- Choćmy bardziej w las, tu nikogo nie ma ale licho nie śpi - powiedział wiedźmin chowając obie kartki za pazuchę. - Dobra, ale co myślisz o tej świni...
Spocony wędrowiec westchnął zatem i zniknął w cieniu nieznanych drzew.
aż mi się zanuciło....cicha plaża pośród drzew.
Rychło zostali związani jak prosiaki, każdy przy innym drzewie.
- pogonił mnie mój kompan - Amorów mu się zachciało - mruknął cicho pod nosem.
Zapraszam do lektury: Ciche kroki odbijały się od marmurowych i kamiennych płyt nagrobnych.
Mówił cicho, najwyraźniej obawiał się, że ktoś ich może podsłuchać, i dlatego chciał maksymalnie skrócić ryzykowną wizytę
Było cicho, ale widziałem ruch – strażnicy.