Wyszukiwarka

Wyniki wyszukiwania dla frazy "planets z", znaleziono 91

Zdarza się czasem, że ludzie przyciągają się niczym ciała niebieskie. I tak właśnie Anika przyciągała Roberta, jak planeta przyciąga swojego satelitę, a planety zawsze przyciągają inne ciało na bezpieczną odległość.
Czy tylko groby są na tej planecie?
Przez każdą sekundę na tej planecie bałem się wszystkiego.
Jestem we właściwym miejscu. Tu, we własnym ciele, w tym domu, na tej planecie.
(...) I share almost ninety-nine per cent of my genes with a chimpanzee - and our longevity is virtually the same - but I don't think you have an inkling of how much more I comprehend, and yet I know I must tear myself away from it. For example, I have a good grasp of just how infinitely great outer space is and how it's divided into galaxies and clusters of galaxies, spirals and lone stars, and that there are healthy stars and febrile red giants, white dwarfs and neutron stars, planets ans asteroids. I know everything about the sun and moon, about the evolution of life on earth, about the Pharaohs and the Chinese dynasties, the countries of the world and their peoples as presently constituted, not to mention all the studying I've done on plants and animals, canals and lakes, rivers and mountain passes. Without even a pause for thought I can tell you the names of several hundred cities, I can tell you the names of nearly all the countries in the world, and I know the approximate populations of every one. I have a knowledge of the historical background of the different cultures, their religion and mythology, and to a certain extent also the history of their languages, in particular etymological relationships, especially within the Indo-European family of languages, but I can certainly reel off a goodly number of expressions from the Semitic language too, and the same from Chinese and Japanese, not to mention all the topographical and personal names I know. In addition, I'm acquainted with several hundred individuals personally, and just from my own small country I could, at the drop of a hat, supply you with several thousand names of loving fellow countrymen whom I know something about - fairly extensive biographical knowledge in some cases. And I needn't confine myself to Norwegians, we're living more and more in a global village, and soon the village square will cover the entire galaxy. On another level, there are all the people I'm genuinely fond of, although it isn't just people one gets attached to, but places as well: just think of the all the places I know like the back of my hand, and where I can tell if someone's gone chopped down a bush or moved a stone. Then there are books, especially all those that have taught me so much about the biosphere and outer space, but also literary works, and through them all the imaginary people whose lives I've come to know and who, at times, have meant a great deal to me. And then I couldn't live without music, and I'm very eclectic, everything from folk music and Renaissance music to Schonberg and Penderecki, but I have to admit, and this has a bearing on the very perspective we're trying to gain, I have to admit to having a particular penchant for romantic music, and this, don't forget, can also be found amongst the works of Bach and Gluck, not to mention Albinoni. But romantic music has existed in every age, and even Plato warned against it because he believed that melancholy could actually weaken the state, and it's patently clear when you get to Puccini and Mahler that music has become a direct expression of what I'm trying to get you to comprehend, that life is too short and that the way human beings are fashioned means they must take leave of far too much. If you've heard Mahler's Abschied from Das Lied von the Erde you'll know what I mean. Hopefully you'll have understood that it's the farewell itself I'm referring to, the actual leave- taking, and that this takes place in the self-same organ where everything I'm saying goodbye to is stored.
Czy ludność planety to dziecko, które weszło w ślepy zaułek, z którego można ją wyprowadzić za rączkę?
W nocy. kiedy kładł się spać, czuł, że w mózgu rezonuje mu tętno planety.
Pomyśl, ponazywaliśmy wszystkie gwiazdy i planety, a może one miały już nazwy? Co za uzurpacja!
Jednym z paradoksów Arktyki jest to, że w najzimniejszym miejscu planety ocieplenie klimatu jest najlepiej widoczne.
Ziemia to niepozorna planeta na peryferiach wszechświata. Ziemianie, jej mieszkańcy są przekonani o swojej wyjątkowości.
Ludzie stanowią zagrożenie dla swego własnego gatunku i dla wielu innych, ale planeta nas przetrwa.
Nie licząc planet, wokół Słońca latają także odłamki skał i lodu, które nazywamy kometami.
Niezaprzeczalnym faktem jest to, że nasz gatunek niszczy planetę, a im więcej nas jest, tym szybciej postępuje proces destrukcji.
Za każdym razem gdy zaczynam myśleć,że nie jesteś jednak największym dupkiem na tej planecie,otwierasz usta i wiem już,jak bardzo się myliłam.
Jesteśmy niczym planeta i jej satelita. Jedno będzie krążyć wokół drugiego, bez jakiejkolwiek szansy na to, że coś lub ktoś je rozdzieli.
Morze jest delikatne i potężne, formuje planetę, kształtuje pogodę, z niego się wywodzimy, ono dostarcza wszystkiego, czego planeta potrzebuje do życia. Nawet jeśli mieszkamy setki kilometrów od słonej wody, morze jest w nas. Tak właśnie zawsze się czułam. Miałam poczucie, że nieważne, jak bardzo oddalę się od morza, ono będzie mnie przyzywać.
Przyciągamy się wzajemnie jak krople wody, jak planety i odpychamy się wzajemnie niczym magnesy lub odmienne kolory skóry.
Bez opamiętania eksploatujemy zasoby naturalne,bierzemy wszystko co się da, już myśląc o następnej planecie, którą będziemy musieli skolonizować żeby przetrwać.
- To nie twoja wina (...) - Ta planeta zginie za trzydzieści lat. I to też nie moja wina, ale nadal będę jedną z ofiar. Niewinność nie ma żadnej wartości.
Może, jednak warto czasem uwierzyć w drugiego człowieka? Może Ziemia nie jest tylko absurdalnie przeludnioną planetą, którą wykańcza epidemia egoizmu i samotności?
Patrząc na kota, pomyślał: gdybyście to wy byli jedynym inteligentnym gatunkiem na tej planecie. A potem, uśmiechnąwszy się zgryźliwie do siebie: właściwie może i tak jest.
Lokalne zaburzenia pola grawitacyjnego planety były tej nocy wyjątkowo silne, a sama droga ulegała niepokojącemu falowaniu.
Z początku pilnowano, aby ludzie przylatujący na nowo zasiedloną Hark 6 nie przebywali na niej zbyt długo. Lekarze ustanawiali czasy bezpieczeństwa. Ale czasy bezpieczeństwa, czyli potrzeba częstej wymiany załogi na planecie, były kosztowne dla mafii. Początkowe ograniczenie czasu przebywania na Hark 6 do roku czasu przeszło w dwa lata, potem w trzy… Po jakimś czasie okazało się, że osoby wracające z Hark 6 na zwyczajnie doświetlone planety przez wiele lat, nie raz do końca życia, cierpiały na światłowstręt i szybko dostawały oparzeń słonecznych.
Jak wiemy z książek historycznych - chociaż naprawdę trudno w to uwierzyć - były czasy, gdy Organizacja Narodów Zjednoczonych miała stu siedemdziesięciu dwóch członków. Organizacja Planet Zjednoczonych ma ich tylko siedmiu i to nieraz wydaje się dużo. W kolejności oddalenia od Słońca reprezentowane są planety: Merkury, Ziemia, Księżyc, Mars, Ganimedes, Tytan i Tryton.
Kto wie, czy na tej planecie każda radość nie musiała być okupiona taką samą ilością bólu, jak gdyby istniała jakaś tajemna waga, której szale zawsze były równe.
Nazbyt wiele nadziei pokładanej w Ziemi doprowadziło ludzi do tego, że próbowali zamienić ją w Eden i przez to mogą teraz rozpaczać, aż gdy nastanie czas zniszczenia planety...
Na przestrzeni ostatnich dwóch stuleci dziesiątki miliardów zwierząt poddano reżimowi przemysłowej eksploatacji, którego okrucieństwo nie ma precedensu w historii planety.
Na początku na Ziemi nie istniało nic żywego.
Było to głośne i gorące miejsce: na całej planecie wulkany wyrzucały z siebie duszące gazy, wszędzie bulgotały morza lawy...
Poprzestańmy na tym: człowiek stał się dominującym gatunkiem na tej planecie dzięki dwóm podstawowym cechom. Jedną jest inteligencja. Drugą gotowość zabicia każdego, kto stanie mu na drodze.
Czy to była jeszcze architektura, czy już budowanie gór? Musieli zrozumieć, że przekraczając określone granice trzeba zrezygnować z symetrii, z regularności kształtu, i uczyć się od tego, co największe - pojętni uczniowie planety!
© 2007 - 2024 nakanapie.pl