Wyszukiwarka

Wyniki wyszukiwania dla frazy "mnie dumny", znaleziono 114

To ona zaczynała mnie zmienić dziewczyna, którą całowałem niespiesznie patrząc wprost w głębię niebieskich oczu i dając się pochłonąć oceanowi szalejących w niej uczuć. Mogłem być dumny z tego, że zostałem obdarzony zaufaniem. Chciałbym jeszcze te by się we mnie zakochała, ale uważałem, że na to potrzeba czasu, bo takie uczucia nie pojawiały się po kilku dniach znajomości Sam czułem się nią odurzony jak narkotykiem, lecz czy mogło to być coś więcej?"
°Wiedeński pocałunek- Emily May, Annett Lievre°
Bóg Starego Testamentu jest prawdopodobnie najmniej przyjazną postacią całej literatury pięknej: zazdrosny i dumny z tej zazdrości; małostkowy, niesprawiedliwy, nie znający przebaczenia pedant; roszczeniowy, krwiopijczy zwolennik czystek etnicznych; mizoginiczny, homofobiczny, rasistowski, mordujący dzieci, ludzi w ogóle, czy też synów w szczególności, zsyłający plagi, megalomański, sadomasochistyczny, kapryśnie manifestujący brak zrozumienia despota. Atakowanie tak łatwego celu nie byłoby fair.
– Tak zrobię. – Miałam ogromną nadzieję, że się nie myli. Choć intuicja podpowiadała mi coś przeciwnego. – A kiedy mówiłeś, że mam go wziąć… tego twojego Krzysia, to miałeś na myśli to, co myślę, że miałeś? – Chciałam trochę rozbawić Franciszka. Najwyraźniej ta afera mocno nim wstrząsnęła.
– Ani mi się waż! To dobry chłopak. A ty jesteś pyskatą zołzą. Wpieprzyłabyś go jak kurczaka z KFC, nie zostałyby nawet kosteczki…
Mimo groźnego tonu wiedziałam, że jest ze mnie bardzo dumny.
– Ja? – oburzyłam się na niby.
– Tak, ty, franco. Ale i tak cię uwielbiam. Wpadnij do nas na obiad, matka się ucieszy.
– Niemal widziałam jego dobrotliwy uśmiech. – Rolada, kluski i modro kapusta – kusił.
Pokazała im ilustrację w książce. Z szerokiego wylotu rogu wysypywały się najrozmaitsze owoce, warzywa i ziarno. - Głównie owoce - zauważyła niania. - Niewiele marchewek, ale podejrzewam, że tkwią w tym spiczastym końcu. Tam lepiej pasują.
- Typowy artysta - uznała babcia. - Namalował z przodu to, co efektowne. Zbyt dumny, żeby wymalować uczciwego ziemniaka. - Oskarżycielsko stuknęła palcem w stronicę. - A te cherubiny? Nie pojawią się tutaj, mam nadzieję? Nie lubię patrzeć, jak w powietrzu latają małe dzieci.
- One występują na wielu starych malowidłach - wyjaśniła niania. - Wstawiają je, żeby pokazać, że to Sztuka, a nie nieprzyzwoite obrazki pań, które nie mają na sobie dość ubrania.
- Mnie nie oszukają - oświadczyła babcia.
Polgarski poeta przewidział, że sen w amoku uśpi czujność narodu, i ze złotego rogu, czerep rubaszny ostanie się gawiedzi. Uśpionej, zlęknionej, nic niewiedzącej, że nad dom śmierć nadchodzi. I wyrywać każą dumnej ziemi synów Polgaru kęsy ciała, z rąk do rąk prowadząc. Na oślep. I taką hałastrę na śmierć powłóczą. Bo kurwa, złodziej i gnida zasiądzie na polgarskim tronie. I wsza wszelka z domu Jakuba niewierna przywleczona będzie, by napoić swoją nienawiść. I wbrew swemu Panu w Polgar wymierzy rękę skrwawioną ciałem. I Pan pobłogosławi Polgarowi, bo ujrzy nadzieję i siłę w nowym wybranym narodzie. Polgar pośród wszystkich ujrzy Pana słowo i zadrży ziemia, gdy ten powróci.
- Ja z kolei lubię w tobie wiele rzeczy - powiedział. - Na przykład ten wisiorek. Zawsze go nosisz. To łabędź, prawda? Łabędzie to bardzo interesujące zwierzęta... Są emblematem Apollina, wiedziałaś o tym? Zawsze mu towarzyszą. Symbolizują sztuką i harmonię, ale też melancholię i furię. Są silne i piękne, czasem sprawiają wrażenie delikatnych, czasem dumnych, wszystkie te cechy łączą się z łabędziami. Wydają się takie majestatyczne, kiedy pływają. Ale gdy spacerują po ziemi, stają się niezdarne i fajtłapowate. To dlatego, że nie są w swoim żywiole, Judith, czują się zagubione. Jeśli ktoś nigdy nie widział pływającego łabędzia i zobaczyłby go spacerującego po brzegu, jakby był pijany, pomyślałby, że to brzydki, żałosny ptak. Ale, sama pomyśl, to nie jest prawda, bo kiedy wróci do jeziora, nie ma zwierzęcia ładniejszego od łabędzia. - Guillermo zawiesił głos. - Nie jesteś okropną osobą, Judith... Po prostu czasami zapominasz, jak wrócić do wody.
Dziadek Maciejowika stary Wolfgang Reuter Maciejowik był oddany służbie Wermachtu. Po nim Józek odziedziczył wyprostowaną postawę i uwielbienie do marszruty. Dziadek przeszedł front aż za radziecką granicą i walczył o III Rzeszę, co było przez lata, po cichu skrywaną dumą rodziny. Mógł karierę zrobić w SS, ale wolał bezpośrednio być na froncie, gdyż pasjonowała go służba w wojsku, a nie u tajniaków. Za swoje działania otrzymał odznaczenie: dwie trupie czaszki, które jako talizman przechowywano w zasobach rodzinnych pamiątek. To w sumie uratowało Maciejowikom przyszłość. Po nastaniu Polski Ludowej i Bolesława Bieruta w zamian za lojalność stary Wolfgang Reuter Maciejowik imię zmienił na Włodzimierz, odrzucił pierwszy człon nazwiska niemiecko brzmiący Reuter, a synowi zmienił imię na Bolesław na cześć Bieruta. Kiedy urodził mu się wnuk nazwano go na cześć Józefa Stalina alias Koby, Józefem. Dumna była cała rodzina z takiego układu. Dumny też był kolektyw partyjny w Szczachach Dolnych. Wdzięczył się rodzinie licznymi odznakami za wierność partii i Polski Ludowej. Prawda jednak jest taka, że stary Reuter Maciejowik wydał wszystkich towarzyszy broni dla lokalnego UB, wskazując miejsca skrywania, co umożliwiło nowej władzy wyłapanie i zajęcie się w odpowiedni sposób dawnym agresorem.
Janku herbu „Pół krowy”. - Książę wstał i rozwarł ramiona. - Spotkał cię nie lada zaszczyt! Oto za chwilę wyruszysz w swoją największą przygodę życia. Tak jest! Przygodę! Sam Lucek stwierdził, że właśnie TY nadajesz się do niej najbardziej. - O panie! Cóż to za zadanie masz dla mnie? - Janek widział wszystko raczej w czarnych kolorach, ale grał do końca. - Wyruszysz w podróż, której celem będzie znalezienie smoczego jaja. Podkreślę, że masz dwa tygodnie na to zadanie i ani dnia więcej. Czyż to nie zaszczyt?! Mości rycerzu, nie cieszysz się?! Wypowiedz werbalnie swoją radość! Wczoraj biedny i zagubiony rycerz na szlaku, dzisiaj dumny z wyznaczonym celem! Tylko chwalić! Tylko chwalić! W jakim to czepku się urodziłeś, szanowny rycerzu, że taki splendor spływa na twoje ramiona? - Przepraszam, ale o czym Bolesław, książę tych ziem, do mnie powiada? - Chłopcze. Mówiąc prosto. - Książę podszedł do Janka blisko, nawet bardzo blisko i zdecydowanie zmieniły mu się rysy na twarzy. - Masz dwa tygodnie, by znaleźć jajo smoka i dostarczyć je na mój zamek. Pojedzie z tobą Lucek, mój giermek i módl się chłopcze, módl się do kogo tam chcesz, byś znalazł to jajo i w całości dowiózł je do mnie, bo jak nie to. - Jakie jajo smoka?! Czyś pan zgłupiał do reszty?! Mogę zrozumieć jajo kury, kaczki, łabędzia, nawet przepiórki, ale smoka?! Gdzie ja smoka znajdę?!
– Nie by­łaś durna. – Olga po­de­szła do niej i usia­dła obok na pod­ło­dze. – Ko­cha­łaś go. A mi­łość ni­gdy nie jest durna. Mi­łość jest cza­sem bo­le­sna, ale ni­gdy nie durna. Pa­mię­taj o tym.
Książki są po to, by nam przypominać, jacy z nas durnie.
Czasem najlepsze rzeczy mają durne początki
jak ojciec i matka durne, to i dziecko mądre być nie może
Prawdziwa tragedia to przystojny facet, ale durny i bez poczucia humoru.
Szaleniec? Tępe durnie, wszyscy durnie co do jednego. […] On miał dokładnie taką osobowość, jakiej pragnął. Bo skoro istnieje napój, czy jest coś przyjemniejszego, bardziej racjonalnego i normalnego niż odczuwanie pragnienia?.
I dobra, kupiła też te "365 dni", bo wstydziła się pożyczyć, i tam więcej otworów i spermy, ale to był po prostu pornorzyg, plastik i kiła. Mechaniczne czynności w głupiej scenerii, nieprawdopodobne, durna ona, durny on.
Z racji potworności trudności, jakie przysparza życie w tym durnym świecie, mówimy nie o stworzeniu, lecz o potworzeniu.
Ale to przecież durne, żeby czarna kobita rzucała czarnego chłopa, bo jej tak biała kobita karze.
Uch, ty durny, wierz dalej w szkolne mądrości, zobaczymy, jak daleko w życiu zajdziesz!
Uwielbiałam te momenty w moim życiu, kiedy robiłam coś durnego, a potem trzy kolejne tygodnie się za to samobiczowałam.
Taka właśnie jest młodość: durna, chmurna i przereklamowana. I tacy są młodzi: niewdzięczni, zachłyśnięci swą chwilową nieśmiertelnością.
- Co ty opowiadasz księżniczko? Jak może zwiędnąć nasza miłość? Czyż nie jest silniejsza niż wtedy, gdy byliśmy młodzi i durni?
Jak durni i niewdzięczni bywają na ogół ludzie , jak szybko tępi się ich wrażliwość , wskutek czego cud zamienia się w zwyczajność.
Zacząłem liczyć durni, którzy mnie mijali. W ciągu 2 i pół minuty naliczyłem 50, po czym skręciłem do najbliższego baru.
"Człowiek to naprawdę durna istota. Zamiast czerpać radość z tego co posiada, korzystać z nawet najdrobniejszego dobra nieustannie szuka czegoś więcej."
W rapie chodzi o wyrażanie potrzeb i złości. Rapować, to jakby mówić: "To ja, palancie, masz mnie szanować, w przeciwnym razie odstrzelę ci durny łeb".
Ludzie używają przekleństw, bo nie potrafią zapanować nad własnymi emocjami i mają problem ze znalezieniem właściwszych słów. A nie potrafią ich znaleźć, bo są na to za słabi i za durni
Nawet nie musiałem się specjalnie wysilić, żeby wszystko stracić. To dobijało bardziej niż podejmowanie konkretnych kroków prowadzących nad samą przepaść. Byłem żałosny, durny i smutny.
Postanowiłam, że nie będę zadawała tylu pytań, żeby nie wyjść na całkowitą idiotkę. Lydia wiedziała o życiu po prostu wszystko, a ja byłam tylko durnym dzieckiem. Bardzo się tego wstydziłam.
Zamykam żaluzje na amen, bo świat zaczyna ożywać, a ja nigdy nie rezygnuję z gapienia się na wschód słońca.
Teraz śpij, ty durny kretynie.
A rano żałuj za grzechy.
Rok, dwa i wszystko się kończy, cała wielka namiętność. Ale te durne dziewczyny nie wiedzą tego. Ten mężczyzna czy inny, co za różnica! Wypijają leki nasenne, środki dezynfekujące lub otwierają gaz i jest za późno.
© 2007 - 2025 nakanapie.pl