Cheeky Elf już się niespokojnie kręci na kanapie - mówi, że nie mógł się już doczekać spotkania.
Nie konkretyzuję miasta czy wsi, bo moimi bohaterami są ci, którzy czytelnicy mogą spotkać w sklepie, na ulicy czy na własnej klatce schodowej.
Nie mówię, że zawsze tak jest, ale stwierdzam tylko fakt, iż są takie sytuacje, bo już się nie raz spotkałam z brakiem kompetencji.
Szymon podał mi rękę i powiedział: Jak wyfrunę, spotkajmy się wszyscy razem, mieszkam w centrum, blisko ambasady brytyjskiej, będzie mi miło.
Wiele tomów niesie ze sobą często nużący element, oklepanie wątków i brak pomysłów ze strony autora, z drugiej strony jednak jest to doskonała okazja ...
Drugie, znacznie już bliższe spotkanie z cudem architektury przysporzyło Konradowi wielu nowych wrażeń.
Mamy w Dortmundzie polski sklep i tam kupuję polskie gazety, a również przywożę z Polski.
Wyjeżdżam głównie po to, by spotkać się z ludźmi, porozmawiać i czegoś się o nich dowiedzieć.