. - Przecież to bez sensu - trzepnąłem jednego, który próbował mi wsadzić patyczek do ucha - Oni nam nie pomogą odczytać mapy. - Spokojnie - wiedźmin ...
Wybrałam jeden link na chybił trafił i oto co przykuło moją uwagę.
Tam on miał kogoś jeszcze do pomocy.
Zresztą nie mówiłam tego w złym sensie.
- Niech zgadnę, kolejna sprawa „ z archiwum X”, dochodzeniówka załamuje ręce, komisarz na przemian klnie i wzywa pomocy świętych?
Zamknąłem oczy, żeby przyśnić następny sen, i wtedy ktoś kopnął mnie pod kolano.
Do kogo pójdziemy z prośbą o pomoc?