Fragment z Cortazara wpisałem w projekt powieści otwartej, jaki zaczęliśmy na kanapie – „Shitownik paryski”.
Hmm.. jakiej utrzymującej się sytuacji?
Dobrze, że syryjski kapitan nie pogłębiał swojej wiedzy wojskowej na szkoleniach w Polsce, bo moglibyśmy zostać aresztowani.
Po jaką cholerę ktokolwiek miałby mnie porywać?