No cóz.
Ja właśnie czytam ksiązkę, w której bohater się jąka, cóz za zbiezność.
w tym momencie pomyslalam o kroplach deszczu bombardujacych moj fejs...o tych tonach tapety splywajacych z mojej twarzy niczem Niagara albo albo fala ...
Na tym właśnie polega różnica między pasaniem kóz a wypasem owiec.
Bo zamiast strzyc potulne owieczki wpierw musiałby obłaskawić kilka(dziesiąt) narowistych kóz?
:D Cóz, może się przyjąć.
Cóz, koniec końców filozofia jest chyba także po to, żeby zmuszała do dyskusji z samym sobą, jak i z filozofami.
Cześć jestem tu nowa i właśnie skończyłam czytać książkę "Dwór cierni i róż" ciekawa jestem waszych odczuć.
Ktoś odpowiedział na moje zagadnienie a pan od razu że sama ze sobą rozmawiam....
Omyłkowo 2 razy dodałam tą samą książkę do przeczytanych.
Mnie też się jakoś samo usunęło, od razu po napisaniu tego posta.
Za każdym razem mam problem.
Czy w swojej kolekcji przeczytanych książek macie takie, które przeczytaliście już co najmniej trzy razy?
Z pewnością trzy razy czytałam "Pollyannę" i "Damę kameliową".
Nawet nie wiem, które, ale niektóre były czytane co najmniej trzy razy.
Cała seria Harry'ego Pottera - i to nawet po kilkanaście razy każdy tom (tak, wiem to straszne!