A może ona zadzwoni?
. - mężczyzna wykonał wymowny gest ręką przy gardle. - Nie potraficie normalniej zawierać znajomości?
Znałem też paru samobójców, mój kolega skoczył z okna, pare miesięcy temu, a dwa lata temu inny powiesił się bo żona zabrała mu córkę.
Żaden najmniejszy nieprzyjazny gest nie umykał ich uwadze.
: Alojzy, Antonin, Arkadia, Arkadiusz, Arkady, Augustyna, Benedykt, Brykcjusz, Dydak, Eugeniusz, Eutychian, German, Izaak, Jan, Kalikst, Krystyn, Liwi...
Rośnie ona i rozwija się razem z postępem ludzkości."
- Zapomniałem, że ktoś będzie musiał iść garować za klechę - mężczyzna podrapał się w zamyśleniu po głowie - pierdolona kominiarka!
Ale Jarek był tak zajęty rozgrywającym się meczem, że ledwo miał jej czas odpowiedzieć.
Wschód słońca o godz. 7.14, zachód o 15.31.