Wyszukiwarka

Wyniki wyszukiwania dla frazy "pan ze mina", znaleziono 39

Nie goń za przeznaczeniem, Mina. Pozwól, aby to ono ścigało ciebie.
Przeworski zaczął czytać i w miarę jak docierała do niego treść pisma komendanta miejskiego policji w Szczecinie, jego mina się wydłużała.
Mina groźna, brew zmarszczona. Wytacza najcięższe działa.
- Jeśli nasi oponenci dojdą do władzy, zabiorą to, co myśmy dali.
Po raz pierwszy zrozumiałem, jaki ludzie czują strach, kiedy słyszą moje nazwisko .
Falcone.
Dziś moja mina uzasadniała ich przerażenie.
Jego rozżalony ton, a jeszcze bardziej pełna rozczarowania mina przywiodły jej na myśl dzieciaka, który dostał na urodziny skarpetki zamiast spodziewanego joysticka.
-Jezu widzieliście? Mina pana Hollanda mówiła "Och nie, przyszyjcie mi jaja z powrotem", a Cole wyglądał tak, jakby chciał powiedzieć "Stracisz coś jeszcze, lewusie".
Miłość to przeklęta sprawa; nie wiem, dlaczego to robimy. Może poza tym, że... Mina Sany mówiła wszystko: gdy miłość umiera, to boli tak, jak tusz na igle wprowadzany pod skórę; jak ukłucie, konieczne, by zakwitł piękny tatuaż.
Wszystko, co nas spotyka, jest fundamentem, na którym budujemy samych siebie. Nie byłoby cię tutaj, gdyby nie wypadek rodziców. Być może w ogóle by cię nie było, bo rozerwałaby cię jakaś mina albo dostałbyś kulkę w serce. Nie pokonałbyś demonów przeszłości, nie spotkał mnie, nie poznał Jessiki.
- Dlaczego on taki jest? Morda zbója, mina, że bez kija nie podchodź, maniery nomen omen jaskiniowca, ale jednocześnie niemal od razu się zgodził...
- Dobry człowiek, ale gra twardego drania. Zapewne podłożyli mu świnię o jeden raz za dużo... Teraz wszystkim pokazuje maskę...
Mam na imię Vincent, jak powiedziała Mina, i jestem mentalistą. Znaczy to, że uczyniłem zawód z tego, by wiedzieć, jak manipulować ludzkim umysłem i zachowaniem. Z oczywistych względów jest to możliwe dopiero wtedy, gdy mniej więcej wiemy, jak funkcjonuje człowiek. Jednak nie jestem psychologiem ani terapeutą, tylko wykorzystuję moją wiedzę, by zapewnić ludziom rozrywkę.
...na świecie żyje dużo więcej głupich niż mądrych ludzi. Trudność polegała na tym, że wrodzony spryt pozwalał tym pierwszym ukrywać swą głupotę. Prawdę rzadko zdradzała szczerze zdziwiona mina albo zmarszczone czoło. Częściej był to błysk podejrzliwości, ślad niepewności wyczuwalny w obcesowym odrzuceniu argumentów albo - przewrotnie - milczenie mające sugerować głęboki namysł, którego w rzeczywistości nie było.
Król Jan Sobieski wykorzystywał to skwapliwie poprzez swojego szefa wywiadu i dywersji - Natana Tyńca. Ten zdołał przekupić Francuza - minera, który zwykle wiedział, kiedy gotowa już mina wybuchnie pod umocnieniami. Sam on oczywiście, nie mógł dywersji czynić, czy psuć prowadzonej roboty. I nie tego od niego żądano za ogromne pieniądze, jakie jego rodzina we Francji już otrzymała i miała obiecane jeszcze dwakroć więcej. Miał on tylko w odpowiednim momencie dać obrońcom umówione znaki widoczne z jednego okna najwyższej wieży katedry Świętego Stefana. Były to trzy głazy ułożone w jedną linię wskazującą dokładnie kierunek wykutego korytarza dla gotowej do odpalenia miny.
(...) bo Finowie okazują swoje uczucia rzadko, ale za to dosadnie.
A ta głupia suka Fina
nam co roku się szczeniła
albo brali małe pieski
albo worek był
niebieski.
Kawy mi zrób Fina! Mocnej, czarnej, takie, co pali przełyk jak piekło. I dużo cukru, żeby było niezdrowo, bo na coś przecież trzeba umrzeć.
Dobrocią i dbaniem o innych odwracasz swoją uwagę od problemów, które masz w życiu.
Gdybyś zmieniła się w chomika, zauważyłby po tygodniu, bo brudne gary w zlewie ogłosiłyby niepodległość.
- Piękna jesteś. Uwielbiam twój uśmiech. I oczy masz takie… pyskate? Zbuntowane. Wszystko z tych twoich oczu można wyczytać, złość i odwagę… i pożądanie.
- Słuchaj, nie musisz się bać, że się w tobie zakocham, ani nic podobnego. Ja jestem martwa, po prostu martwa w środku tak bardzo, że czasem mnie to boli.
Smutek zniknął z jego oczu, zamaskowany z wprawą osoby, która nie od dziś grzebie uczucia na dnie duszy, mając nadzieję, że nie wybuchną.
- Póki nie uświadomisz sobie, dlaczego taki kawał życia zmarnowałaś z człowiekiem, którego ledwo lubisz, nie będziesz szczęśliwa. Wręcz przeciwnie, będziesz w kółko popełniać te same błędy.
Z całą świadomością tego, jak niewygodne jest otwieranie się przed drugą osobą, postanowił pokazać mi kawałek siebie.
Nie, travel and fuck friends mnie nie zadowala. Chcę ciebie całego. Chcę przez resztę życia patrzeć, jak uczysz się kochać.
Wielu młodych ludzi tak ma. Wielu jest zagubionych, szuka swojej drogi, obwinia dorosłych za swój ból, chce się od tego odciąć, by znaleźć siebie, zaakceptować. Dorastanie należy chyba do najtrudniejszych okresów w życiu. Kojarzy mi się z wyboistą drogą, którą wygładzał alkohol.
Jeśli moja historia pomoże chociaż jednej osobie i jej bliskim, nauczy zrozumienia, to uznam, że osiągnęłam sukces.
Ksiądz Mateusz był młody, przystojny i uroczy. Miał cudownie kojący głos, był fantastycznie dowcipny i złośliwy w ten przyjemny, podniecający sposób, który uwielbiałam. I był wyraźnie mną zainteresowany
Ciułałam, składałam, zbierałam, ustawiałam się. Pozamykałam większość niezamkniętych spraw z przeszłości. Zalegalizowane i wyjaśnione rozstania, odebrane dyplomy, zakończone sprawy urzędowe, pospłacane długi. Zmieniałam prace, mieszkania, próbowałam ułożyć życie osobiste, co nieodmiennie doprowadzało mnie do rozpaczy, ponieważ raz za razem kończyło się w jedyny znany i, jak już zaczęłam podejrzewać, jedyny dostępny mi sposób – porażką
Grace już dawno temu przekonała się, że źródłem największych koszmarów tego Świata są inni ludzie.
Całe dnie spędzam wśród starszych pań, których ulubioną rozrywką są plotki, po czym wchodzę w ten drugi świat, świat bogów i umarłych, podobno taki groźny i poważny, i odkrywam, że demony plotkują tak samo jak Maciejewska na kasie w delikatesach.
Zaszantażowała moje uczucia, jak to mamy mają w zwyczaju. Co ja mogłam jej powiedzieć? Co mogłam powiedzieć bez obawy, że zwariuje albo że oskarży mnie o szaleństwo?
© 2007 - 2024 nakanapie.pl