Wyszukiwarka

Wyniki wyszukiwania dla frazy "robi jakby", znaleziono 74

Nie zatrzymuj się, nie rozglądaj; zachowuj się, jakbyś wiedział, co robisz, a inni w to uwierzą.
Oczywiście pojawiły się też komentarze, że te jej studia doktoranckie były tylko wymówką, żeby robić kolesiom laskę. Tak jakby studia były niezbędne, by robić komuś laskę.
Robi to, co umie najlepiej - knuje, a gdy knuje, to zachowuje się, jakby był w innym świecie.
- Co mam robić do tego czasu?
- Jeśli mogę zasugerować, po prostu żyj dalej, jakby nic się nie stało.
Jak kot wchodzi do pokoju, to ludzie przestają robić to, co robili, i zachwycają się jego wdziękiem. Koty poruszają się, jakby całe życie spędziły na uprawianiu jogi.
Gdy stykam się z kłamstwem, czuję się fatalnie i robi mi się mdło, zupełnie jakbym wziął do ust coś zgniłego.
To okropne uczucie, kiedy nagle zwala ci się na głowę cały świat. Mam wrażenie, jakby wszystkie problemy czepiły się mnie z jakiegoś powodu, jakbym robiła coś złego.
Kiedy dokumentujesz wszystko, co robisz, przestajesz żyć sama dla siebie i zaczynasz żyć dla innych, jakbyś występowała w przedstawieniu.
"Przez chwilę mam wrażenie, jakby świat stanął w miejscu. Jakby wszystko wokół się zatrzymało. Zamie ram, kiedy Błażej mnie całuje. Robi to pierwszy raz od ponad czterech lat. Pocałunek jest gwałtowny i zachłanny."
Otóż samo słowo "dziennik" kojarzy nam się z pamiętnikiem. Dziennik jakby pośrednio narzuca nam, że mamy coś robić "dziennie" - czytaj "codziennie".
-Masz wyglądać zagadkowo. [...]
-Jak to się robi? [...]
- Masz wyglądać tak, jakby ktoś podsunął ci pod nos zepsutą, śmierdzącą rybę.
Robi minę, jakby grał kota srającego na pustyni, i gapi się na mnie bez słowa, a jego wzrok z przeszywającego staje się lodowaty i nieprzenikniony.
Dlaczego nie patrzymy na ukochaną osobę, jakbyśmy mieli już jej nie zobaczyć? Gdybyśmy to robili, nasze życie byłoby cudowne. Byłoby prawdziwe i pełne.
Kiedy mnie całujesz jest tak, jakby ktoś usuwał mi ziemię spod nóg. Nie mam pojęcia, jak to robisz ani gdzie się tego nauczyłaś. Jeśli to był film, to koniecznie musimy go razem obejrzeć.
W towarzystwie wschodzącego słońca rusza po przemoczonych ulicach, z nosem, który równie dobrze mógłby robić za wodospad, i głową jakby wypełnioną watą.
Spojrzała na mnie jakby rozkoszowała się świadomością że nadal jestem. A ja uświadomiłem sobie że robię dokładnie to samo. Świat się rozpadał a ja myślałem jedynie o tym że ona żyje.
"Spojrzała na mnie jakby rozkoszowała się świadomością że nadal jestem. A ja uświadomiłem sobie że robię dokładnie to samo. Świat się rozpadał a ja myślałem jedynie o tym że ona żyje."
Serce jego znowu zaczęło bić. Biło szybko, tętniło głośno, śpieszyło się, jakby stanęło przed laty i chciało nadrobić opóźnienie, dogonić właściwą liczbę uderzeń.
"Simon na przykład wywraca oczami i robi minki, jakby był święty, kiedy po raz milionowy proszę im by wyniósł śmieci. W takich chwilach zastanawiam się, w którym miejscu w parku najlepiej wykopać mu grób"
Obracam ją w rękach; okładka jest miękka, trochę zmięta, jakby książka była czytana wiele, wiele razy, kartki są grube, z papieru bez dodatku plastiku, jak robiono je kiedyś
Oczywiście, dla rodziców po to jedynie wychodzimy, żeby się przeziębić, a potem wysłuchiwać: "A widzisz, a mówiłam, żebyś mnie słuchała, to nie dostałabyś kataru." Tak jakby katar nic nie robił, tylko czyhał na zdrowie.
- "Daily Worker"! - prychnęła matka. - Zupełnie jakbyś był robotnikiem. A Ty przecież nic nie nie robisz.
- Nieprawda, mamo. Piszę książkę.
- Miałam na myśli prawdziwą pracę - obruszyła się matka.
– No więc – ciągnął – remote access trojan to rodzaj oprogramowania, które daje atakującemu pełną kontrolę nad komputerem. Może robić na nim wszystko tak, jakby przy nim siedział. Na przykład pisać w edytorze tekstu. Albo włączyć głośniki i kamerę.
Dziesiątki zatoczek i malutkich wysepek nadawały okolicy romantyczny charakter. Kiedy robiło się ciemno, siadywaliśmy często na portowym molo i podziwialiśmy niebo usłane gwiazdami. Miałam wrażenie, jakby były tylko one i my.
Czułem pragnienie działania. Tak ogromne, jakbym był dżinem wypuszczonym z butelki po tysiącletniej niewoli. Mógłbym robić wszystko: wznosić pałace, niszczyć miasta, programować w BASICU-u, a nawet wyszywać krzyżykami.
Nie robię cyrku z przebaczania jak niektórzy. Jakby przebaczenie było wielkim, szlachetnym gestem, z którym w parze idzie poczucie wyższości. Nie znoszę tego. Dobrze czy źle, łatwo przebaczam i nie rozdmuchuję sprawy, ponieważ takie właśnie jest moje serce.
Kiedy człowiek nauczy się przeliczać każdy wydatek na liczbę posiłków, które mógłby ktoś za taką sumę zjeść, nie da się z lekką ręką wydawać pieniędzy na fatałaszki, nie czując się, jakby robił coś złego.
Z początku czujesz się wolny, jakbyś zdjął z ramion ciężki płaszcz. Potem jednak robi ci się zimno i zdajesz sobie sprawę, że życie to nie płaszcz. To skóra. Coś, czego nie możesz zdjąć, nie tracąc przy tym siebie.
Ja wiedziałem, że nie potrafię robić nic innego niż być psem. Tak, jakbym do tego się właśnie urodził. Jakkolwiek ta robota by mnie wkurwiała, była częścią mnie. Niestety wielu policjantów było właśnie takich. I wielu przez to słabo kończyło, gdy wylatywali z roboty. Zwykle w rynsztoku... Albo na linie...
W ogóle to znajduję się w takim stanie, jakbym w połowie spala. Wszystko jest takie spokojnie, ociężałe. Wystarczy, że usiądę, to robi mi się błogo. Nie ma już większej różnicy pomiędzy nocą a dniem - muszę być czujna cały czas.
© 2007 - 2024 nakanapie.pl