451 Fahrenheita

Ray Bradbury
8.0 /10
Ocena 8.0 na 10 możliwych
Na podstawie 90 ocen kanapowiczów
451 Fahrenheita
Popraw tę książkę | Dodaj inne wydanie
8.0 /10
Ocena 8.0 na 10 możliwych
Na podstawie 90 ocen kanapowiczów

Opis

Po niebie latają odrzutowce z głowicami atomowymi, ludzie spędzają czas przed telewizyjnymi ścianami, a strażacy ,zamiast gasić, wzniecają pożary. Najchętniej palą książki, do tego są zostali powołani. 451 stopni Fahrenheita to temperatura, w której zaczyna palić się papier. Najsłynniejsza powieść Raya Bradbury'ego, pięćdziesiąt pięć lat od pierwszego wydania, wciąż szokuje i wzbudza pozytywne emocje. Kiedyś odbierana jako głos przeciwko totalitaryzmowi, teraz ukazuje drugie dno i zmusza do namysłu nad losem cywilizacji. Świat wyzbyty "wysokiej kultury", zdominowany przez opery mydlane, historyjki obrazkowe, tanią rozrywkę dla mas. Nie ma w nim miejsca na rozmowę, miłość, szczęście. Zastępują ją dragi, ogłupiająca telewizja, przemoc, samotność w tłumie. Wizja Bradbury?ego, szokująca przed półwieczem, dzisiaj także budzi dreszcz realnego przerażenia ? oto na własne oczy widzimy, jak futurystyczne i groźne założenia autora stają się rzeczywistością. Dobrowolne odrzucenie dorobku kultury, schedy po pokoleniach przodków szokuje, ale przykład strażaka Guya Montaga pokazuje, że nie jest łatwo zabić człowieczeństwo, a to co dobre, zawsze w człowieku na wierzch wypłynie. Raymond Douglas Bradbury (ur. 1920) jeden z najwybitniejszych amerykańskich twórców fantastyki. Pochodzi z rodziny wydawców prasowych, we wczesnej młodości zetknął się z magazynami pulpowymi i SF. Jako 19-latek zaczął wydawać fanzin i publikować pierwsze opowiadania. Pierwsza jego książka Dark Carnival, została wydana w 1947. Trzy lata później ukazał się zbiór Kronik marsjańskich, a rok potem Człowiek ilustrowany, obie przyniosły mu wielką sławę. W 1953 roku ukazała się jego najsłynniejsza powieść 451 stopni Fahrenheita, sfilmowana w 1966 przez François Truffauta. Na podstawie opowiadań nakręcono miniseriale, tworzono komiksy. Ray Bradbury pisze książki do dzisiaj. Za całokształt twórczości otrzymał World Fantasy Award i nagrodę Brama Stokera.
Tytuł oryginalny: Fahrenheit 451
Data wydania: 1993
ISBN: 978-83-957840-3-3, 9788395784033
Wydawnictwo: Alkazar (wydawnictwo)
Nagrody: Nagrody "Nowej Fantastyki" (Zwycięzca)
Mamy 10 innych wydań tej książki

Autor

Ray Bradbury Ray Bradbury
Urodzony 22 sierpnia 1920 roku w USA (Waukegan)
Raymond Douglas Bradbury (ur. 22 sierpnia 1920 w Waukegan w stanie Illinois) – amerykański pisarz, należący do czołówki światowych twórców fantastyki. Używał pseudonimów: Edward Banks, William Elliot, D. R. Banat, Leonard Douglas, Leonard Spaulding. ...

Pozostałe książki:

451° Fahrenheita Kroniki marsjańskie Kroniki marsjańskie. Człowiek ilustrowany. Złociste jabłka słońca Październikowa Kraina Tygrys tu, tygrys tam... Jakiś potwór tu nadchodzi K jak kosmos Człowiek ilustrowany Ilustrowany człowiek i inne opowiadania Droga do science fiction. Od Heinleina do dzisiaj Green Town Feniks Rakietowe szlaki 1. Opowiadania fantastyczno-naukowe. Kroki w nieznane. Almanach fantastyczno-naukowy 4 Kroki w nieznane. Almanach fantastyczno-naukowy 5 Rakietowe dzieci. Antologia science fiction. Playboy. Opowiadania Słoneczne wino To, co najlepsze w SF 3 Antologia klasycznych opowiadań sf, tom 1: Powrót człowieka Antologia klasycznych opowiadań sf, tom 2: Żołnierz z gwiazd I Sing the Body Electric ILLUSTRATED MAN Now and Forever One More for the Road Październikowa kraina. The Halloween Tree* We'll Always Have Paris Złoty wiek amerykańskiej science fiction. Tom 1
Wszystkie książki Ray Bradbury

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Moja Biblioteczka

Już przeczytana? Jak ją oceniasz?

Recenzje

Straszne skutki posiadania książek

6.05.2022

Maluje w tej książce Bradbury postapokaliptyczny obraz totalitarnego świata, w którym posiadanie książek karane jest śmiercią, a zamiast lektury obywatele mają do dyspozycji telewizję i inne ogłupiające rozrywki. Trochę to przypomina obecną sytuację, gdzie nawet nie trzeba przymuszać ludzi do nieczytania – w wielu kręgach posiadanie i konsumowanie... Recenzja książki 451° Fahrenheita

@almos@almos × 26

Kiedy książka jest wrogiem.

6.06.2020

W lata pięćdziesiątych autor napisał dyskopię. Książka jest bardzo ciekawa, chociaż nierówna i miejscami nielogiczna. Nawet gdy budynki są niepalne, to strażacy nie mają nic do gaszenia. Mamy więc dyktaturę szczęścia. Każdy obywatel powinien się czuć szczęśliwy. Jak tego dokonać? Świat wirtualny staje się ważniejszy od świata rzeczywistego, Obywat... Recenzja książki 451° Fahrenheita

@jatymyoni@jatymyoni × 8

Co to jest książka?

9.03.2021

451 stopni Fahrenheita. Ponoć w tej temperaturze papier zaczyna się samowolnie tlić. Zapewne muszą być spełnione odpowiednie warunki. Nie znam się na podpalaniu, nigdy w życiu bym nie pozwolił na podpalenie papieru. Włącznie z samoistnym podłożeniem ognia. 451 stopni Fahrenheita to w przybliżeniu 232 stopni Celsjusza. W normalnym warunkach życia c... Recenzja książki 451° Fahrenheita

@adam_miks@adam_miks × 6

451° Fahrenheita

21.11.2021

Ray Bradbury "451° Fahrenheita", Inspiracją do przeczytania czekającej na półce już dłuższy czas książki był dawno temu oglądany przeze mnie film z 1966 roku, który wyreżyserował François Truffaut, pod tym samym tytułem. Pamiętam, jak duże wrażenie zrobił na mnie w młodości i ile emocji towarzyszyło mi podczas oglądania zastępu strażaków, którz... Recenzja książki 451° Fahrenheita

Moja opinia o książce

Opinie i dyskusje

@denudatio_pulpae
2022-02-18
8 /10
Przeczytane 100 zakazanych książek - historia cenzury Klasyka i okolice czyli nie wstyd czytać przy ludziach Mam w domu 📚

Szybciej. Jeszcze szybciej. Pstryk. Kadr. Patrz, spójrz, czas, film, tu, tam, bieg, sprint, szczyt, zjazd, jak, kto, co, gdzie, po co, hm? Auć! Bach! Ciach! Ryms! Bim, bam, bom! Streszczenie streszczenia, streszczenie streszczenia streszczenia”.

Ray Bradbury napisał tę książkę w 1953 roku i udało mu się świetnie wywróżyć bolączki współczesnego świata. Śmieszne obrazki, emotikonki zastępujące wypowiedzi, krótkie filmiki w internecie – tak to odbieram. Wszyscy wszędzie się spieszą, więc skróty są jak najbardziej pożądane. Każdy boi się urazić drugą osobę, więc często zamiast rozmowy – wstawi się kilka neutralnych emotek i cześć. Sama po sobie widzę, że też wpadłam w tę pułapkę. Ok, czytam książki, ale to przecież nie jest wartość sama w sobie – tyle, że po 12h pracy często nie mam już mocy na poważne lektury, więc się relaksuję przy jakimś lekkim czytadle. Czy to jest lepsze niż gapienie się bezmyślnie w telewizor? Może trochę, jednak nadal nie czuję się rozgrzeszona.

Dla mnie największą wartością tej książki jest to, że scenariusz w niej przedstawiony jest bardzo prawdopodobny, ba, mam wrażenie, że jest obecnie w realizacji. Dostępność książek jest w tych czasach ogromna, przecież to prawie leży na ulicy, a i tak ludzie nie czytają, bo nie mają takiej potrzeby. Tylko co będzie, kiedy zacznie się odgórnie narzucone równanie w dół, żeby nikt nie czuł się gorszy? Ognisko? A dlaczego nie.

...

× 24 | Komentarze (1) | link |
@Sargento_Garcia
2020-04-14
5 /10
Przeczytane fantastyka

Chyba miałem zbyt wygórowane wymagania co do tej książki. Po przeczytanych recenzjach spodziewałem się fajerwerków, wodotrysków oraz niesamowitej ilości ochów i achów a dostałem... przegadany obraz post apokaliptycznego świata.
W mojej ocenie rewelacyjny pomysł został spłaszczony i zniszczony.

× 16 | Komentarze (2) | link |
@Siostra_Kopciuszka
2022-02-09
8 /10
Przeczytane 📚Bieżące :) 📘 Jedynki

Książka rewelacyjna. Prosta prawda podana na przysłowiowym talerzy w sposób wręcz skondensowany, a jednak w pewien sposób poetycki. Książka, o której napisano już wiele mądrych rzeczy i to wszystko prawda. Książka która, patrząc na datę tylko pierwszego polskiego wydania, liczy sobie ponad 60 lat (1960) i co ?

Czy kogoś teraz obudzi? Sprawi, by ktoś przejrzał na oczy? Nie sądzę, bo ci, którzy mieli się obudzić, już to zrobili i do metra zabierają korki do uszu. A ci, którzy wciąż "śpią", jutro, może pojutrze pobiegną do sklepu po jeszcze większą plazmę na ścianę... albo może ją im przywiozą kurierem. Tyle w tym temacie mam do powiedzenia.

× 14 | Komentarze (1) | link |
@Antoniowka
2021-05-16
7 /10
Przeczytane

Jak to bywa w przypadku klasyków, ciężko dodać od siebie coś nowego, odkrywczego – książka ta została poddana analizie już tyle razy, że pewnie można się tylko powtarzać.

Autor przedstawia poruszającą wizję świata, w którym książki są zakazane. Jeszcze bardziej niepokojące jest to, że ludzie i tak by nie chcieli ich czytać, bo uwierzyli w propagandę. Mają zresztą wiele innych, mniej wymagających rozrywek. Czyż w pewnym sensie nie doświadczamy obecnie podobnych nastrojów społecznych? Coraz mniej ludzi czyta, a wśród czytelników największą popularnością cieszy się literatura czysto rozrywkowa. Podobnie jest z programami w TV – na idoli kreowani są ludzie, którzy sobą nic nie reprezentują, poza walorami estetycznymi. Coraz rzadziej telewizja pobudza nas do myślenia, do kształtowania własnych poglądów, a coraz częściej są one nam narzucane odgórnie (to przytyk do dwóch antagonizujących gigantów na literę „T”).

Można by się lekko przyczepić, że trochę trąci myszką, ale tego nie zrobię. Zapytam tylko – jaki jest los naszego świata? Oby Bradbury akurat w tej kwestii się mylił, żeby to nie była wojna.

× 11 | link |
@mikakeMonika
2020-02-18
7 /10
Przeczytane

 Książka ponadczasowa. Swoim klimatem przypomina mi "Rok 1984" Orwella. Czy właśnie tak mamy skończyć? Dążąc do samounicestwienia? Gapienia się w telewizory? Bezmyślnego przyjmowania nawet najbardziej absurdalnym pewników?
 Daje do myślenia - jeśli chodzi o kulturę, ale też o przyrodę... Hmmm ale co z tego, że daje do myślenia? Powinniśmy się zmienić. Może jak zaczniemy od siebie, to przetrwamy...? 

× 11 | link |
@Chassefierre
2019-11-20
9 /10
Przeczytane Postapokalipsa i antyutopia wszelkiego rodzaju

Ktoś kiedyś użył sformułowania mówiącego o tym, że ,,wizja świata przedstawiona w książce wydaje się nieco naiwna'' - otóż nie mogę zgodzić się z tym stwierdzeniem, nawet, gdybym bardzo tego chciała.

Świat otaczający Montaga - chociaż wciąż przerysowany - staje się światem coraz bardziej dla nas realnym (co samo w sobie jest przerażające).
Co prawda, otaczający nas ludzie j e s z c z e nie zachowują się jak odizolowane kukły, ale gdyby się nad tym zastanowić, to... otaczający nas świat zmierza do tego, żeby ,,jeszcze lepiej, jeszcze szybciej, jeszcze piękniej'' (ucieleśnić krew; parafrazując znany utwór Republiki).

Jak Montag - nie mamy czasu, żeby się zatrzymać i rozejrzeć (o tym mówiła Clarisse); tak jak Millie - ludzie wpatrują się w odmóżdżające odcinki ,,Na Wspólnej'' (albo innego znanego tasiemca utrzymanego w podobnym stylu i konwencji); tak jak Beatty - ludzie popadają coraz częściej w cynizm (,,Spal problemy'').

I już teraz towarzyszy nam nieodłączny (informacyjny?) szum, a samotność w tłumie stanowi życiową normę. Jeśli dołączy się do tego jeszcze powoli zanikające interakcje międzyludzkie, coraz rzadsze w niektórych kręgach kontakty ,,twarzą w twarz'' (chylimy czoła przed wielkimi i popularnymi portalami społecznymi), wzrost symultaniczności obrazu, skrócenie czasu skupienia (tak, to już fakt), to wizja Bradbury'ego nie może zostać uznana za naiwną, ale za ponurą i powoli samospełniającą się przepowiednię.

× 8 | link |
@frodo
2009-05-08
10 /10
Przeczytane

Klasyka fantastyki. Antyutopia, o której lepiej nie myśleć, gdyby się spełniła. Zwłaszcza gdy jest się miłośnikiem książek i papieru. Polecam.

× 4 | Komentarze (1) | link |
@Ania1986
@Ania1986
2013-03-22
10 /10
Przeczytane Bradbury Ray

Super pozycja z gatunki klasyki science-fiction. Zawiera w sobie wiele mądrości filozoficznych przeplatanych z czystą fantastyką. Polecam

× 4 | link |
@zooba
@zooba
2019-11-27
6 /10
Przeczytane Posiadam

Spodziewałam się wiele, dostałam trochę mniej. Myślę, że zbyt wiele treści znałam przed czytaniem, dlatego nic nie było dla mnie nowością i zaskoczeniem (powinnam sobie dawkować czytanie opinii na lubimyczytac). Nie wiem, co tak obrazoburczego jest w tej książce, żeby ja cenzurować, wiadomo, że ludzi zabija głupota i bezmyślność, że karmieni papką medialną przestają samodzielnie patrzeć na świat. Niemniej niesamowite jest to, że 60 lat po ukazaniu się 451º Fahrenheita, pozycja ta tylko trochę trąci myszką.
Literacko - postaci słabo zarysowane, dość płaskie i jednoznaczne, szkoda, można było z tego pomysłu zrobić dobrą powieść słusznych rozmiarów.

× 3 | link |
@eR_
2019-12-19
10 /10
Przeczytane Współpraca Posiadam

Ray Bradbury to zdecydowanie jedna z największych gwiazd fantastyki. Pisarz ten, należy do grupy pisarzy, których powieści zapadają w pamięci, a co najważniejsze opowiadają o czymś. Bowiem teraz taka moda, że książki zazwyczaj mimo że obszerne w słowa, nie mają praktycznie żadnego przesłania. Ale jak to mówią papier wszystko przyjmie. Dlatego tym większa przyjemność czytać utwory kogoś, kto umie opowiadać i przez swoją opowieść uczy nas czegoś.
451 stopni Fahrenheita-to właśnie tego typu historia.

Guy Montag jest strażakiem, który w swojej pracy zajmuje się niszczeniem tego wszystkiego co stanowi o człowieku-książek. Swoje zajęcie traktuje jak każde inne, dopóki pewne spotkanie nie zmienia jego nastawienia do tego co czyni. A opowieści o tym, kiedy to ludzie żyli bez strachu, a nowe idee były witane z radością, sprawiają, że zaczyna ukrywać książki, które miał niszczyć, co wkrótce zagrozi nie tylko jemu.

Takie przedstawienie świata, jakie ukazał nam pisarz, wcale nie jest jakąś fantastyczną mrzonką, nowością.
Wystarczy wspomnieć rok 1933, kiedy to w Niemczech pod pozorem ochrony dorobku „czystych rasowo” Niemców, palono wszelkie dzieła, wymykające się spod tej etykiety.

A sam autor w swojej wizji ludzkości, której jedynym zmartwieniem jest nowy ścianowizor, na którym puszczane są ciągle programy które ubezwłasnowolniają obywateli stworzył obraz iście niepokojący. Czy teraz nasza własna egzystencja nie polega właśnie na bezmyślnym podążanie...

× 2 | link |
@wojciechowska.am
@wojciechowska.am
2019-11-24
7 /10
Przeczytane Posiadam

"451 Fahrenheita" ściga mnie od studiów magisterskich, a dokładnie od drugiego roku, na którym mieliśmy okazję obejrzeć fragment ekranizacji. Niestety, książka nie zrobiła na mnie wrażenia "wow" (akcja raz zwalniała, raz przyspieszała, motywacje i zachowanie bohatera były niejasne, skupianie się tylko na filozofii pod kątem religijnym) ale wciąż uważam, że była bardzo dobra. Padło tam wiele mądrych słów pod adresem literatury oraz tego, co ona dla nas - zwykłych zjadaczy chleba - znaczy. Autor słusznie zwraca uwagę, że przeczytanie kilku linijek słowa pisanego nie zrobi z najmądrzejszego nawet człowieka znawcy tematu ani intelektualisty. Z drugiej jednak strony, czytać trzeba, i to w oryginalnej objętości, ponieważ brak obcowania ze słowem pisanym może prowadzić już nawet nie tyle do ogłupienia co wyjałowienia emocjonalnego. I tutaj to zostawię.

× 2 | link |
@Edyta_09
2019-11-18
5 /10
Przeczytane Wyzwanie 2018/2019 (50) Papier

Niestety, lekkie rozczarowanie. Zaczęło się dobrze - klimacik jak u Orwella czy Huxleya, czyli coś co lubię, ale potem wszystko jakoś się rozmyło. Co do skojarzeń - moje pierwsze skojarzenie nie było książkowe, ale filmowe. Dawno temu oglądałam film Equilibrium z Christianem Balem, w którym na początku pojawia się scena palenia książek i dzieł sztuki i właśnie ten obraz pojawił się w mojej głowie kiedy wzięłam do ręki najnowsze wydanie Fahrenheita.
Pomysł na książkę był naprawdę doskonały, ale wykonanie podoba mi się mniej. Oczywiście nie oznacza to, że nie zauważyłam przesłania (można je nawet nazwać proroczym), które skłania do refleksji nad kondycją ludzkości. Kto dysponuje takim wydaniem jak ja powinien zaglądnąć na stronę 60 i poczytać o zapewnieniu człowiekowi niezbyt wymagającej rozrywki np. w formie konkursów sprawdzających znajomość tekstów piosenek (coś Wam to przypomina?) albo o przytłaczaniu ludzi tak ogromną ilością bezużytecznych informacji, że będą mieć poczucie, że dysponują imponującą wiedzą.
Świat wykreowany przez Bradbury'ego ma być doskonały, a czytanie książek, jako czynność skłaniająca do refleksji i samodzielnego myślenia, zagraża widzeniu świata w wyłącznie różowych barwach. Rzeczywistość została postawiona na głowie - strażacy zamiast gasić pożary, wywołują je paląc książki. Centrum życia rodzinnego są ogromne telewizory zajmujące całe ściany. Doceniam autora za to, że dostrzegł pewne trendy we współczesnym mu społeczeństwie i potrafił tak pr...

× 1 | link |
@index.book
@index.book
2020-09-07
9 /10
Przeczytane klasyki/literatura piękna

”451 stopni Fahrenheita” to powieść, którą powinien przeczytać każdy kto kocha bądź chociaż lubi czytać.

Książka jest jednym wiekim powodem dla którego powinniśmy czytać, pozwala również zastanowić się nad tym dlaczego tak ważna jest książka dla każdego czytelnika. W środku niczego niepozornej pozycji znajdziecie między innymi dużą dawkę wiedzy oraz będziecie zszokowani tym jak bardzo książka wydaje się być realna. Powieść bardzo ważna, która chodź ma jak się nie mylę 160 stron, to wolno się czyta, wszystko przez liczne zmuszanie czytelnika do rozmyśleń. Jednak teraz po przeczytaniu już wiem dlaczego książka jest uznawana za klasyk dystopii, wszystko przez ukazanie świata jako możliwy do zrealizowania. Przerażający świat gdzie wiedza idąca z książek jak i sama książka jest czymś złym - czymś co trzeba zniszczyć. Możliwa wizja świata jako świat bardzo nijaki i płaski, gdzie rozmowy będą bezsensowne, a gdy ktoś powie coś mądrego będzie oceniany jako dziwadło.

Pokochałam styl pisania Ray’a Bradbury’ego, sprawiał, że mam ochotę przeczytać tę książkę jeszcze raz gdy będę trochę starsza i dostrzec rzeczy których teraz nie dostrzegłam. Niewątpliwe będę polecać tę historię, bo lektura okazała się być bardzo interesującą i wartościową pozycją.

× 1 | link |
@janusz.szewczyk
2021-11-21
10 /10
Przeczytane 2018 Safety Posiadam Artefakty PRZENIESIONE

Nie ma chyba wielkiego sensu pisać kolejnej szczegółowej opinii o tej książce. Dlatego w skrócie: książka pięknie wydana, przerażająca, niezwykle trafna, poruszająca i, pomimo upływu lat, doskonale pasująca do naszego ogłupiająco-smartfonowego świata, w którym posiadanie książek może nie jest jeszcze przestępstwem, ale samodzielne myślenie powoli ponownie się nim staje. Łatwo przekonać się o tym patrząc na wylewającą się z ekranów i wyciekającą z sieci nienawiść dla ludzi o poglądach odmiennych niż jedynie słuszne, niechęć do inności i inteligencji, pogardę dla rzetelnej wiedzy naukowej i samych naukowców a także rzekę zwykłej głupoty tabloidyzującą i spłycającą całą naszą rzeczywistość kretyńskimi sloganami reklamowymi, namolną propagandą.

Patrzę na ściany swojego pokoju zastawione regałami pełnymi książek i słyszę dobiegający zza ściany bełkot wylewający się z wielocalowego ekranu. Brakuje jedynie lotnej drużyny cenzorów, którzy przybiegną z pochodniami w rękach spalić to co będzie niezgodne z jedynie słuszną linią naszej przewodniej partii, by wizja Bradbury'ego spełniła się w całości.

Straszna i piękna książka. Takich się nie zapomina.

× 1 | link |
@Proteus
2023-07-26
8 /10
Przeczytane -POSIADAM-

Informacja techniczna Posiadacza: Znając wcześniej tylko (znakomitą) adaptację filmową z 1966 roku, w reżyserii François'a Truffaut'a, z muzyką pana Bernarda Herrmann'a - pozycja książkowa została przeze mnie przeczytana pierwszy raz, we wrześniu 2019 roku, w formie e-wydania.
Kiedy tylko ukazało się wznowienie postanowiłem zakupić twardo-okładkowe wydanie z 2023 roku, nakładem Wydawnictwa Mag - przy okazji przeczytane powtórnie w lipcu 2023.

× 1 | link |
Zaloguj się aby zobaczyć więcej

Cytaty z książki

Nie należy sądzić książki po obwolucie.
451° Fahrenheita – to temperatura, w której papier zaczyna się tlić i płonie.
Jeżeli zapomnimy, [...] jak blisko sąsiadujemy z naturą w ciemne noce, to ona pewnego dnia nas dopadnie, bo nie będziemy pamiętali, jak prawdziwa i groźna potrafi być.
Książki są po to, by nam przypominać, jacy z nas durnie.
The magic is only in what books say, how they stitched the patches of universe together into one garment for us.
Dodaj cytat
© 2007 - 2024 nakanapie.pl