jest...wsiadam...siadam....staraj sie nie myslec...tylko 3 stacje...a jesli to bedzie kobieta?
Zachęcony tym faktem, zapędził się tak daleko, iż nie mógł potem znaleźć drogi powrotnej.
Ludzie głęboko w sobie noszą domy utkane z mgły.
Na lewo – las.
Rękę miałem na temblaku, na całe szczęście lewą.
Jechali powoli, bez wyjącej syreny i błyskającego na dachu koguta, na desce rozdzielczej zamiast policyjnego radia z mikrofonem i tak dalej był zamont...
Środek miasta, pełno ludzi, a ja biegnę sam za sobą.
Nie dalej niż wczoraj podsłuchał rozmowę matki z przyjaciółką Dhelembuvex
Koszmar jednak trwał dalej.