Wyszukiwarka

Wyniki wyszukiwania dla frazy "pasza m.m", znaleziono 57

Mam nadzieję, że nasze skrzydła zdołają nas unieść.
Może nasze imiona musimy powiedzieć na głos - powiedział.
Jak?- spytała Saphira. Mam ryknąć na kamień?
Mam to we krwi. Urodziłam się, aby przewodzić. Nie jak większość kobiet w naszych kręgach, żeby wyglądać pięknie przy boku męża.
„(…) po naszemu to znaczy, że jestem mały bandyta z Warszawy. I że nie mam imienia i nazwiska, bo teraz jestem więźniem numer 192731”.
Kiedy papa prosi, cobym podeszła, nie odpowiadam. Nasz salon jest mały jak samochód Mazda. Co mam zrobić? Uklęknąć mu w ustach?
To bez znaczenia – rzucił. – Mam jeszcze runy do wyrycia, choć doprawdy nie widzę
sensu tej roboty, skoro wszyscy zasłużyliśmy na otchłańce w naszych łóżkach.
Alkoholików mamy na placówkach tylu, że już dawno przestałem liczyć. Czasem mam wrażenie, że cała ta nasza służba dyplomatyczna jest ciągle pijana.
Nie będę godzinami czytać przepisów czy ustaw, bo mam ciekawsze lektury. A przepisy w naszym kraju tak szybko się zmieniają, że nie nadążę.
Życzę ci wszystkiego, co najlepsze, ale nasze drogi właśnie teraz się rozchodzą. I chyba nie skłamię, gdy powiem, że mam nadzieję już nigdy więcej cię nie spotkać.
Właśnie, ciesz się tym, co jest tu i teraz, nie znamy naszej przyszłości. Mamy na nią mały wpływ. Dąż do swoich celów, ale nie wyprzedzaj wydarzeń, bo mam dla ciebie prezent, który może być też przekleństwem...
Czasami zastanawiam się, jak to możliwe, że jeszcze żyjecie, i nie mam tu na myśli niebezpieczeństwa, jakie czyha na was poza murami naszej posiadłości, tylko fakt, że jesteście bandą kretynów.
‘I znów przychodzi do naszego pokoju, gdzie śpimy razem z siostrą. Ale wiem już, co robić, babcia mnie nauczyła. Mam głośno krzyczeć, tak żeby się przestraszył, że zaalarmuje sąsiadów.’
Mam ochotę kląć od samego rana. W ogóle dużo klnę, choć nie chcę i nie lubię. Jak wszyscy my - nasza klasa, wiara z (nie)mojej szkoły.
Na jednym z portali informacyjnych czytałam, że nad naszą okolicą ma dzisiaj przejść prawdziwa nawałnica. Lekko drżę. Mam nadzieję, że ten stary budynek przetrwa to bez szwanku.
Kocham go i nie mam wątpliwości, że on kocha mnie. Nawet jeśli nasz związek nie będzie trwał wiecznie, jeśli skończy się tym, że nigdy więcej się do siebie nie odezwiemy, zawsze będę wiedziała, że w tym momencie był dla mnie wszystkim".
Choć dla wielu z nas to niełatwe, w naszym odpoczynku powinno być także miejsce na uwolnienie od działania. Ten obszar naszego życia również jest sensowny - sensownie jest poświęcić czas na niedziałanie. Mam wrażenie, że sensownie działa ten, kto potrafi sensownie nie działać. Warto pielęgnować w sobie przeświadczenie, że jestem wartościowy również wtedy, gdy nie działam.
Pamiętajcie, że wyrok został wykonany na zdrajcy naszej ojczyzny. Jako żołnierz polski, jako oficer Ludowego Wojska Polskiego w szczególności, nie mam żadnych wątpliwości, że kara była sprawiedliwa. Surowa, lecz sprawiedliwa!
Muszę zaznaczyć, że autorzy z naszego gatunku literackiego całkiem blisko poznają profil swoich czytelników, więc wiem, że mam bardzo wielu dostatecznie dorosłych, by prowadzili samochód albo nawet starali się o emeryturę.
Ale jaką ja mam broń? Odpowiedź nadeszła natychmiast: dumę. Pewnie, słyszy się, że to grzech, że podąża tuż przed klęską. Ale to przecież nie może być prawda. (...) Jesteśmy dumni, jeśli tworzymy z naszego życia dobrą opowieść.
Niezależnie od tego, skąd widzie Cię droga, mój przyjacielu/ moja przyjaciółko, niezależnie od tego, jakie są nasze korzenie - mam na myśli Twoje i moje - mocno wierzę, że zostaliśmy powołani na ten świat, aby nieść dobro.
W naszym życiu jest bardzo wiele rozjazdów, zakrętów i pytań - dokąd iść? Pomimo mojej samotności i tego, dokąd sam dochodzę, brakuje mi kogoś, kto by poprowadził mnie w inne rejony życia. Na mojej twarzy mam tylko bezdroża
W gruncie rzeczy wszyscy jesteśmy duże dzieci, mam tu na myśli naszą wieczną potrzebę akceptacji i nasz głód uczucia. Zauważ, że każdy z nas jest w pełni szczęśliwy tylko wówczas, kiedy go pochwalą oraz kiedy kocha i jest kochany. Od dzieciństwa do grobu. Różnie tylko się przedstawiają powody, dla których nas chwalą, oraz osoby, które chcemy kochać. Nie ma człowieka, którego by nie można rozbroić stosując te dwa zabiegi.
Malutka była nasza biblioteka, ale książek było od cholery. Teraz w Alwerni jest duża biblioteka, ale nie wiem, ilu mieszkańców z niej korzysta. Czy ludzie jeszcze czytają książki? Ja cały czas coś czytam, bo taki mam zawód, ale na książki wciąż brakuje mi czasu.
— No ale policja to nie filharmonia — odparł Zolner.
— Nie pierdol mi pan tu! Filharmonia! Mam na myśli kogoś, kto jest prawdziwym psem, a nie szkolonym maminsynkiem w tych naszych przyzakładówkach dla debili, typu Szczytno czy Legionowo. Potrzebujemy człowieka, który jak już złapie, to nie puści. I nie jest anonimowy. I właśnie pan masz kogoś takiego.
(...) Ale jesteś też
słodka. Nie uśmiechasz się często, ale kiedy już to robisz... – Nachylił się,
nasze nosy potarły o siebie. – Łapię się na tym, że mam bardzo
niegrzeczne myśli.
Przełknęłam z wysiłkiem ślinę. Trudno to było uznać za uwagę
z rodzaju przyjacielskich.
– Ja... jakiego rodzaju niegrzeczne myśli?
– Nie mogę ich ujawnić, nie naruszając kilku paragrafów.
Czytaj dalej
Będziemy zupełnie innymi ludźmi. Kiedy tak myślę o dwudziestoparoletnim Peterze, mam poczucie tęsknoty za mężczyzną, którego być może nigdy nie będzie dane mi poznać. W tej chwili, dzisiaj jest jeszcze chłopcem, którego znam najlepiej na świecie, ale co, jeśli nie zawsze tak będzie? Nasze drogi już się rozchodzą, każdego dnia, tym bardziej, im bliżej sierpnia.
W każdym chromosomie mojego DNA czuję zadowolenie. Mam wrażenie, że koktajl endorfiny, oksytocyny, serotoniny i dopaminy płynie w moich żyłach, niestety z każdym kolejnym mijającym dniem od naszego spotkania coraz bardziej rozrzedzany przez krew. Na takim hormonalnym haju żyje się przyjemnie, ale czy to jest normalne?
Życie w spokojnej dzielnicy po tym wieczornym incydencie zamieniło się w piekło na Ziemi. Istny koszmar. Ciekawe czy ta staruszka też musiała skądś uciekać? Jak wyglądało jej życie? Inność zawsze była, jest i będzie piętnowana, szczególnie w naszym kraju. I nieważne jest czy ta inność jest niebezpieczna dla tłumów. To bez znaczenia. Chętnie odwiedzę ją i porozmawiam jeszcze raz. Mam nadzieję, że Monika będzie chciała mi towarzyszyć. Jestem przekonany, że przypadły by sobie do gustu. Może nawet Monika zaczęłaby rozmawiać z naszymi roślinami i trawą? To byłoby bardzo interesujące.
Mam dwa wyjścia. Mogę następne dziesięć lat poświęcić rodzinie, dbając o jej zabezpieczenie finansowe i spędzać z nią więcej czasu. Mogę też spróbować zmienić na lepsze nasz kraj i cały świat. Jeśli to drugie znajdzie się w moim zasięgu, to będę wiedział, co chcę robić przez resztę życia.
- Powinienem tam podejść i złamać ci, purwa, nos - stwierdził Minho. Jego głos był przerażająco spokojny, biorąc pod uwagę groźbę w jego słowach. - Mam potąd twojego zachowania, jakby wszystko było cacy - tak jakby więcej niż połowa naszych przyjaciół nie zginęła.
- Bardzo chciałbym zobaczyć, jak ten szczurzy nos się łamie! - warknął Newt.
© 2007 - 2025 nakanapie.pl