Wyszukiwarka

Wyniki wyszukiwania dla frazy "musisz dort", znaleziono 139

Zostałeś więc ostrzeżony. Choć muszę stwierdzić, że gdybym ja szykował na kogoś zasadzkę, ostatnią rzeczą, która bym zrobił, byłoby powiadamianie go o tym z góry.
- Skarbie musisz się nauczyć żeby, mieć cudzą opinie gdzieś. Nie jesteś w stanie zadowolić wszystkich, a jeśli będziesz się przejmować tym co ludzie powiedzą, nigdy nie będziesz tak naprawdę szczęśliwa.
Życie z zasady nie jest sprawiedliwe, i to, kim będziemy, musimy sami sobie wywalczyć, bo nic nie jest nam dane gratis. Życie to nie promocja w hipermarkecie, tylko ciężka praca.
Życie z zasady nie jest sprawiedliwe, i to, kim będziemy, musimy sami sobie wywalczyć, bo nic nie jest nam dane gratis. Życie to nie promocja w hipermarkecie, tylko ciężka praca.
- Powiem ci trzy rzeczy. Dwie teraz, a trzecią, gdy będziesz potrzebował jej najbardziej. Sam musisz osądzić, kiedy nadejdzie ta chwila.
Najlepiej będzie, jeśli zapomnimy o wszystkim, cośmy sobie powiedzieli złego, i spróbujemy jeszcze raz, od początku. Nie musimy przecież od razu się kochać, wystarczy, że będziemy współpracować.
- Nigdy nie miałem przyjaciela, Szary Domku, dlatego zrobię wszystko, żeby być dla ciebie najlepszym przyjacielem na świecie. - Nic nie musisz robić, Wietrze. Tylko bądź.
Kiedyś wszyscy byliśmy tacy szczęśliwi. Nie wiem jak, ale muszę wierzyć, że znowu tak będzie. Alternatywa jest zbyt bolesna, żebym mogła ją znieść.
Jesteś człowiekiem. Nie ustrzeżesz się popadania we frustrację. Będziesz ulegać gniewowi. Musisz się z tym liczyć. Nie próbuj kryć się przed tymi uczuciami, kiedy nadchodzą. Po prostu bądź ich świadomy i staraj się panować nad impulsami.
Muszę chodzić do niechcianej roboty, choć teoretycznie nikt mnie do tego nie zmusza. Ale bez niej nie będę miał pieniędzy od których wszystko jest uzależnione. Nie będę miał pieniędzy jakieś śmiesznej pensyjki, starczającej do kolejnej marnej pensji, i tak w kółko, co miesiąc.
- Musisz zostać tutaj, kiedy my wejdziemy do tych slumsów - powiedział Wayne z wymuszoną powagą w głosie. - Nie chodzi o to, że nie potrzebuję twojej pomocy. Potrzebuję jej. Po prostu dla ciebie byłoby to zbyt niebezpieczne. Musisz zostać tu, gdzie będziesz bezpieczny. I nie próbuj się sprzeciwiać. Przepraszam.
- Wayne - powiedział Wax, kiedy go mijał. - Przestań gadać go kapelusza i chodź tutaj.
...kiedyś odejdziesz stąd i będziesz żył wśród różnych ludzi. Wśród złych i dobrych. Wśród takich, co lubią spokój, i takich, co miłują wojny. Dlatego musisz być silnym...
No a teraz ten kryzys euro. Jeśli szybko tego nie naprawią, będziemy mieli przegwizdane. Ale tym wy nie musicie się już przejmować, bo śmierć jest najlepszą metodą przechytrzenia kryzysu.
Tylko wtedy będziemy w stanie rozprawić się z przeszłością i zostawić ją za sobą, gdy będziemy potrafili swobodnie się z nią obchodzić. Ci bowiem, którzy żyją w przekonaniu, że muszą ukrywać siebie, swoją tożsamość, zawsze będą cierpieli z jej powodu.
Będziesz mnie uważała za okrutną, za samolubną, ale miłość jest zawsze zaborcza – im gorętsza, tym bardziej zachłanna. Czyż nie widzisz, jaka jestem o ciebie zazdrosna? Musisz pójść ze mną aż do kresu, do śmierci, kochając mnie. Albo nienawidząc. Ale musisz pójść za mną, nienawidząc w godzinie śmierci i potem.
To nie jest tak, że wysłuchasz jakiejś dwudziestominutowej audycji w radiu i dzięki temu będziesz wiedział, co poprawić w swojej relacji z rodzicami. Musisz w to zaiwnestować, tu trzeba zrobić generalne porządki.
Nie musimy zawsze trzymać się razem. Zostaniesz gwiazdą na własnych warunkach. Przestaniesz być połową większej całości. Nareszcie będziesz mogła stać się sobą.
"Wiem, że przez całe życie musiałaś być twarda, kochanie – mówi. – Jednak przy mnie nie musisz już tego robić. Ochronię cię i od czasu do czasu będę się tobą chwalić, bo należysz do mnie. Tak to już jest."
- Musisz mi tylko obiecać, że nie będę musiał nic robić. A wtedy zrobię wszystko, co zechcesz.
- Wszystko?
- Wszystko, co nie będzie wymagało robienia czegokolwiek.
- Czyli nie oferujesz mi tak naprawdę nic.
- Czyżby?
- Tak.
- Cóż, nic to zawsze już coś.
Jeszcze nigdy nie byłam tak rozchwiana emocjonalnie jak w ostatnich dniach. Nie jestem typem osoby, która rozmyśla na tematy oderwane od tu i teraz. Moje teraz jednak zaczyna trząść się w posadach i muszę coś z tym zrobić.
– Musisz ten plecak wypakować, obejrzeć wszystko raz jeszcze, poczuć każdą z tych emocji. Dopiero wtedy będziesz mogła zostawić w cholerę te toboły i zrobić miejsce na nowe, dobre doświadczenia.
Praca jest dla ciebie gwarancją odosobnienia. Nie musisz się obawiać niczego spoza kręgu światła, jeśli tylko będziesz żyć jak pustelnik, w rytmie wyznaczanym przez pracę, krótki odpoczynek i sen.
„Musisz zapamiętać dwie rzeczy. (…) Punkt numer jeden: nie jesteś pierwsza i na pewno nie będziesz ostatnia. Punkt numer dwa: tu nie chodzi o pieniądze. Chodzi o Łańcuch.”
Bądź sobą. Sobą taką, jaką chcesz widzieć w lustrze każdego dnia i przyglądać się sobie z uśmiechem, a nie z ciągłym strachem w oczach, że o kogoś lub o coś musisz walczyć.
– Posłuchaj, Piekło, zginęli moi koledzy policjanci. Nie jest kwestią, czy mi się chce. Ja to muszę zrobić, dla nich i dla swojego świętego spokoju. Kiedy ktoś atakuje sforę, psy wpadają we wściekłość i zaczynają gryźć. Psy nie mogą okazywać słabości, muszą zaatakować, żeby nikt nigdy już nie próbował atakować sfory. Ty też byłeś psem – pomóż mi.
Nie chcę z niczego rezygnować! To wszystko jest moje! Niczego nie oddam! Muszę się nauczyć kontrolować moje wszystkie ja. Nie chcę sobie pomóc! Muszę się niszczyć! Nie chcę się krzywdzić! Chcę się krzywdzić! Nie będę brać leków! Muszę brać leki!” - wewnętrzna walka trwała. Wciąż ta pieprzona ambiwalencja miesza w głowie. Nie wiem czego chcę. Nie wiem kim jestem. Co chwilę zmieniam zdanie i priorytety. Kocham. Nie kocham. Kocham. Nie wiem co to miłość.
To bzdura, że my kobiety, możemy mieć wszystko. Nigdy nie miałyśmy i nigdy nie będziemy mieć. Zawsze musimy dokonywać trudnych wyborów. Ale istnieje jakieś pocieszenie w tym, że robi się to, co się kocha.
(...) musisz mi coś obiecać (...), że od teraz będziesz żyła za was dwie, za siebie i za nią. W ten sposób Stella nigdy nie umrze i będzie błyszczeć w Twoim uśmiechu (...) Zapal na nowo gwiazdy... Od tego mroku wszyscy ślepniemy.
A jakim sposobem można nie znaleźć rzeki? Byłem tam kiedyś, to i trafię z powrotem. Ty się musisz od nowa uczyć drogi za każdym razem? Strach pomyśleć, jak znajdujesz wychodek.
-Metody działania pozostawiamy w pańskiej gestii,generale.Prosimy jedynie, żeby pośród zgliszczy pozostało coś, co będziemy mogli zaanektować.
- Muszą panowie zrozumieć,że kompania najemników bardziej przypomina pałkę niż skalpel.
© 2007 - 2025 nakanapie.pl