej korespodencji, reakcja opini publicznej była natychmiastowa. Wielu uznało takie praktyki za budzące odrazę, oburzające, inni byli zdezorientowani. Jak ujął to kronikarz Google Steven Levy: "Wyświetlając reklamy związane z treścią, Google wydawał się niemal rozkoszować faktem, że kwestie ochrony prywatności użytkowników zostały całkowicie podporządkowane polityce i wiarygodności firmy, właściciela serwerów. A ponieważ reklamy przynosiły zyski, Google postawił sprawę jasno; skorzysta".
Przez cały czas czułem się jak złodziej, zakradający się do ogrodu po jabłka, które mógłbym przecież zerwać legalnie.
Robiła to dla kasy, ale z ociąganiem przyznawała, że sprawiało jej to satysfakcję. Wyżyć się, legalnie - i za honorarium - pobić kogoś i jeszcze się z tego cieszyć. Obrzydliwe i pociągające.
-Ale nadal nie rozumiem, dlaczego można legalnie być antyszczepionkowcem, a nie można być pijanym kierowcą. Tak czy siak narażam siebie i innych na utratę zdrowia i życia.
Póki co pozostaje nam tylko cisza
Przeznaczenie jest przebiegłe jak wąż, zawsze stara się, byśmy byli po złej stronie sceny.
Ja chodzę w kółko, cofam się, bo przeszłość wciąż mnie trzyma. Zupełnie jakby to była awaria, powtarzająca się scena, porysowana, winylowa płyta, jąkanie.
Wpatruję się we własne dłonie, wypaczone wnętrze i zniekształcone marzenia.
może to będzie bolało, jak bolą oczy od światła, kiedy jesteśmy zbyt długo w ciemnościach.
Lekarze zresztą to niezłe ziółka. Też lubią przetrzymywać ludzi wbrew ich woli w ciasnych, zimnych i zawilgoconych pomieszczeniach o chlebie i wodzie. Do tego dochodzą prochy, zadawanie bólu, rozcinanie ciała, a wszystko to legalnie. Ofiar przy tym jest tyle, że wszyscy porywacze świata tyle nie zabiją przez całe życie!
Brnę pozwoli miastem. Ulicę są próżne. Przechodniów mało. Na skrzyżowaniach ulic majaczą ciemne sylwetki policjantów.
Granica - myślę - i zielonki... I tu są dukty graniczne, druty kolczaste, posterunki, zasadzki. Tylko tu uprawia się przemyt legalnie. Tu się przemyca, pod różnymi pozorami i postaciami, kłamstwo, wyzysk, obłudę, choroby, sadyzm, pychę, oszustwo... Tu wszyscy przemytnicy!...
Pow-stań-cy!...
Kiedyś baca przy Morskim Oku Do turysty szepnął na boku: – Panocku turysto, Tu miało być cysto No a wy mocie mokro w kroku. Raz po usłudze na Krupówkach Panna krzyczała: – Gdzie gotówka?! Problem to stary – Chciała dolary A zapłacili jej w złotówkach. Gazda sie na gaździne bocy, Gdy z płciowej lecy go niemocy. Jawno rozpusta bo takze usta Uzywo jucha do pomocy.
© 2007 - 2024 nakanapie.pl