Moim zadaniem jest zbadanie najnowszego odkrycia, którym jest brudno zielony robak ludzkich rozmiarów.
"Bez przebaczenia" jest dla każdego, dla kogo liczy się prawdziwe uczucie, zdolne pokonać wszelkie przeciwności.
Najpewniejszym rozwiązaniem jest zatem typowo ludzki pomyślunek, który miał służyć lokalnej produkcji mebli lub łodzi.
Pisząc książkę nie myślałem o tym, dla kogo ją piszę.
Bardziej "ludzko", ale i "ten drugi" ma swoje plusy - niejednokrotnie wspomniany generator rekomendacji działa, na przykład, wyśmienicie.
Żeby ktoś, kogo się postanowiło nienawidzić, okazał się nagle miły.
Kogo?
Godzinami zastanawiałam się, od kogo one są.
Do kogo pójdziemy z prośbą o pomoc?