Wyszukiwarka

Wyniki wyszukiwania dla frazy "sprawdz sprawic", znaleziono 38

Trudno jest od czegoś zacząć, gdy nie zna się motywu działania sprawcy.
Czas nas wpędza w sentymentalizm. Być może koniec końców to czas jest sprawcą naszych cierpień.
Jakbyśmy mieli zamykać każdego sprawcę wypadku, to nie byłoby komu samochodów kupować.
Miejsca zbrodni, jeżeli wie się, jak je czytać, są niczym świadkowie ujawniający sekrety ofiary oraz sprawcy, a także szczegóły tego, co się stało.
Profil sprawcy jest niczym więcej, jak dobrze uzasadnionym podejrzeniem. Nie jest kluczem do drzwi, które trzeba otworzyć, ale poręczą, która nas do nich zaprowadzi.
zwykli ludzie bezustannie dokonują zbrodni doskonałych i morderstw, o których nikt się nie dowiaduje, ponieważ sprawcy nigdy nie zostają wykryci.
Jednak w każdym zabójstwie, nawet jeśli jeszcze niewiele wiemy, widać rękę sprawcy. To znaczy jego sposób myślenia, działania, charakterystyczne cechy jego przestępstw.
W środowisku wiejskim nie piętnowano aż tak panien z dzieckiem, do tego łatwiej było starać się o alimenty od sprawcy ciąży, co przekładało się na mniejszą liczbę dzieciobójstw.
Czasem sprawcy straszliwych zbrodni pozostają nieukarani; niektórzy z nich - wyłącznie za sprawą kaprysu losu - zostają nawet hojnie wynagrodzeni.
Przebaczanie uzdrawia dwie strony, ale bardziej tę poszkodowaną. Krzywda, z którą się zostaje, dewastuje życie ofierze, a nie sprawcy.
Poczucie winy jest wprost proporcjonalne do wagi popełnionego czynu- tym mocniej prześladuje sprawcę, im bardziej niedopuszczalny w jego mniemaniu jest ów czyn.
Dla sprawcy akt przemocy trwa kilka sekund, dla ofiary ciągnie się do końca jej życia. Ta książka to głos kobiet, które nigdy go nie mogły mieć
Porzucenie zwłok tak po prostu na chodniku mogło sugerować, że zdaniem sprawcy nic więcej już nie dało się z nich wycisnąć, że się zwyczajnie zużyły, więc wyrzucił je jak zepsuty telewizor.
Wiedziała, że sprawcy tego typu często wracają na miejsca swoich czynów, żeby się napawać strachem ofiar i kolejny raz cieszyć się dominacją. To samo z piromanami i zabójcami.
Czuli podekscytowanie, bo deptali sprawcy po piętach. W jednej chwili myśliwy zamienił się zwierzynę. Nie mieli pojęcia, że spotkali się w takim gronie po raz ostatni w życiu.
DISMAS. Znalazł coś. Z otchłani przeszłości wydobył mordercę, sprawcę potwornych zbrodni. A teraz naprowadzi jego zespół na trop jak sforę młodych psów. Polowanie się zaczęło.
Wiedziała, że ponad połowa spraw o gwałt jest umarzana, bo zwykle nie ma wystarczających dowodów, żeby sprawcę zamknąć za kratkami. Wiele gwałtów nawet nie jest zgłaszanych na policję. Kobiety się tego wstydzą albo boją.
Bez wątpienia gonimy za sprytnym, przebiegłym i cwanym sprawcą. Niczym rasowy kuglarz wodzi nas za nos, pokazując swoje najlepsze sztuczki. Więc niejako jesteśmy uczestnikami jego przedstawienia.
Nie podoba mi się taki świat, w którym zwykli ludzie, powodowani strachem czy nawet źle ulokowanym szacunkiem, lądują w więzieniu, kiedy wielcy podżegacze, choć nie sprawcy przestępstw, odchodzą całkiem wolni.
(...)okrucieństwo nie rani tylko ofiary, lecz także sprawcę. Może nawet głębiej i trwalej. Gdy się nad tobą znęcają, nie dowiadujesz się niczego odkrywczego na własny temat, natomiast jeśli sam się nad kimś znęcasz, dowiadujesz się o sobie czegoś, czego nie można zapomnieć.
Gdy umarła twoja żona, nie podarowała Ci powodu do zemsty. Podarowała ci swoje marzenie. jesteś jego powiernikiem. Jego sprawcą [...] Walczysz za marzenia Eo, za swoją rodzinę, która nadal żyje, za swój lud.
Zaś Pluta, przy całym szacunku dla starego prystawa, to kury szczać mógł prowadzać, a nie rozwiązywać sprawę bardziej skomplikowaną niż złapanie sprawcy, który jeszcze trzyma zakrwawioną siekierę i głośno krzyczy: "Zatłukłem cholerę!". Chyba że...
- Sprawcy każdej z tych zbrodni ukryli zwłoki niezależnie od siebie, ale w tym samym miejscu.
-To wszystko ma sens- powiedział Marcin Zych. - Znalazłeś dwa ciała i teraz każą twoją, nawet najbardziej gównianą hipotezę, przyjmujemy z cielęcym zachwytem.
To idiotyczne, ale gdy tylko poczułam jego zapach, ogarnął mnie spokój. Uczucie, jakiego nie zaznałam od wielu miesięcy. Mój były mąż był sprawcą chaosu w moim życiu, a jednocześnie, paradoksalnie, tylko będąc blisko niego, czułam się bezpiecznie.
Jest takie powiedzenie: „Najskuteczniejszą formą pracy operacyjnej jest czysty przypadek”. Czasem się szuka, pracuje, analizuje i myśli, a potem okazuje się, że najważniejsza wskazówka cały czas była blisko. Mówią nawet, że sprawcy powinno się szukać już w pierwszym tomie akt.
Podobał się mu jednak islamski kodeks sprawiedliwości. Gdyby złapał kogoś na kradzieży, obciąłby sprawcy rękę, a dopiero potem wydał go ospałemu systemowi sądowniczemu, który w dzisiejszych czasach mniej przejmuje się karaniem złoczyńcy niż ochroną jego cholernych praw obywatelskich.
Oko za oko, ząb za ząb - nawet ta zasada, najbliższa ideałowi, nie odzwierciedla ciężaru ludzkiej straty. W jaki sposób krzywda sprawcy miałaby pomóc ofierze? Wybicie zębów agresorowi nie sprawi, że pokrzywdzonemu wyrosną nowe. Odebranie mordercy życia nie ukoi bólu związanego z utratą dziecka.
Ksywę zawdzięczał swojej nieustępliwości. Nadał mu ja dawny partner Mirek Tyczyński. Twierdził, że Nawrocki jest niczym chart lub inny pies myśliwski. Jak złapie trop, będzie dążył do celu, czyli do złapania sprawcy. Nie miało znaczenia, jakie trudności wystąpią po drodze, Nawrocki szedł przed siebie, nie zważając na nic. Ksywa się przyjęła.
Preferuję powieści kryminalne albo thrillery psychologiczne, wszelkie utwory, w których mogę liczyć na nieoczekiwany zwrot akcji. Lubię, gdy moje stare szare komórki pracują, podczas gdy próbuję odkryć, kto zabił.
Ale trudno mnie zadowolić. Jeśli poprawnie odgadnę sprawcę, jestem rozczarowana przewidywalnością książki. Jeśli nie zgadnę, irytuję się, że mi się nie udało.
W rzeczywistości jest inaczej niż na tych głupich filmach – Dagmara pastwiła się w myślach nad filmową twórczością kryminalną – gdzie genialny detektyw za pomocą swojego geniuszu rozwiązuje zagadki. Nie ma żadnej dedukcji, liczy się przede wszystkich żmudna praca operacyjna. I fuks. Pieprzone szczęście. Na przykład w postaci donosu kogoś, kto zna sprawcę i z jakiegoś powodu chce go sypnąć.
© 2007 - 2025 nakanapie.pl