@Tanashiri, pójdę o krok dalej, chociaż nie wiem...
Jeszcze parę kroków i będzie wolny.
No i wrzucam kolejne opowiadanie z 2004. jak widać to był jakiś rok urodzaju, choć nie pamiętam żadnych snów o tłustych krowach.
Wasze statystyki Krok po kroku rozwijamy również statystyki, które podsumowują Wasz książkoholizm.
Kiedy była już tylko pięć kroków od celu, nagle przyspieszyła i wystrzeliła w przeciwnika mieczem, zanurzając jego ostry czubek w piersi słomianej kuk...
Krok, krok, krok.
. :) Minął już rok, a ja nadal miałam przed oczami tamten dzień.
Przede wszystkim najtrudniejszym krokiem było rzucenie nałogu.
Nie wiem, czy gdzieś na świecie Wenus jaśnieje takim blaskiem jak tu.