Wyszukiwarka

Wyniki wyszukiwania dla frazy "praga to ja", znaleziono 111

Pokora robi miejsce na łaskę, pokora przybliża: do drugiego człowieka, ale i do Boga.
kiedy zapadnie zmierzch
będę zmywać podłogę
obierać warzywa
i kroić jabłka
będę zakręcać słoiki z konfiturami
mieszać łyżką w poczerniałych rondlach
i liczyć kościstym palcem
połcie słoniny w mrocznej spiżarni
kiedy zapadnie zmierzch
szeleszcząc spłyną ze ścian
pęki ziół - róż
ciągnąc za sobą błękitny szlak
pomarszczonej wstążki do włosów
a odwiązany od pasa
biało krochmalony fartuch
wydmie się i chrzęszcząc potoczy się w wiatr
Wpełzłaś do łóżka samego diabła, kochanie. Teraz już nie ma odwrotu.
Może człowiek staje się szaleńcem, kiedy próbuje odgrywać rolę boga. Mówi się, że pokora jest cnotą chrześcijańską, teraz rozumiem dlaczego. Pokora pozwala zachować rozum i człowieczeństwo.
Pokora to jest coś, czego się uczę i modlę się o to. Pokora jest dla mnie ważna, bo nadal bywam narwany i głowa potrafi mi się zapalić. Na samą myśl o pewnych rzeczach aż się trzęsę. Ale modlę się i to pomaga.
Do chwili wybuchu Wezuwiusza mieszkańcy Pompei nie wiedzieli, że jest to wulkan.
To jest puste, ciągnie się w nieskończoność i … O mój Boże, tam jest pełno gwiazd!
- Dlaczego ryby nie mówią?
- Bo maja pełno wody w ustach.
Pełno wokół zdrajców ojczyzny, którzy mogą tę beczkę wysadzić w powietrze.
Pokora to klucz do wszystkiego. Pycha jest cechą diabła, prowadzi do zatracenia i nieszczęścia. Pokora sprawia, że człowiek potrafi się ze wszystkiego cieszyć, a smutki w miarę normalnie znieść.
Pokora jest dobra dla duchownych, natomiast racjonalność to znajomość swoich możliwości.
Nam się nieraz wydaje, że gdy komuś porządnie wygarniemy, to zwyciężymy. Gdy się odwdzięczymy językiem za język, plotką za plotkę, złością za złość, to wtedy jest jakieś wyrównanie. Tymczasem dopiero wtedy jesteśmy naprawdę przegrani.
Święty Mikołaj ochoczo rozwozi prezenty, Ja po dwudziestym porodzie jestem nieco śnięty.
Wiesz, że pokora jest matką wszystkich cnót, a pycha matką wszelkich grzechów?
Ten, co wymyślił bajeczkę o wykształceniu jako drodze do wyjścia z rynsztoka, zasługuje na dwie kule w potylicę.
Paryżanin skłonny jest posądzać swą prasę o wszelkie bezeceństwa, ale się jej boi, londyńczyk drwi ze swej prasy, lecz jej wierzy, berlińczyk niezbyt dowierza swej prasie, ale się jej słucha, warszawiak kpi ze swej prasy niemiłosiernie, ale się z nią liczy.
Fakt, że wilcze stado obawia się twojej procy, nie oznacza, że możesz przestać nosić kamienie.
Papier na skręty trzeba było oszczędzać. Wcześniej tak nie bywało - czego, jak czego, ale głupkowatej prasy było w dolinie pod dostatkiem.
Miażdżącego potylicę pisku dartych szyn i zarzynanych kół nie zagłuszyła nadciągająca od południa burza.
Pokora nie jest klęczeniem na kolanach i podkładaniem głowy pod topór. Pokora to otwartość i gotowość na to, co się stanie i patrzenie na życie z podniesioną głową. Wydarzy się tylko to, co ma się wydarzyć, a poprzez wybory i pragnienia wydarza się więcej. Poprzez akceptację tego, co przynosi życie, wypełnia się przeznaczenie, które przyjmujemy.
Cóż, większość ludzi ma moralny pion. Obojętnie, po której stronie jest osadzony.
Ja mam cholerne wahadło sumienia.
Jedyną rzeczą która broni człowieka przed oszukiwaniem samego siebie, jest pokora. Człowiek dumny ponosi porażkę.
Miriada.
Nocna Praga pachniała nadziejami i niespełnionymi obietnicami, historią i ulicznym kurzem. Zapach by zarazem słony i słodki.
Chodziliśmy do małego wiejskiego gimnazjum. Tu plotką smaruje się chleb, a dopiero jeśli jej zabraknie - od biedy wyjątkowo może być masło.
Idzie niebo ciemną nocą, ma w fartuszku pełno gwiazd. Gwiazdki błyszczą i migocą, aż wyjrzały ptaszki z gniazd.
Świadom, że życie to nie jest szczebiot ptasząt, powtarzałem i zawsze powtarzam: nie jest zbrodnią przerwać je - zbrodnią jest je począć, sprawić, że zaistnieje cierpienie tam, gdzie go nie było.
Kiedy o czymś myślisz, dobrze jest znaleźć pion, którego się trzymasz. Pień właściwego założenia. Taki, który sprawia, że konary pomysłów maja swoje wspólne źródło.
Wizycie szeregowego posła towarzyszyło nadzwyczajne poruszenie. Na oddziale zebrali się pacjenci. Nie po to jednak, żeby wspierać tego, którego cierpienie, jak wiadomo, jest najważniejsze, ale z prymitywnych i niskich pobudek.
Las jest strasznie fajny, pełno tam drzew, jakich żeście w życiu nie widzieli, i tyle liści, że nie widać nieba – jest zupełnie ciemno i nawet nie ma ścieżki.
Tradycja naszej służby zobowiązuje. W taki sposób popełnił samobójstwo sam Feliks Dzierżyński. Czytałem w książkach historycznych. Zabił się trzykrotnym strzałem w potylicę..
© 2007 - 2024 nakanapie.pl