Wyszukiwarka

Wyniki wyszukiwania dla frazy "lodka do nich", znaleziono 53

Niebezpiecznej broni? To był worek lodu.
- Prawda - powiedziała pustułka - jest okruchem lodu.
Śmierć przybędzie do Lotzen... Zabierze wszystkich z Bethanien!... Najpierw da mi nadzieję... Wyruszą w drogę na Gustloff. Tam Śmierć da im pokarm z mrozu, napoi wodą, która będzie lodem. Będą połykać lód... Staną się lodem... Kawałkami lodu na morzu rozpaczy...
Na niektórych aktorów to ja patrzeć nie mogę! – weszła jej w słowo Jola. – Wszędzie się pchają! Występują w różnych programach, w „Tańcach z lodami”… Hm, „Taniec z gwiazdami” faktycznie widziałam, natomiast o lodach nic nie słyszałam. Wyobraziłam sobie elegancko ubranego aktora pląsającego po parkiecie z lodem w dłoni. A komisja ocenia: taniec z lodem włoskim, gałkowym, lodem na patyku, lodem w kubeczku…
Sen alkoholowy jest inny do trzeźwego. Czysta nieświadomość z dwiema kostkami lodu.
Nie licząc planet, wokół Słońca latają także odłamki skał i lodu, które nazywamy kometami.
- Chcę, żebyś sobie poszedł – zażądała.
- Jasne. A ludzie w piekle chcą wody z lodem.
Bryły lodu stawały się lustrami , co odbijając promienie pod wszelkimi kątami i we wszystkich kolorach poruszały się zgodnie z wolą prądu.
- Znasz wszystkie słowa na określenie lodu? - pytam. - Nie znam. Lód to nasza dusza. To tak, jakby znać wszystkich ludzi.
"TAFLA" Serce skute lodem, na obrzeżach wilki. Żarzą im się ślepia, tylko wycie słychać. Nad zmarzłą przeręblą, oczy ronią sople.
Przeklęte emocje, gdybym była kawałkiem lodu, nie miałabym tych wszystkich problemów. Może i byłabym przez całe życie samotna jak pies, ale bez problemów uczuciowych
Niedzielny ranek okrywał mleczny całun. Świat trwał w letargu, a zimna mgła osiadała na asfalcie w postaci warstewki lodu.
Już niezbyt młoda, choć ciągle mała w oczach ojca, Ola poczuła nagle to samo napięcie i wstyd, którego wcześniej nie doświadczyła. Zamieniła się w bryłę lodu i czekała.
Otwieram drzwi. Zimno tu. I nie jest to normalny chłód domu nocą. Ten rodzaj zimna owija się wokół kości i leży na wnętrznościach jak bryła lodu. Ten chłód jest strachem.
Czuję na sobie jego spojrzenie, świdrujące i przenikliwe. Wbija się od tyłu, ostrożnie niczym ekskluzywny japoński szpikulec do lodu, przechodzi przez warstwy skóry, czaszkę i zagnieżdża się w środku mojego mózgu.
Dwóch policjantów wyszło właśnie z komendy i jeden z nich poślizgnął się na schodach, które pokryły się lodem, ale cudem ustał na nogach. Lecąca wiązanka niecenzuralnych słów opuszczała właśnie usta ocalałego od upadku funkcjonariusza.
-Nie mam żony- rzekł Charon. (...) A jeśli nie mam żony, to rzecz jasna, on nie ma przyjaciółek.
- Te pielęgniarki...
- Jakie tam pielęgniarki. Dwie ździry tak zimne, że wolałby pan całować kostkę lodu niż dupę którejś z nich.
Śnieżyca skończyła się około północy. Następny dzień wstał pogodny i mroźny. Świeży śnieg, pokryty skorupką lodu, błyszczał oślepiającą bielą. Trawnik i podjazd wyglądały jak spryskane przezroczystym plastikiem.
Chcesz, by świat myślała, że nie masz serca, podczas gdy w rzeczywistości masz serce składające się z warstw: serce ze złota zamknięte w sercu z lodu. A co łączy wszystkie złote serca? Pragnienie miłości.
Leży tutaj szeregowiec (...), który niegdyś został pozbawiony przez potwora z lodu fragmentu czaszki i mózgu (Doktor Peddie uzupełnił brakujący fragment kości złotą płytką, mózgu niestety nie dało się niczym zastąpić).
Tego roku zima przyszła wcześnie, zaatakowała z impetem, sypnęła śniegiem, skuła lodem, co oznaczało ciągłe problemy z dostawami elektryczności i kłopoty z dojazdem.
Podobnie jak rok wcześniej, pomyślała.
Tyle jeśli chodzi o globalne ocieplenie.
Wpatrując się w kostki lodu, moszczące się wygodnie w wypełnionej płynem szklance, pomyślał, że o ile czytał niedawno w internecie jakiś tekst o szkodliwym wpływie kawy na serce, o tyle o szkodliwości whisky nie czytał ostatnio nic.
Rozmawiasz z Kungsbjarnem Płaczączym Lodem, styrsmanem Ludzi Kruków. To moja ziemia i moi ludzie - rzucił tamten wyniośle. - Węże, którzy przeszli tym szlakiem to moja rzecz. Należą do mnie, tak samo jak jelenie w lasach i ryby w strumieniach oraz złoto w trzewiach gór. Mówiłeś, że mają coś twojego. Co to jest?
- Nie przyda ci się na wiele - zauważył Drakkainen - Ma raczej wartość sentymentalną. To trumna.
Kungsbjarn Płaczący Lodem, styrsman Ludzi Kruków, stracił na chwilę rezon.
- Co?
- Trumna - powtórzył Drakkainen cierpliwie - Używana. Znaczy z zawartością. To ... ten, moja ciotka. Ukochana ciotka.
W tym momencie Thomas Blanky zrozumiał, że marynarze, których nazywał przesądnymi głupcami, mieli rację; to stworzenie z lodu było demonem lub bogiem zamkniętym w postaci przerażającego drapieżnika. Było siłą, którą należało albo obłaskawić, albo czcić, albo po prostu przed nią uciec.
-Nie cierpię być żywa - zawołała Chella przez kratę okienka do mijanego świata. Żywopłoty były tak mocno oszronione, że każda gałązka najeżona była grubymi kolcami lodu.
-A przecież tak kurczowo się życia trzymamy - powiedział Kai. - Choćby tylko koniuszkami palców.
Wydaje mu się, że odczuwa bardzo lekkie drżenie. W głębi lodu rozlega się stłumiony trzeci wybuch, a potem czwarty. Jego oczy na próżno próbują dokładnie zbadać bladą, niebieskawą powierzchnię we wszystkich kierunkach, szukając ruchu, wstrząsu, śladu.
Tak, jej matka była prawdziwą królową lodu. Nauczyła ją dwóch rzeczy. Tego, że może polegać tylko na sobie, oraz tego, że musi być twarda. Nie ma miękkiej gry. Życie to wojna, potkniesz się i przegrasz. Więc się nie potykała. Jej matka była suką, która do niczego w życiu nie doszła. Ona jest suką, która wyszarpie od życia wszystko, co się da. A nawet więcej.
A są rzeczy, których nie sposób zdobyć nawet magią. I są dary, których nie wolno przyjąć jeśli nie jest się w stanie odwzajemnić ich. czymś równie cennym. W przeciwnym razie taki dar przecieknie przez palce, stopi się niby okruch lodu, zaciśnięty w dłoni. Zostanie tylko żal, poczucie straty i krzywdy.
Śnieżyło. W środku nocy zachmurzony księżyc ledwie się tlił, jakby zaspany. Znużone promienie oświetlały ciężkie od białego puchu dachy domów w Lyck, konary skostniałych drzew i białą taflę jeziora skutego lodem.
(Lyck - obecnie Ełk.).
Strzeż się psa” wypisywali Rzymianie na swoich rozgrzanych słońcem mozaikach. Cave canem — czyż nie za sprawą tego hasta tu byłem? Tak, ale wcale nie jest łatwo rzucić się włoskim stylem w ogień awantury domowej, o której wiadomo, że gorsza od skutego wiecznym lodem dantejskiego Piekła.
© 2007 - 2024 nakanapie.pl