“Kiedy patrzę w niebo, uświadamiam sobie, że jestem zaledwie popiołem po dawno umarłych gwiazdach. Człowiek to zbiór atomów, które przez krótki czas tworzą określony układ, a potem znów się rozpadają. Moja maluczkość przynosi mi pocieszenie.”
“Blogowisko miało być miejscem spotkania blogerów wszelkiej maści, ale docelowo najbardziej tych książkowych. Piszących, czytających, recenzujących je, a nawet czasami także tych książki piszących, bo rozdział na tych, którzy tylko piszą o książkach albo tylko te książki piszą, już dawno stał się anachronizmem.”
“Gdy tak na mnie patrzył, marszcząc brwi, po moim ciele wędrował rój niewidzialnych mrówek. Cédric uniósł wzrok, a ja przepadłam w otchłani jego szarych tęczówek. Zresztą... szczerze mówiąc, przepadłam już dawno, i miałam tego pełną świadomość. ”
“Odkąd pamiętał, to mama się o niego troszczyła, choć sama nie miała łatwego życia. Ojciec pił. Dużo. Kochał alkohol bardziej niż swoją rodzinę, niż pracę, którą zresztą dawno temu stracił. Po piwie i wódce był nerwowy.”
“– Pan doktor jest pewien tej jajecznicy? – Proszę nawet nie pytać. Dietetycy dawno przestali bredzić o szkodliwości „jajecznego” cholesterolu. Z całej tej paplaniny ostało się jedno – jaja są istną bombą witaminową. Jeszcze chwila, a zjadłbym je na surowo!”
“Julia zdawała sobie jednak sprawę z tego, że tradycję już dawno wyparła komercja, a także moda na konkretne ozdoby. Choinka stała się nie tyle symbolem świąt, ile odzwierciedleniem pewnego statusu, dowodem na to, że ktoś zna się na trendach i ma dobry gust.”
“Z wnetrza domu powiało wonią dawno nie pranych skarpetek, ogryzionych kosci, rdzy oraz myszy. Jakub zapalił światło i myszy uciekły. Reszta została na miejscu, chociaż skarpetkom niewiele brakowało, by pobiec śladem gryzoni.”
“Samo w sobie życie było naprawdę ciężkie, czuł się zmęczony. Frustrację przekuł w obojętność, skóra mu dawno zgrubiała od tego, co życie zaoferowało mu do tej pory. Dlatego pełna zgoda co do tych chwil. Tych pięknych jest naprawdę mało, reszta to... Eh, szkoda gadać.”
“Domek w lesie był moim azylem od pięciu lat. Gdybym pragnęła uciec, dawno bym to zrobiła. Już chciałam jej odpowiedzieć, że strach jest tylko w naszych głowach, ale kiedy zobaczyłam uśmiech Nory, przypomniałam sobie, że znała mnie jak nikt inny. Doskonale wiedziała, co zaraz usłyszy.”
“Nasz bohater, z zawodu prywatny detektyw, a prywatnie po prostu detektyw, lata swej świetności miał już dawno za sobą. Podobnie zresztą jak Edyta Górniak, stylista Donalda Trumpa czy krawiec odpowiedzialny za samoopuszczające się spodnie Billa Clintona.”
“-Zabierz dzieci i wyjedź z miasta - nakazał ochrypłym głosem kogoś, kto dawno nie mówił. Nie było w nim wahania, żadnego cienia wątpliwości, co sytuacji dodawało grozy. Jego uścisk jak kajdanki wzmagał w Oksanie poczucie zagrożenia. - Jesteście w niebezpieczeństwie. Jutro będzie za późno.”
“Dawno wybierałem się w tę podróż, choć nie jest ona dla mnie trudna, bo ja w tych ostatnich dziesięcioleciach dziewiętnastego wieku tam bywałem, żyłem owym czasem, oddychałem jego powietrzem. Bo dziewiętnasty wiek trwał w tamtejszych ostępach, bezludnych wyspach środkowej Europy, aż do drugiej wojny światowej.”
“Dojechaliśmy szybko, bo hamulców w naszym luksusowym radiowozie właściwie już nie było, ale to żadna nowość. Kumpel mówił, że tarcze są przekrzywione, a klocki już dawno chuj strzelił. Nie znam się na tym, ale mu wierzyłem. Smród mówił sam za siebie - coś o coś cholernie tarło, coś na pewno było nie tak, jak być powinno.”
“A nawet już mi się zaczęło podobać na tej całej Krutyni. Głównie za sprawą tych wszystkich ptaszysk, które mijaliśmy po drodze. Początkowo wystraszyłam się dziadów. Kaczki, łabędzie, lelki kozodoje - wszystko tu było jakieś przerośnięte i dzikie. Z gołębiami czy wróblami już dawno nauczyłam się sobie radzić. Te dziwadła mnie przerażały.”
“Kiedyś, dawno temu, była to modna, ekskluzywna miejscowość uzdrowiskowa. Po sanatoriach zostały pustostany, dom zdrojowy zaanektowano pod sezonowy hotel, pijalnie leczniczych wód w większości pozamykano. Z pięciu ujęć pozostało jedno. Ludzie wyemigrowali: za chlebem, za miłością, za marzeniami.”
“Naciskając na metalową klamkę, pchnąłem całym ciałem wysuszone drewniane drzwi i wpadłem do środka. Wewnątrz pachniało starością, ale nie była to zwyczajna stęchlizna, tylko zapach jakby dawno utraconych czasów, do których lubi się wracać tuż przed zaśnięciem. Zapomnianych wspomnień.”
“Krew, która do tej pory była skuta lodem, zamienia się we wrzącą lawę. Wypowiedziane zdania powracają do mnie falami. Zalewają umysł i serce, sprawiając, że nie potrafię choćby zamrugać. Są jak czarodziejski eliksir, wsiąkający w moją duszę i okrywający ją czymś, czego dawno nie czułam.”
“Już dawno powinnam przywyknąć, że musi minąć ze sto lat, zanim ludzie przestaną oceniać innych przez pryzmat pracy i pieniędzy. Bardzo bym chciała dożyć czasów, w których nie będzie się patrzeć na freelancerów spod byka. Kiedy nawet celebrytki będą mogły liczyć na odrobinę szacunku. Ludzie im zazdroszczą, ale nie mają odwagi naśladować. ”
“Ich przyjaźń nie miała prawa mnie boleć. Nie miałam też prawa znaleźć się na tej fotografii. (...) Nie byłam w ich paczce, zresztą czy tego bym chciała? Teraz raczej nie życzyłabym sobie mieć ich za przyjaciółki, nawet gdybym mogła. Tylko to przykre uczucie wykluczenia ścisnęło mnie w dołku i zaszkliło oczy, chociaż już dawno wyrosłam z takich emocji.”
“Wokalista, ten z długimi kudłami, kończy przesłodzoną balladę na kolanach. Przeciąga ostatnią nutę z pochyloną głową, zgrywając się aż po swoją pedalską dupę. Śpiewa fatalnie i już dawno powinien przedawkować prochy, ale kiedy podnosi głowę i ryczy: "Jak się czujecie?!", publiczność oczywiście dostaje pierdolca.”
“I nagle, tak jak Bożek jakby mniej potrzebował teraz Licha, tak samo Licho jakby mniej potrzebowało Bożka - choć jeszcze nie tak dawno temu wydawało im się to niepojęte i niemożliwe, a nawet straszne. A co najdziwniejsze, czuli się z tą swoją odrębnością całkiem... normalnie, bez cienia pretensji czy żalu o cokolwiek.”
“Kim ona jest? Zastanawiam się, ma w oczach taki szklany blask, intrygujący blask, jednak jest w nich coś smutnego coś bardzo tajemniczego coś czego chce się smakować całując każdy centymetr jej pięknego ciała. Jest tak elegancka, skryta, chłodno -piękna jednak nie wyniosła. Nie mogę się skupić chcę ją mieć tak bardzo jak dawno nikogo nie chciałem.”
“A potem on wraca. Tak inny, odmieniony […] Mija mnie za każdym razem tak obojętnieje, jakbym niczym nie zapisała się na kartach jego historii […] Wtedy uświadamiam sobie, że czas ruszyć do przodu i pora przestać żyć marzeniami z dzieciństwa, które już dawno minęło. Tylko dlaczego nie minęła miłość do niego.”
“Miał już swoje lata, a przeżyte wojny i ciężkie czasy odcisnęły na nim piętno. Bez ręki już dawno nauczył się żyć. Czasem żartował, że zapomina o jej braku. Jednak każdego roku dochodziły kolejne problemy zdrowotne. Tadeusz był twardy jak skała i niczego nie dawał po sobie poznać, jednak Sabina wiedziała, że traci siły.”
“Utkwiłam wzrok w atramentowym horyzoncie, za którym już dawno znikły brzegi północnego kontynentu. Gdzieś tam, w mroku, znajdowała się kraina bezkresnych lasów i krystalicznie czystych jezior, szerokich pól uprawnych i ośnieżonych gór. Moja ojczyzna wołała mnie jak dziecko, które potrzebuje pomocy. Nie mogłam jej zawieść.”
“Okres pytań o sens życia - etap naiwnych dywagacji, w których życie rozumiane było jako proces osiągania pewnych celów poprzez aktywne działanie i tworzenie czegoś wartościowego - mieliśmy już dawno za sobą. Dla nas sens życia obejmował teraz szersze za gadnienia życia i śmierci, cierpienia i umierania.”
“Zamknęli bramę. Nie była to czynność tak dramatyczna, jak mogłoby się wydawać, jako że klucze zginęły gdzieś już dawno. Spóźnieni podróżni zwykle rzucali kamykami w okna domów zbudowanych na szczycie muru, aż trafili na znajomego, który podnosił sztabę. Zakładano, że obcy najeźdźcy nie będą wiedzieli, w które okna rzucać kamykami.”
“Cienka, ledwie widoczna warstwa kurzu osiadła na meblach. Dawno niewietrzone pomieszczenie wydzielało zapach pustki i samotności. Gdzieś przeczytałem, że to ludzie są potrzebni domowi, a nie odwrotnie. Bez ludzi domy stają się tylko mieszaniną ścian, mebli, dywanów, książek i nieużywanych naczyń.”
“Kocham skrycie Kocham skrycie
Twe w lustrze odbicie
I twe zdjęcie
Które spoczywa przy mnie co noc
I choć przyznać do tego się wstydzę
Myślę o tobie częściej, niż raz na rok
A zapomnieć miałam już dawno
I rzucić twe zdjęcie gdzieś w kąt
Lecz zapomnieć sercu nie jest tak łatwo
Chociaż dobrze wie, że to błąd ”