Wyszukiwarka

Wyniki wyszukiwania dla frazy "ze tak michal", znaleziono 660

To Kaczyński był autorem pomysłu wyprowadzenia wojsk na ulicę podczas protestów kobiet przeciwko stawie aborcyjnej. Miał zostać wprowadzony stan wyjątkowy. Odpowiednia decyzja była już przygotowywana, ale ostro sprzeciwiły się jej trzy osoby: Mateusz Morawiecki, Jarosław Gowin i Michał Dworczyk. Ten ostatni uważał, że armia się po tym wizerunkowo nie podniesie.
Przekleństwem specjalizacji jest to, że skupiamy się na jednej rzeczy, zamiast wszechstronnie i bezinteresownie się rozwijać. A gdybyśmy od czasu do czasu sobie porysowali, potańczyli, oddali się innym zajęciom, które nas ciągną, niekoniecznie artystycznym, gdybyśmy częściej dali sobie pożyć także w innych dziedzinach, które nas ciekawią, bylibyśmy lepsi w tym, co robimy zawodowo. (Michał Kłobukowski)
- Wyobraża pan sobie zachwyt szesnastowiecznego kmiotka, który wchodzi do Kaplicy Sykstyńskiej i widzi freski Michała Anioła? Oto doświadczenie mistyczne materializuje się na jego oczach, wyobrażenie Boga, jakie kmiotek zabierze ze sobą do domu, stanie się odtąd nierozerwalnie związane z wizją artysty. Za to obrazy pańskiego siostrzeńca nadają się do powieszenia w kiblu.
- (...) Odpowiadając na twoje pytanie: nie wiem, co z Michałem. Nie wiem też, co dalej robić.
- W takim razie posłuchaj, co mam ci do powiedzenia. Skoro wiesz, że nic nie wiesz, nie rób nic - powiedziała mama (...).
A potem wyłuszczyła swój plan. Magda wywnioskowała z niego jedno - jak na osobę mającą nic nie robić w najbliższym czasie będzie cholernie zapracowana.
We Włoszech przez trzydzieści lat pod rządami Borgiów mieli wojowanie, terror, morderstwa, rozlew krwi, ale stworzyli Michała Anioła, Leonarda Da Vinci i Renesans. W Szwajcarii mieli braterską miłość, mieli pięćset lat demokracji i pokoju, i co stworzyli? Zegar z kukułką.
(cytat oryginalny pochodzi z książki Harry'ego Lime'a "Trzeci człowiek").
Żulowski obserwował konsekwencje wielkiej polityki z perspektywy dowódcy kompanii bojowej. Widział niekompetencję funkcjonariuszy SWW, a zwłaszcza SKW, którzy - nie mając pojęcia o przypisanej im robocie - zajęli się zbieraniem haków na własnych żołnierzy. Michał, tak jak wielu innych oficerów, miał wrażenie, że tajniacy marzyli wręcz o skręceniu jakiejś grubszej sprawy.
Kaine dał mu jednak życie. Ukradł ludzkie ciało, uczynił je ciałem Michaela. Ścieżka okazała się próbą - ale taką, której teraz Michael wolałby nie przejść. Był tylko królikiem doświadczalnym w rękach tworu, który jakimś cudem zyskał samoświadomość, a teraz oczekiwał pomocy w powtórzeniu tego samego procesu wiele, wiele razy. Może nawet w opanowaniu całego rodzaju ludzkiego.
Dni mijają, treningi przybierają na intensywności, dziewczyna staje się coraz mocniejsza, a na jej ramionach zaczynają pojawiać się przeróżne dziwne znaki. Powodują one niewyobrażalny ból, kiedy się wypalają, a towarzyszą temu koszmarnie ciężkie sny. Miłość kwitnie, ale niestety do bazy docierają przykre informacje, które są przeszkodą w związku Michaela i dziewczyny. Kapitan dostaje wiadomość o tym, że Orlando został ciężko ranny podczas próby zwiadu niedalekiej katedry aniołów. Musi te informacje przekazać dziewczynie, która jest szczęśliwie zakochana i nie wyobraża sobie innego życia. Po upojnej nocy, którą spędzają razem, Michael jest zmuszony do tego, aby przekazać wieści swojej ukochanej. Niestety one wstrząsają nią tak bardzo, że dziewczyna uważa, iż powinna wyruszyć do tamtejszej bazy, aby spotkać się z Orlandem. Nikt nie chce się na to zgodzić, dlatego upiera się i chce iść sama. Wtedy Michael ulega i udaje się z nią w tę niebezpieczną podróż. Napięcie, które wytwarza się podczas wędrówki, jest przeszkodą dla ich uczucia. Michael jest zmieszany, nie wie, co się dzieje, a dziewczyna widzi to bardzo dokładnie. Sny, które do niej przychodzą, są prorocze i dziewczyna boi się ich, ponieważ widzi w nich drugie oblicze swojego ukochanego. Rozmowy między nimi stają się napięte i niezrozumiałe. Jedno i drugie próbuje iść do przodu, bo wiedzą, że priorytetem jest dotarcie do bazy, gdzie znajduje się ranny Orlando. Po drodze dopada ich w końcu znużenie i zmęczenie. Michael proponuje zatrzymać się w jaskini, którą znalazł niedaleko, jest w niej jezioro i piękne kamienie. Tam dochodzi między nimi do zbliżenia, a dziewczyna zdaje sobie sprawę, że uczucia, które żywi w stosunku do Michaela, są czyste i piękne. Postanawia, że przekaże Orlandowi informacje o tym, że po pierwsze straciła dziecko, a po drugie, że zawsze i wszędzie była wyłącznie dla Michaela.
– To jest książka... momentalna.
– W sensie, że krótka?
– Niekoniecznie. – Szumski wydawał się napawać każdą sekundą zmieszania śledczych.
– Szybko się czyta?
– Och, tak. Tak. Wręcz z wypiekami... tu i tam.
– Nie rozumiem. Ty rozumiesz?
– Nie – odparł Michał. – Może nam pan to wyłożyć? Jak krowie na rowie?
– Co, panowie nie wiedzą, co to znaczy, że momenty były?
Pozgonny mało ducha na miejscu nie wyzionął, a Mogiła wycharczał:
– PORNOS...?!
- (...) Michael jest bardzo dzielny, Miriam. Myślę,że powinnaś znaleźć pociechę w...
- Gówno prawda (...) dlaczego przynajmniej ze mną nie porozmawiał? (...) Dlaczego? Wiesz dlaczego? (...)
- Przez swój strach.
- Parz nazywa go dzielnym ty - tchórzem. Czego on się boi? (...)
- Może ciebie, przynajmniej trochę. Lecz przede wszystkim siebie.
Parz skinął głową.
- Myślę, że ona ma rację, Miriam. Nie sądzę, by Michael był przekonany, że potrafiłby postąpić równie zdecydowanie po rozmowie z tobą.
Berg poczuła, jak wzbiera w niej złość i frustracja. Oczywiście śmierć innych ludzi nie była dla niej nowością. Odległe wspomnienia z tamtych czasów nieodmiennie przesycone były olbrzymią złością w obliczu niedokończonych spraw - osobistych i nie tylko. Zawsze pozostawało tyle nie wypowiedzianych słów, które miały już nigdy nie zabrzmieć. Tym razem było jeszcze gorzej. Drań nawet jeszcze nie umarł, a już stał się równie nieosiągalny, jakby spoczywał w grobie.
Z pietyzmem pogładziłam wyraźnie zarysowane pagórki jego brzucha. Ideał to mało powiedziane. Mężczyzna pozujący do rzeźby Dawida, Michała Anioła, mógłby się nieco zawstydzić lub nieźle wkurzyć, gdyby spotkał Aleksa przypadkiem na swojej drodze, spacerując po ulicach Rzymu. Zwłaszcza, gdyby porównał swoje proporcjonalne, ale wątłe ciało z jego – potężnym, umięśnionym, generującym dreszcz podniecenia, a u niektórych także niepokoju.
Ustalając kolejność osób na mojej liście, uwzględniałem wpływ, jaki ich działania mają szansę wywrzeć na przyszłe generacje lub na wydarzenia, które mogą w przyszłości wystąpić.
Wpływ kobiet na dzieje ludzkości oraz ich wkład do cywilizacji jest oczywiście dużo większy, niż wynikałoby to z liczby kobiet, których sylwetki omówiono w tej książce.
Z około dwudziestu tysięcy ludzi, których zasługi uznano za godne wzmianki w biograficznych słownikach, tylko około pół procenta znalazło się w tej książce. Sądzę zatem, że każdy z nich jest naprawdę monumentalną postacią historyczną.
Chciałbym podkreślić, że wpływ, jaki wywierały dane osoby, był jedynym kryterium decydującym o ich pozycji w tym zbiorze. Można oczywiście ułożyć listę "wybitnych ludzi" opierając się na innych kryteriach, takich jak sława, prestiż, zdolności, wszechstronność umysłu lub szlachetność charakteru.
Niektórych czytelników zaskoczyć może moja decyzja umieszczenia Mahometa na pierwszym miejscu na liście najbardziej znaczących postaci w dziejach ludzkości, inni mogą podawać ją w wątpliwość, ale pozostaje faktem, że Mahomet był jedynym człowiekiem w historii, który osiągnął ogromne sukcesy zarówno w sferze religii, jak i w sferze życia świeckiego.
Isaac Newton, największy i najbardziej wpływowy uczony, jaki kiedykolwiek żył, urodził się w Woolsthorpe w Anglii, w dzień Bożego Narodzenia. Podobnie jak to było w wypadku Mahometa, ojciec Newtona zmarł przed jego narodzeniem.
Wpływ Jezusa na historię ludzkości jest tak oczywisty i ogromny, że tylko nieliczni zakwestionowaliby jego miejsce niemal na szczycie naszej listy.
Podana w Nowym Testamencie historia życia Jezusa znana jest większości czytelników i nie będziemy jej tu powtarzać. Warto jednak zwrócić uwagę na parę szczegółów. Po pierwsze, większość informacji jakie posiadamy o życiu Jezusa, jest niepewna. Nie jesteśmy nawet pewni, jak naprawdę miał na imię. Najprawdopodobniej nosił popularne żydowskie imię Joszua.
Wielki chiński filozof Konfucjusz był pierwszym człowiekiem, który zebrał podstawowe przekonania Chińczyków i stworzył z nich system filozoficzny.
Próbując odnaleźć zachodnią drogę morską z Europy do krajów Wschodu, Kolumb nieoczekiwanie odkrył Amerykę i tym samym wywarł większy wpływ na historię, niż prawdopodobnie sam się spodziewał.
Albert einstein, największy uczony XX w. i jeden z najwybitniejszych umysłów w historii, znany jest przede wszystkim jako twórca teorii względności.
Ludwik Pasteur, francuski chemik i biolog, jest powszechnie uważany za najważniejszą postać w historii medycyny.
Arystoteles był największym filozofem i uczonym starożytnego świata.
Srebrzysta kurtyna podnosi się ukazując zamknięty bezkres poznania w zamian zabiera słodkie dary smaku powonienia mgliste promienie są jak niedokończony obraz poderwanie z bujanego krzesła natchnionego artysty (...) Fragment z wiersza "Światło mgły".
Czy pan wie, że mniej więcej od 1947 roku żaden z żyjących na fałszywych papierach nazistów nie został zadenuncjowany przez osoby cywilne ? Przy czym na 20 000 ukrywających się - poza naszymi bliskimi - przypada około pół miliona osób, które o tym wiedzą, ale milczą.
Ludzie wierzą w to, co chcą, kiedy nie mogą poznać prawdy.
Czy rzeczywiście pokusy ciała wystarczą, by uzależnić od siebie tego księdza? Nie mam zaufania do tak prostackiego podstępu. Istnieje spore zagrożenie, a stawka jest zbyt wysoka. Trudno jest takim jedynie sposobem ujarzmić człowieka, gdy budzą się drzemiące w nim dotąd demony. One są zdolne uczynić niemalże z każdego – istnieje takie ryzyko – jednostkę wybitnie inteligentną, obdarzoną niezwykle silną wolą i wyobraźnią. W jakimś momencie owa jednostka może zdominować siły, które ją stworzyły.
Rozkosz jest największym dobrem. Przyjmuj ją taką jaką jest. Nie wymaga od ciebie ani wyjaśnień, ani usprawiedliwień. Wystarcza samej sobie i sama uzasadnia swoją pogoń, wchodzi w nas i nas spala. Nie jest grzechem. Zaakceptuj ją.
Głęboko wierzę, że każdy powinien otrzymać wykształcenie. Ignorancja to przekleństwo tego świata. Wiedza niesie ze sobą zrozumienie, a gdyby ludzie pojmowali różnicę między tym, co słuszne a co niesłuszne, czyniliby, rzecz jasna, to, co słuszne.
© 2007 - 2025 nakanapie.pl