Wyszukiwarka

Wyniki wyszukiwania dla frazy "prawie taki", znaleziono 123

Mężczyźnie takiemu jak ja kobieta taka jak ona może zaproponować wyłącznie naruszenie prawa.
Wszystko jedno, co mówicie, nie macie prawa głodzić ludzi, karać ich bez powodu. Nie macie prawa odbierać im życia i wolności. To coś, z czym każdy się rodzi i czego nie możecie sobie wziąć. Zwycięstwo w wojnie nie daje wam takiego prawa, podobnie jak lepsze uzbrojenie czy fakt, że jesteście z Kapitolu. Nic wam nie daje takiego prawa.
Przeżyję tylko ten, kto może dowieść, że ma prawo - prawo do użycia siły, prawo do życia. Tylko takiego człowieka szanują, tylko z takim człowiekiem rozmawiają jak równy z równym. A jak przyjdziesz po prośbie, to zaraz przygniotą cię butem do ziemi i wyjaśnią, że jesteś nikim, i tak właśnie będą cię traktować.
Co do argumentu kosmologicznego. Czyli wszechświat nie
miał przyczyny i początku? Czyli nie ma czegoś takiego, jak
prawo przyczyny i skutku? Czy to nie jest absurd?
Przecież cała nauka opiera się na tym prawie!
Miłość trzyma się właśnie na kłamstwie, prawie zawsze. Od drobnego kłamstewka, prawie zawsze. Od drobnego kłamstewka do kłamstwa, że miłość wciąż trwa. Taki krąg.
Jak usłyszę, że nie mam prawa być kurewsko przybita, bo są tacy, którzy mają gorzej, wytłumaczę panu, że to tak, jakby zabronić szczęśliwemu się radować, bo są tacy, którzy mają lepiej.
Ludzie, niezależnie od tego, czy to kobieta, czy mężczyzna, mają prawo zachowywać się i żyć w taki sposób, który daje im szczęście.
Nie wiedziałem, że istnieje miłość taka jak ta. Nie zmysłowa, lecz czysta, bez namiętności. taka, która nie zważa na wiek i fizyczne ułomności, nie patrzy na to co powierzchniowe, lecz wypływa z głębokiej prawie nieziemskiej więzi.
To zabawne, że gdy mieszkasz w takim miejscu przez całe życie, prawie nigdy nie robisz rzeczy, dla których przyjeżdżają tutaj turyści (...).
Kobiety to szatany...skończone diablice... Nigdy by pan nie pomyślał, że dziewczyna jak ona, ładna, prawa, wesoła, może coś takiego zrobić.
Każdy człowiek ma prawo do miłości, więc pozwólmy mu kochać inaczej. Warto pamiętać, że ludzie, choć pozornie tacy sami, są niepodobni do siebie.
Młodość... Powiadają, że ma swoje prawa, lecz tak naprawdę ona żadnymi prawami się nie rządzi, wszelkie starając się łamać i zmieniać. I ja kiedyś taki byłem. Pełen pychy, ufny w to, iż moje życie będzie inne od wszystkich, a chwała, jaką zdobędę, wieczna.
Jest ogromny obszar między heroizmem a tym, że zostawia się umierającego partnera na pastwę losu. Bo czasem się zostawia. Nie można znieść umierającego. Ale ten umierający świadomie wybrał takie życie, taką pasję, taki sport, zna prawa, które w nim rządzą, prawo, które sprawi, że nikt się przy nim nie zatrzyma, bo jego partner też nie ma siły albo jest w strachu, w panice i walczy o swoje życie. Tak czy inaczej, ucieka na złamanie karku.
Pozwół zatem, że inaczej sformułuję moje pytanie. Czy wierzymy w to, że prawo, nawet niesprawiedliwe prawo, musi być przestrzegane? Czy może uważamy, że jednostka uprawniona jest do tego, by rozstrzygać, które prawo jest sprawiedliwe, a które niesprawiedliwe? Które godne jest poszanowania, a które nie?... W takim razie powiedz (...) czy lepiej dla kogoś utracić życie na skutek niesprawiedliwości innych, czy też żyć, uczyniwszy owych innych ofiarami własnej niesprawiedliwości?
...popatrzyła na niego z wdzięcznością, ale taką nieprzyzwoitą, prawie zwierzęcą. Taką, z którą też już miał okazję się zetknąć, a która zawsze budziła w nim obawę. Bo łączyła się z pewnym zobowiązaniem. Kogoś, kto tak na ciebie patrzy, nie możesz zawieść, bo go po prostu zabijesz.
Czasami zapominam, jak bardzo on jest ludzki. Mimo wszystko, jest tylko człowiekiem. Człowiekiem pełnym uczuć, które czasem nie mają sensu. Wszyscy tacy jesteśmy.
Chcemy tego, czego nie możemy mieć, nawet jeśli nie mamy prawa, żeby tego żądać.
Jakaś bura cizia. - Bura? - spytał Klecha, machając petem w zębach. - Kolor włosów. jakiś taki, chujowaty. Młoda. Cycek prawie zero.
To nie miało początku, w każdym razie on nie umiał go zlokalizować, więc bez sensu byłoby nawet zastanawiać się nad tym, od czego się zaczęło. Przecież przez prawie pięćdziesiąt lat swojego życia nigdy nie posunął się do czegoś takiego.
- Jak wypadło spotkanie z królową? - zapytał.
- Pojęcia nie mam - odparłam zgodnie z prawdą. - Mówiła bardzo miłe rzeczy, ale przez cały czas patrzyła na mnie takim wzrokiem, jakby jej pies mnie wyrzygał.
Genya parsknęła śmiechem. Usta Zmrocza drgnęły w czymś, co prawie, prawie mogłoby ujść za uśmiech.
‘Jasne, mam prawie trzydzieści lat, jestem taka dorosła i dzielna, mam w dupie, co powie ojciec, a jednak boję się i jego, i matki, jakbym wciąż była małą przestraszoną Lenką.’
– W was, ludziach, jest coś, czego nie rozumiem. Nie szanujecie siebie nawzajem. Nie szanujecie też życia. Eliminujecie inność. Nie chcecie wiedzieć, że ktoś, kto myśli i wygląda inaczej też ma uczucia. A przede wszystkim też ma prawo żyć.
– Nie wszyscy tacy są – zaprotestował.
– Ale też nie wszyscy, którzy tacy nie są, zrobią coś, aby to zmienić.
Mark Twain zauważył kiedyś w typowym dla siebie nieoficjalnym stylu: "Między słowem właściwym i prawie właściwym jest taka sama różnica, jak między błyskawicą i świetlikiem". Zabawne, ale niedopowiedziane.
Mark Twain zauważył kiedyś w typowym dla siebie nieoficjalnym stylu: "Między słowem właściwym i prawie właściwym jest taka sama różnica, jak między błyskawicą i świetlikiem". Zabawne, ale niedopowiedziane.
Lis Witalis gwałci prawo!
- Zniszczył wszystkich nas ze szczętem!
- Precz! Precz z takim prezydentem!
I uchwalił wiec zwierzęcy,
Że nie ścierpi tego więcej,
Że lis broił co niemiara,
Więc go musi spotkać kara.
...ale ja znalazłam coś, co uśmierza mój ból, a dopóki same go nie zaznacie, nie macie prawa mnie oceniać. Kobiety nie powinny krytykować życia innych kobiet, jeśli nie sparzył ich taki sam ogień.
(...)oświadczyła, że życzy sobie, aby Native i Josene zostali aresztowani pod zarzutem przestępstwa przeciw czystości rasy. (...)Ta sprawa interesowałaby policję, gdyby chodziło o Murzyna i białą kobietę, a nie na odwrót. Nie ma takiego zwyczaju i nie znam takiego wypadku, żeby policja wtrącała się do osobistych praw białego człowieka.
- Proszę pana, ludzie zabijają się o pięćdziesiąt złotych.
- Naprawdę sądzi pan, że taki pierdoła załatwiłby ojca i jeszcze upozorował wypadek? (...)
- Przecież on nawet nie ma prawa jazdy.
- Enki w więzieniach są pełne pierdołów- odparła.
-I co, dyplom jest takim zabezpieczeniem? - Anastazja w końcu nie wytrzymała. - Nieważne jaki, byle był? Tato, no i właśnie rozbijamy się o to życie! Moje i twoje! Teraz to wygląda trochę inaczej niż za twoich czasów. Dyplomy, tytuły ma prawie każdy! Spowszedniały, a co za tym idzie, nie mają juz takiej jak niegdyś mocy sprawczej, niczego nie gwarantują!
Przydałaby się ustawa, że zanim człowiek będzie miał prawo otworzyć usta, musi zdać egzamin, a przynajmniej uzyskać tymczasowe zezwolenie. Dopóki nie zdobyłoby się takiego zezwolenia, powinno się być niemową. Rozwiązałoby to wiele problemów.
Bogom nie przeszkadzają ateiści, pod warunkiem że są to ateiści gorący, głębocy, żarliwi (...). Ateiści, którzy całe życie nie wierzą, całe życie nienawidzą bogów za to, że ci nie istnieją. Taki ateizm jest niczym skała. To prawie wiara...
© 2007 - 2024 nakanapie.pl