Tak, a my wciąż o dupie maryni ;)
My, urodzeni w przeszłości, z nostalgią wspominamy tamten czas.
Choć polski mym ojczystym językiem, najbardziej lubię słyszeć wokół siebie także inne mowy.
Za każdym razem trzeba potem myc wyciskarkę.
A po twoim zachowaniu widzę, że już dobrał ci się do dupy.
A pomyślałaś, że może my wszyscy jesteśmy chorzy?
Rozmiękła od wody ziemia sprawiała, że konie co i rusz grzęzły w błocie, a my pozbawieni schronienia, przemokliśmy do kości.
Chciałem walczyć, naprawdę chciałem, ale moje nieruchome ciało miało to w dupie.
Z jednej strony, było ciemno jak w dupie, z drugiej – światło oznaczało wroga.
Przecież to ty mnie potrzebujesz, a nie ja ciebie!
Mundurowy strażnik wniósł za nim krzesełko, które postawił tuż przy drzwiach. – I co my tu mamy?