Wyszukiwarka

Wyniki wyszukiwania dla frazy "lub z misia z nas", znaleziono 61

Uciekł miś Agatce. Kiedy? Właśnie dzisiaj. Choćmy za Agatka poszukajmy misia .. Najpierw dreptał wolno, a potem biegł prawie .Moze jest przy kiosku ,może przy wystawie.
Miś otworzył oczy i zawołał:
– Już wiem, gdzie jest Afryka! W ogrodzie zoologicznym!
Chcę znajdować Boga, który nie jest misiem do głaskania, tylko niesamowitym życiem, prawdziwym życiem.
- Zaakceptować? Zaakceptować. A co to znaczy?
- Powiedzmy, że po prostu zostawić rzeczy takimi jakie są- odpowiedziała Misia.- Nie próbować ich zmieniać.
Ola podniosła się, wyjęła z dna szafy wielkiego, pluszowego misia, który od roku tam zalegał, i wróciła do łózka. Wtuliła się w niego i też rozpłakała.
,, Powiedzcie mi : jakim cudem dziewczyny lubią wszystko ,co niegrzeczne , zakazane i złe , a mimo to uwielbiają piżamy w jednorożce i prezenty w postaci pluszowego misia?''
Wszyscy w długim szli szeregi,
By Północny odkryć Biegun.
Więc na przedzie kroczył Krzyś,
Za nim Królik, potem Miś.
A za Misiem szedł Prosiaczek,
Co wełniany wziął serdaczek.
Gardząc wręcz niebezpieczeństwem
Kangurzyca szła z Maleństwem.
Osioł, Sowa Przemądrzała,
Wykształcona i bywała,
A na końcu- cała klika
Krewnych-i-znajomych Królika.
- Ma dopiero dwa tygodnie!
- Tak, ale bodźce w tak wczesnym okresie życia są ważne dla rozwoju młodego umysłu. - Margrat ułożyła małą Esme na stole i ubrała ją w śpioszki. - Poza tym powinna jak najszybciej opanować koordynację ręki i oka Nie ma na co czekać. A przy okazji... weź też małą zjeżdżalnię. I tę żółtą gumową kaczkę. I gąbkę w kształcie misia. I misia w kształcie gąbki.
Martwił się Miś coraz bardziej, że nie może bawić się z dziećmi. Z tego zmartwienia oklapło mu jedno uszko. – To nic – pocieszał się niedźwiadek. – Teraz, jak bajka wpadnie mi jednym uchem, to nie ucieknie drugim, bo ją to oklapnięte zatrzyma.
Elfy czasami kręcą się po ich pokojach ukryte między zabawkami. Dzieci maja ich tak dużo, że wcale nie zauważają niewielkiego elfa ukrytego za pluszowym misiem albo skradającego się pod łóżkiem.
To taki nasz zwyczaj sprzed lat. Kiedyś przyjeżdżaliśmy w góry co roku i zawsze robiliśmy sobie takie głupie kawały, a pod koniec rozstrzygaliśmy, kto wpadł na najbardziej szalony pomysł, i wręczaliśmy mu jako nagrodę statuetkę z białym misiem.
Jacek i Agatka to pierwsza bajka w polskiej telewizji.
Najpopularniejszymi polskimi bajkami na dobranoc były: Bolek i Lolek, Reksio, Miś Uszatek, Plastusiowy pamiętnik, Zaczarowany ołówek, Pomysłowy Dobromir czy Przygody kota Filemona.
Niedźwiadek, dzielny Miś, Kubuś Puchatek, nasz P.P. (Przyjaciel Prosiaczka), sympatyczny T.K. (Towarzysz Królika), poczciwy P.K. i Z.O. (Pocieszyciel Kłapouchego i Znalazca Ogona), słowem Puchatek we własnej osobie .
Przyjaciele otoczyli Misia.
– Co się stało? Co się stało? – niepokoił się Pluszowy Króliczek, stając na tylnych łapkach.
– Stało się coś niezwykłego. Z nieba padają srebrne gwiazdki. O tu, spójrzcie, na wiatrówce…
Ale na wiatrówce nie było już gwiazdek. Zamieniły się w mokre kropelki.
Z rana zaczął padać śnieg. Miś Uszatek wybiegł z saneczkami na dwór.
Naraz zobaczył na swojej wiatrówce śliczne białe gwiazdki. Przyglądał się im
z podziwem. A gwiazdek padało coraz więcej. Jedna była piękniejsza od drugiej.
Zawsze miał się dobrze i rządził w klasie. Dziś dzieciaki nie znają Jinksa, który ścigał Pixie i Dixie, oraz misiów, Yogiego i Boo-Boo, coraz mniej ludzi pamięta o tych kreskówkach. Ale akurat to było spotkanie tych, co pamiętali, bo wieczór spędził na szkolnej imprezie.
Z tymi dumnymi słowy wręczył Krzysiowi wiadomość.
- Ależ to od Prosiaczka!- zawołał Krzyś, gdy przeczytał kartkę.
- A czy nie ma tam czegoś o Puchatku?- spytał Miś, zaglądając mu przez ramię.
Krzyś przeczytał na głos wiadomość.
- Czy te P to prosiaczki? Bo ja myślałem, że to są puchatki.
Zniknęły całe ulice. Mindla znajduje krater w miejscu, gdzie kiedyś stał dom, na ulicach leżą sterty gruzu. czasem spod rumowiska wystaje sztywna ręka lub zakrwawiona noga, a czasami zakurzony pluszowy miś.
I wtedy kątem oka zauważyła misia.
Był bardzo mały i miał taki czerwony kolor, jaki w naturze nie występuje. Tiffany wiedziała, co to takiego. Wentworth uwielbiał słodkie misie. Smakowały jak klej zmieszany z cukrem i były zrobione ze 100% sztucznych dodatków.
Miś przystanął.
-Jak się masz? A co tu robisz?
-Tropię- odpowiedział Puchatek.
-A co tropisz?
-Coś, coś, coś- odparł tajemniczo Puchatek.
-A co, co, co? - spytał Prosiaczek podchodząc bliżej.
- Właśnie, że nie wiem. (...) Będę musiał trochę poczekać, aż to coś wytropie, i wtedy się dowiem- odparł Kubuś.
A już zwłaszcza z ręki jego małżonki, którą kochał ślepo i namiętnie od dwudziestu lat, i to wcale nie dlatego, że bał się przestać. W jego oczach Tereska była człowiekiem o mięciutkim ciele i równie mięciutkiej duszy, pluszowym misiem żywota jego, nawet jeśli tym pluszem od czasu do czasu eksplodowała.
Mój ojciec mawia: "Nie będę z tobą chodził po sopockim deptaku, bo ty jesteś jak miś w Zakopanem. Wszyscy chcą sobie z tobą robić zdjęcie". A moja mama powtarza z kolei: "Będę z tobą wychodziła, jak mi kupisz nowy płaszczyk i buty". Interesiara.
Słuchałam tej przemowy nieruchoma jak słupek, ale w tej chwili bezwład minął mi jak ręką odjął, za to ogarnął mnie, jak mówią, dziki wkurw. W jednej nanosekundzie doszłam do stanu wrzenia, zdolna w pojedynkę pacyfikować niewielkie osiedla mieszkaniowe, dusić staruszki moherowym beretem i urwać łepek temu misiu. Dowolnie.
Ania miała  dwójkę dzieci, chłopców. Jeden miał może pięć lat, drugi niespełna rok. Pięciolatek czuł sympatię do polskiej opiekunki. Był jej  ciekaw. Gdy zaproszona na jego urodziny wręczyłam mu urodzinowe pudełeczko z misiami Haribo, na zawsze pozostałam w jego  sercu. Zostawił ojca skręcającego urodzinowy rower. Otworzył  pudełeczko, a wtedy wysypały się misie. On ucieszony zbierał je,  mówiąc: „Aż tyle?”. Świat poza misiami Haribo na chwilę przestał dla niego istnieć. To on czynił nasze spacery znośnymi. A nawet przyjemnymi. Spotykaliśmy się w parku pod zamkiem i chodziliśmy dróżkami w normalnym tempie. Chłopiec zrywał dla nas  kwiaty. Raz stokrotkę dostawała Aleksandra, raz ja. Cieszył się  przy tym i pilnował, żeby każda z nas dostała po równo.
Poszczęściło ci się - powiedziałam. - Dopiero mi się p o s z c z ę ś c i. - Wybierz nagrodę - burknął do Patcha prowadzący grę starszy mężczyzna, schylając się po strącone kręgle. - Fioletowy miś - odparł Patch i odebrał okropnego pluszaka ze splątanym fioletowym futerkiem. Podał mi go. - To dla mnie? - zapytałam, kładąc rękę na piersi. - Lubisz to, co odrzucone. W sklepie wybierasz pogniecione puszki. Zauważyłem to.
– Jaka pyszna zabawa! – wołał Uszatek, ciągnąc
latawiec na sznurku. Wiatr trzepotał latawcem.
– Trzymaj mocno – doradzał Zajączek. – Zaraz
wiatr ci wyrwie sznurek z łapki!
– A może latawiec pociągnie ciebie do góry? –
niepokoił się Kruczek.
– Niech pociągnie! – wołał zuchowato niedźwiadek. – Polecę jak rakieta na księżyc. Potem opowiem wam o swojej podróży. Jeszcze żaden miś nie
był na księżycu. Ja będę pierwszy!
Ta książka posiada nie jeden rodowód. Pierwszy zwał się "Jacek i Agatka", "Bolek i Lolek", "Miś z okienka" i cały pozostały zwierzostan, co dzieci wysyłał spać, aby dorośli mogli sobie w skupieniu posłuchać Dziennika Wieczornego. Tyle że zwierzostan był tak sympatyczny, iż polubili go również dorośli. Może nie do tego stopnia, iżby domagali się przedłużenia dobranocek na cały czas emisji DTV, ale w każdym bądź razie polubili bardzo. Trzeba więc było wymyślić dla nich, to znaczy dla dorosłych, jakieś specjalne dobranocki. Równie mądre jak dla dzieci, tyle że nie do snu zachęcające, a raczej do myślenia.
Anthony spał na podłodze z głową na pluszowym misiu Krzysia, blokując wejście do sypialni. W dłoni trzymał rękojeść nieznanej Feliksowi broni zanurzonej w całości w szerokim czarnym pokrowcu. Otworzył jedno oko na odgłos ich kroków, ale natychmiast je przymknął. Dopiero, gdy przez zmrużone powieki rozpoznał osoby, powiedział: - Nikt Anthonego nie zaskoczyć, Anthony spać, a wszystko słyszeć i widzieć. - Możesz komuś krzywdę tym tasakiem zrobić – powiedział Feliks. – Gdzieś ty to znalazł? - Anthony nie znaleźć tylko kupić za pięć naira na kasuwa. Jutro uczyć Krysio, jak tym machać, żeby głowę odciąć od złodzieja. Kiedy spotkać Tuarega, Anthony kupić miecz. Dał się wreszcie namówić, aby pójść do domu, gdy mu Zasadny obiecał, że dziś Krzysio będzie spał w dużym łóżku z rodzicami. Na wszelki wypadek broń zostawił Zasadnemu. Zanim odszedł, poinstruował go, jak należy tym „machać, aby głowę odciąć od złodzieja”. - I masa nie myśleć długo aż sam być bez głowa, masa od razu wiedzieć, która ma zostać.
Dzieci przychodzą, żeby odejść. Nas wszystkich czeka pożegnanie, z którym jednak niektórzy rodzice nie chcą się pogodzić.
...walka o przeżycie uczy takiej pokory, że nie chcesz, by inni o tym wiedzieli. Bo czasem jest ona nie do opisania. Czasami jest brzydka i wstydliwą, i piękna, i pełna odwagi, a wszystko to naraz.
© 2007 - 2024 nakanapie.pl