“Bo, cholera... moje serce bije w tak szalonym rytmie, jakby próbowało przebić mi pierś i wylądować w jego dłoniach.”
“Spojrzałam na niego i, cholera, pierwszy raz zobaczyłam w jego oczach coś, czego nie widziałam nigdy wcześniej. Totalną bezradność.”
“Czy na tym świecie, do cholery, jest choć jedna osoba, która darzy mnie minimalną sympatią? Lub chociaż taka, która nie ma ochoty napluć mi w twarz?.”
“Kiwnęłam niemrawo głową.
Skąd się tu wzięłam i kim ona w ogóle była? Co to za miejsce?
Nic nie pamiętałam.
Znowu nic nie pamiętałam.
Cholera.”
“Mając dobrych mężczyzn wokół nas na co dzień, na ogół zapominamy, że wokół kręcą się też takie obleśne typy. Cholera by to wzięła!”
“Coś w całej tej sprawie nie grało. Jeszcze nie wiedziałem, co dokładnie, ale wyczuwałem fałsz. I, cholera, po prostu chciałem się dowiedzieć, co tu się naprawdę wydarzyło.”
“Tylko że uzależnienie to taka cholera, że jeśli dzisiaj okaże słabość, jutro doprowadzę się do takiego stanu, że przestaną mnie uważać za człowieka.”
“Skupiłam się na dwóch rzeczach: oddechu i utrzymaniu ubrania na miejscu, bo, cholera jedna, sama chciała wyskoczyć mi przez głowę.”
“Jak to jest, do cholery, że tacy dobrzy ludzie jak twoja żona odchodzą, a największe kreatury łażą po świecie zadowolone z życia.”
“Sebastian nie wiedział, czego potrzebuje bardziej: prochów przeciwbólowych, wiadra kawy mocnej jak jasna cholera czy chwili spokoju.”
“– Cholera! – jęknął Radek, łapiąc w kleszcze niepewne spojrzenie brata. – Nie masz żony!
Ani nawet porządnej dziewczyny. To komplikuje sprawę.”
“Musicie ująć ten ster i dobrze skurwysynem kręcić. Musicie nim kręcić jak jasna cholera, bo nie obraca się łatwo.
- ROZDZIAŁ - URODZI SIĘ W DOMU.”
“Seks nie musi być manifestacją siły. I nie musi być karą, do cholery. Powinien być zabawą. A czasami, gdy ma się szczęście, seks dostarcza zupełnie wyjątkowych wrażeń.”
“Potrzebuję dla mojej ballady tytułu. Ładnego tytułu. - Może Kraniec świata? - Banalne. Niech pomyślę. Tam, gdzie. Cholera. Tam, gdzie. - Dobranoc - powiedział diabeł.”
“Cholera, niby ludzie są teraz tacy inteligentni, a tak spieprzyli sobie świat niedopowiedzeniami, sztucznymi pozami i ukrywaniem przed innymi własnych uczuć.”
“Nie dziwię ci się chłopie. Miałem, cholera, tak samo. Pewnie masz mnie teraz za niezłego krótasa, że każę ci spinać poślady po wczorajszych wydarzeniach.”
“- Cholera, serio o tym nigdy nie słyszałeś? Czego was uczą w tych szkołach?
- No... Trygonometrii, astronomii, algebry...
- To ci muszą być potwory! - zachwycił się Dupochlast.”
“-To moja wina. Wysłałam mu zły sygnał.
-"Nie" znaczy "nie". Nieważne, kiedy, do cholery, je mówisz, Lily. Kiedy je wypowiadasz, istnieje. Każdy przyzwoity facet by się wycofał.”
“-To moja wina. Wysłałam mu zły sygnał.
-"Nie" znaczy "nie". Nieważne, kiedy, do cholery, je mówisz, Lily. Kiedy je wypowiadasz, istnieje. Każdy przyzwoity facet by się wycofał.”
“...dlaczego, do jasnej cholery, znów robi coś, na ci nie ma wewnętrznej zgody. Dlaczego stawia Leona ponad siebie, dlaczego pozwala, by to on organizował jej czas...”
“Tęsknisz za mną? Czy ja tęsknię? Wiem, wiem. Nie o to do cholery chodzi. Jesteśmy jak przystrzyżony trawnik, ładnie wyglądamy, pięknie pachniemy, ale kłujemy w tyłek! ”
“Ludzie mówią czasem, że ktoś porusza się bezszelestnie jak kot, ale ci ludzie ewidentnie nigdy kota nie mieli - koty tupią jak cholera.”
“Potrzebuję dla mojej ballady tytułu. Ładnego tytułu. – Może „Kraniec świata”? – Banalne (...) Hm... Niech pomyślę... „Tam, gdzie...” Cholera. „Tam, gdzie...” – Dobranoc – powiedział diabeł. ”
“Ludzie mówią czasem, że ktoś porusza się bezszelestnie jak kot, ale ci ludzie ewidentnie nigdy kota nie mieli - koty tupią jak cholera.”
“Oczy. Był ciekaw, ile par oczu odkryli i jak, do cholery, ten czub je przechowywał? W słoiku z formaliną? Zasuszone? Poćwiartowane i wymieszane na patelni z cebulką?”
“Czuł, że nie da rady w nieskończoność udawać, że niczego nie czuje. Spał, jadł, pracował, a ta cholera siedziała mu w głowie jak jakaś zadra.”
“Obawiam się, że szybko tego pożałuję, ale w tej chwili jedyne co mogę zrobić, to pomóc tym dzieciakom. I, cholera, niepokoi mnie myśl, że właściwie nie robię tego dla nich, a wyłącznie dla niej.”
“Myślę, że idiotyzmem jest wsadzać ludzi do więzienia za palenie marychy, ale nie mam wątpliwości, że jej długotrwałe zażywanie prowadzi do syndromu NCNP, czyli Ni Cholery Nie Pamiętam.”
“Jasna cholera. Boże. To oryginalne połączenie szewskiej pasji z pobożnością miało solidne podstawy. Pani Wandeczka miała przeczucie wielkiego nieszczęścia”
“"- Co to jest ?! - ryknął Gabriel. - Co to , do kurwy nędzy , jest ?!
- Pozew - powiedział sucho Razjel.
- No widzę ! - zawył archanioł, miętosząc w rękach urzędowe pismo. - Ale jakim , cholera , prawem ?”