Wyszukiwarka

Wyniki wyszukiwania dla frazy "luzna dziecku", znaleziono 128

Będziesz dzieckiem tak długo, jak długo żyje twoja mama.
Jak najdłużej bądź dzieckiem, siostrzyczko. Dorosłość nie jest aż tak fajna, jak się wydaje.
Dzieci śmiały się z nas, bo do szkoły przyprowadzał nas i odbierał z niej dziadek. Dziś rozumiem, że dzieci już to do siebie mają, są szczere do bólu, nie znają litości.
Nigdy nie będziesz twardsza niż teraz. Dzieci to najtwardsze istoty na świecie. Zniosą wszystko.
Dzieci - wtrącił dziadek Siu - powinny kontynuować tradycje rodziców.
Bądź uważnym obserwatorem - dzieci przede wszystkim naśladują. Nie uda Ci się przekonać dziecka do porzucenia zachowania, które widzi codziennie u mamy, taty bądź u obojga rodziców wobec siebie czy innych ludzi.
(..) jeśli jesteś kobietą i będziesz miała dziecko, to stracisz wszystko, staniesz się zakładnikiem miłości (..).
Nie będę udawał, że bawię się dobrze. / Nie bawię się dobrze od dziecka / i nie zamierzam przestać.
Miłość dziecko ! Będziesz znajdował ją i tracił, bez końca. Z każdym znalezieniem i z każdą stratą będziesz pełniejszy niż wcześniej
- Jeśli nie przeszkadza ci, że stopniowo zwariujesz i będziesz chciał zjadać małe dzieci, myślę, że my też nie będziemy z tego powodu płakać.
Kobiety nosiły siatki, mężczyźni teczki, a dzieci worki z kapciami, którymi okładały się po głowach. Te dzieci szły do szkoły. Ba mówiła, że ja też będę uczniem.
Podobnie jak nie boję się dziecka z bronią, której nie może unieść, nigdy nie będę się bał umysłu człowieka, który nie myśli.
- Byłaś małym dzieckiem, umysł człowieka w tym wieku zapamiętuje przede wszystkim zachowania i uczucia, których się uczy...
Będziecie udawać, że byliście mężczyznami, a nie dziećmi, i w filmie będą was grali Frank Sinatra i John Wayne albo któryś z tych wspaniałych, zakochanych w wojnie obleśnych staruchów. I wojna będzie wyglądać tak cudownie, że zapragniemy nowych wojen. A walczyć będą dzieci, jak te na górze.
„(…) Bóg nigdy nie opuszcza swoich dzieci. (…)
- Myślę, że w takim miejscu chyba będziemy musieli Mu pomóc (…)"
Nie chcą uczyć dzieci czytania i pisania. Twierdzą, że w epoce post-Gutenbergowskiej byłby to dla nich rodzaj upośledzenia.
Postanowiłam, że nie będę zadawała tylu pytań, żeby nie wyjść na całkowitą idiotkę. Lydia wiedziała o życiu po prostu wszystko, a ja byłam tylko durnym dzieckiem. Bardzo się tego wstydziłam.
-Kiedy byłem mały - szepnął - wyobrażałem sobie, że na łące mieszkają magiczne stworki, elfy i wróżki. Widziałem, jak świeciły w nocy. To były świetliki, ale dla dziecka równie dobrze mogły być latarniami elfów. Żałuję...
-Czego żałujesz?
- Że nie ma już we mnie nic z tamtego dziecka.
Od chwili, kiedy przytuliłam lalkę mojej siostry do piersi, zapragnęłam własnego dziecka. Wiedziałam, że będę potrzebowała cudu. I oto jest!
Być może tak właśnie cię napisano,
Utkano z wątków, uszyto nicią
Krew wpleciono w ciało dziecka,
Którym ongiś byłeś,
Skulonego w objęciach nocy.
Byliśmy idealną, szczęśliwą rodziną. A ja byłam bardzo wyczekiwanym dzieckiem. W domu odnosiliśmy się do siebie z szacunkiem i zrozumieniem, Miłość. Prawdziwa i bezgraniczna. Tego nauczyli mnie rodzice. I tego nie doświadczyłam już nigdy więcej.
Ja jeszcze nie wiem na pewno, kim będę. Może mamą.Bo bardzo lubię małe, malutkie dzieci. Mam siedem lalek, dla których jestem mamą. Niedługo będę za duża, żeby się bawić lalkami. Och, jakie to będzie nudne być dużą!
(...) Byliśmy tak biedni, że nie stać nas było na ogień. W Sylwestra ojciec zjadał miętówkę, a my, dzieci, otaczaliśmy go z wyciągniętymi rękami, napawając się ciepłem.
Nie planowałam zostać instamamą. Bardzo długo nie wiedziałam, czy w ogóle będę mieć dzieci. Ale kto z nas może z całym przekonaniem stwierdzić, że jego życie potoczyło się dokładnie tak, jak przewidywał?
Mamy dziecko, kochamy sie i chcemy dać sobie jak najlepsze szanse. Byłoby miło nie bać się przez cały czas, że znikniesz jak kamfora, kiedy coś cię zaalarmuje.
Kiedyśmy tu jechali z nadziejami wielkimi, nie sądziliśmy, że będziemy musieli nasze dziecko w świat daleki wypychać, żeby szczęścia gdzie indziej szukało. - I oby znalazła...
Nigdy nie byłem dobry w biciu. Ani wtedy, ani teraz, ale mam w sobie taką siłę, która czeka na uwolnienie w odpowiednim momencie. Jak kobiety podnoszące samochód, pod który wpadło ich dziecko.
I kto wie, mój synu: może i ty będziesz kiedyś wygnany ze swego ojczystego Jolkos, może i ty będziesz się tułał po obcych miastach z żoną, z dziećmi? Jakież będą wówczas twe uczucia, jeżeli sumienie ci powie, że sam byłeś nieuprzejmy dla gości, cudzoziemców, wygnańców ?
Przez cały dzień w powozie Miana była poirytowana, ale gdybym ja połknął całe dziecko i ono uparcie kopałoby mnie od środka, pewnie też nie byłbym zwykłym, tolerancyjnym sobą.
© 2007 - 2024 nakanapie.pl