Przykra sprawa, zresztą co tu dużo pisać, sama mam w domu osobnika który książki mija szerokim łukiem i za licha nie mogę go przekonać do czytania.
To, co opisałam dotyczy w większości małych dzieci, tylko, że one rosną i w pewnym momencie tak czy inaczej muszą ruszyć miedzy ludzi.
Ja wiem, że Zuza była franca, upierdliwa i furkała na wszystkich, szczególnie na takich, którzy rościli sobie prawo do rządzenia w domu.
Telefon zadzwonił kwadrans po tym jak wybiegł z domu. 22:35 Dopiero gdy złapał taksówkę pomyślał o całej sytuacji logicznie i spokojnie.