Wiedziała już jedno.
Wiedziała już jedno.
Jako, że nastała głucha cisza - czas na refleksje;) "O ileż uboższy byłby świat bez ognistej żądzy.
Wyskoczyła z nich zgrabnie i bezszelestnie, zabrała jeden bucik w kolorze równie landrynkowym jak paznokcie i przemknęła na palcach w kierunku drzwi.
Łukasz chwycił za klamkę od drzwi i patrząc na Jacka odliczał bezgłośnym ruchem warg: trzy, dwa, jeden.
- Masz się za co wykupić - podchwyciła kobieta - bo jakieś głowy się potoczą a nam zasadniczo wszytko jedno do kogo one będą należały
Wiedziała już jedno.
Wiedziała już jedno.
Wiedziała już jedno.
Wiedziała już jedno.
Wiedziała już jedno.
Wiedziała już jedno.
Wiedziała już jedno.
Wiedziała już jedno.
Wiedziała już jedno.
Wiedziała już jedno.
Wiedziała już jedno.
Wiedziała już jedno.
Wiedziała już jedno.
Wiedziała już jedno.
Wiedziała już jedno.
Wiedziała już jedno.
Wiedziała już jedno.
Wiedziała już jedno.
Wiedziała już jedno.
Wiedziała już jedno.
Była zatem noc na trzynaście dni przed Gwiazdką i w całym domu panowały błogi spokój i cisza.
Nastała cisza.
Rozległa się grobowa cisza