Wyszukiwarka

Wyniki wyszukiwania dla frazy "raju ja o", znaleziono 404

To był raj i pewnie tym większy był strach przed jego utratą, co mogło popchnąć do zdrady, a nawet zbrodni.
- Bo widocznie wolisz bibliotekę. Może to przedsmak tego, co czeka nas wszystkich po śmierci? - Skręciła w przejście po lewej. - Może to raj, może tylko czyściec, może piekło. Albo jedno i to samo miejsce. Lubisz książki, jesteś w raju. Nie lubisz, jesteś w czyśćcu.
- A potępieni ścierają kurze?
- (...) Przypominam, że nie żyjesz! Co tu robisz, zamiast leżeć spokojnie w grobie, spacerować po raju, czy co tam jeszcze? Czy w zaświatach jest aż tak nudno?
-Na co liczycie?
-Na przepustkę do raju i nieśmiertelną sławę jak wszyscy terroryści biorący zakładników- odparł Jakub.
Potem Adria kopnęła mnie w jaja i raj się skończył. Tak samo jak skończyła się moja cierpliwość do tej kobiety.
Tyczyna zapisuje
w dzienniku:
"Poezja
to jak powrót
do raju.
To jak wygnanie
z seminarium,
w którym liczyłem,
że wyuczę się
na Boga".
Śpij Kananejko
Na wzgórzu grzechu
Bo Raj odgryzł resztki swej pustki
Czekając tylko na synogarlice...
Przecież miłość jest piękna i dobra. Miłość to fundament raju. Nie może jej tu zabraknąć, w żadnej formie. Jest podobna do pełni szczęścia.
Lepiej kochać, a potem płakać. Następna bzdura. Wierzcie mi, wcale nie lepiej. Nie pokazujcie mi raju, żeby potem go spalić.
Lepiej kochać, a potem płakać. Następna bzdura. Wierzcie mi, wcale nie lepiej. Nie pokazujcie mi raju, żeby potem go spalić.
Lepiej kochać, a potem płakać. Następna bzdura. Wierzcie mi, wcale nie lepiej. Nie pokazujcie mi raju, żeby potem go spalić.
Lepiej kochać, a potem płakać. Następna bzdura. Wierzcie mi, wcale nie lepiej. Nie pokazujcie mi raju, żeby potem go spalić.
W hymnach świata idzie się, kroczy, maszeruje, zdobywa i niesie sztandar. W czeskim - prawdopodobnie się leży. No bo co można innego robić w raju?
Internet to gigantyczny magnes przyciągający Despotyczne Osły. To miejsce jest rajem dla każdego prosiaka - korytem pełnym pomyj, w którym z lubością się tarza.
Wiesz, że tam nic nie ma. Po prostu ludziom zbyt trudno się z tym pogodzić. Słabi wymyślają niewidzialnych bogów, kwitnące ogrody i ponowne spotkanie w raju.
Żaden teolog ani się zająknął (choć mieli dwadzieścia wieków czasu) , co właściwie ludzie, którym chrześcijaństwo gwarantuje zmartwychwstanie ciała, będą robić z genitaliami w raju.
Wyobrażam sobie raj jako przeogromną bibliotekę, w której każdy tom zawiera życie jednej z miliona osób zasiedlających ziemię. Nic nie zostanie wymazane ani zapomniane.
Cień - symbol fałszu i śmierci, utożsamiano z szeroko pojętym złem.
Świat pozbawiony cienia powinien być wszechogarniającą jasnością, po prostu rajem. A jednak nim nie był.
Kiedy wybuchła w Polsce wolność, mieliśmy z żoną, Dorotą, lat o połowę mniej niż obecnie. Wkraczaliśmy w dorosłość, a kraj wstępował do bram wolnorynkowego raju.
Będąc wdowcem, od lat mieszkał sam, ale dzięki ogrodowi nigdy nie czuł się nieszczęśliwy. Pielęgnowanie roślin sprawiało mu ogromną radość. Serce by mu pękło, gdyby wygnano go z tego raju.
No, ale takie czasem jest życie, co nie? Raz górka, raz dołek i w sumie wszystko się wyrównuje, choć bywa, że jedni całe życie mają raj, a inni ciągle pod górę. I ona to chyba była z tych drugich.
W tym czasie to był taki dyżurny raj, tak nam przynajmniej opowiadano. Każdy mógł tu przyjechać, dostać pracę, zarobić pieniądze, wybudować sobie mieszkanie. Jak ktoś nie miał gdzie się podziać, to jechał właśnie tu.
„Raj to prysznic z wielkim, nagim, pokrytym mydłem mężczyzną o chrapliwym głosie, delikatnym poczuciu humoru i z erekcją, która powinna mieć własny kod pocztowy”.
Nie ma idealnych rozwiązań, bo wtedy świat byłby rajem. Człowiek musi się potykać, popełniać błędy, próbować je naprawiać, a potem znowu nie do końca dobrze wybierać
Spinalogia wydawała się rajem. Oferowała niewyobrażalną swobodę, świeże powietrze, śpiew ptaków i możliwość spacerowania po ulicy; tutaj mogli na nowo poczuć się ludźmi.
Jam jest Cieniem...
Wygnany pod ziemię muszę przemawiać do was z jej trzewi, skazany na tułaczkę (...) To jednak mój raj...idealne łono dla mego kruchego dziecka. Inferno.
I nawet jeśli to, do czego dążymy, w ostatecznym rozrachunku nie istnieje, tak jak raj na ziemi, każdy dzień naszej walki sprawia, że posuwamy się do przodu, że wychodzimy z tego bagna ludzkiej beznadziei.
"Pan Bóg po to stworzył Ewę, ażeby obmierzić Adamowi pobyt w raju" - cytował zwykle Ojciec z Lalki Prusa, gdy Matka zaczynała mówić i przerywała mu czytanie.
Nie chciała otwierać oczu, nie teraz, nie w momencie, gdy nie potrzebowała umierać, by trafić do raju. Wciągnęła bieszczadzkie powietrze głęboko do płuc i w końcu pozwoliła światu wedrzeć się pod powieki.
Grupa dobrze zorganizowanych, energicznych i pewnych siebie kobiet nawet najbardziej ponure miejsce jest w stanie przekształcić w mały raj, pełen smakowitych zapachów i przyjaznych kolorów.
© 2007 - 2025 nakanapie.pl