Facet nie do wzięcia

Garść rodzynek, garść brokatu, trochę gorzkich migdałów, łyżka lukru. Wlać do słoika lub shakera, wstrząsnąć energicznie kilka razy. Kieliszek przelać wermutem, wlać koktajl z shakera.
Bożonarodzynka, tak, lecz ma w sobie coś... ujmującego. Może klimatem? Trudno powiedzieć.
Ekspresywna, klarowna, przekonująca. Cokolwiek stanowi o walorze książki - jest tego dość, by przykleić się na kilka spokojnych, relaksujących godzin. A przecież o to w bożonarodzynkach chodzi.

♥️RECENZJA❤️

"Śmierć bliskich zawsze boli i nie warto się targować, kogo boli bardziej, bo żadnej pustki w sercu nie da się wypełnić."

Alek jest wzorem do naśladowania. Samotnie wychowuję córkę i to jej poświęca cały swój czas. Mężczyzna nie ma czasu na nowe znajomości, do chwili aż na jego drodze pojawi się pewna kobieta... Czy zranione serce może na nowo pokochać? Jak trudną drogę należy pokonać w walce o miłość?

Daria jest silną kobietą biznesu, ale jej władcza natura skrywa w sobie wiele bólu i cierpienia. Jedno zdanie "zabiorę ją ze sobą" nabierze dla was zupełnie nowego znaczenia. Próbuję na nowo odbudować swoją przyszłość w Warszawie. Jednak kiedy w jej życie wejdzie mężczyzna z samotnym sercem, jej świat ponownie ulegnie zmianie. W jakim kierunku zmierzy przyszłość? Czy samotność zostanie zażegnana?

Ta książka jest dowodem, że twórczość autorki może zaskakiwać. Znam ją z innych historia, ale ta w szczególności skradła moje myśli. Pięknie wykreowana historia dwóch zranionych dusz, które muszą walczyć o lepsze jutro.
Przeszłość, jaką skrywa Alek oraz Daria momentami sprawiały, że w oczach miałam łzy. Ale to końcówka sprawiła, że moje serce pękło na kawałki, nie myślcie, że z rozpaczy, ale z radości. Ilość tajemnic, nieprzewidywanych momentów sprawiły, że książkę pochłania się w zastraszającym tempie. Autorka nie byłaby sobą, gdyby nie wplotła do dialogów humoru. Ahh w szczególności podobała mi się scena przy kasie w sklepie, ...

Książka autorki w zupełnie innej odsłonie niż poprzednie pozycje.

Alek wraca do pracy w hotelu po urlopie tacierzyńskim. Jest samotnym ojcem po trzydziestce. Razem z małą Hanią mieszka u swojego taty. Nie jest mu w życiu łatwo, ale może liczyć na pomoc najbliższych w opiece nad dzieckiem.

Po powrocie do pracy zastaje nową panią dyrektor - Darię. Od początku nie pałają do siebie zbyt dużą sympatią. Daria jest kobietą po przejściach, z trudną przeszłością. Obydwoje nie szukają miłości - boją się zranienia i odtrącenia. Poza tym serce Alka jest już zajęte przez jego córkę, która jest dla niego całym światem. Ale jak to w życiu bywa - od niechęci do miłości jest bardzo cienka granica i nie można przewidzieć do kogo i kiedy mocniej zabije nam serce...

Jak już wspomniałam, jest to zupełnie inna odsłona Katarzyny Bester. Książka jest wypełniona różnego rodzaju emocjami. Nie ukrywam, że zakręciła mi się łezka w oku. I chociaż nie ma tutaj wielu śmiesznych sytuacji, to wciąż przebija się charakterystyczne poczucie humoru autorki. W dalszym ciągu podoba mi się to, że w książkach Katarzyny Bester nie ma tematów tabu. Zachęcam Was do sięgnięcia po tą pozycję i podzielenia się ze mną Waszymi opiniami. Kto już czytał? 😉

„Facet nie do wzięcia” to historia Darii i Alka. Dwojga ludzi, którzy dźwigają na swoich barkach szereg nieprzyjemnych doświadczeń.

Zarówno jedno, jak i drugie musiało pogodzić się ze stratą, ale nie ominęły ich też kłamstwo, zawód i zdrada.

W książce najpierw poznajemy historię Alka, z której dowiadujemy się, jak dotychczasowe życie dało mu w kość i jak doszło do tego, że samotnie wychowuje swoją córkę Hanię.

Historię Darii poznajemy stopniowo, poprzez wspomnienia, które wracają do niej w najmniej oczekiwanym momencie.

Fabuła książki jest jedną z tych, które dosłownie łapią czytelnika za serce. Jest taka, ponieważ występują w niej zwykli ludzie, borykający się z problemami codziennego życia.

Można więc rzec, że jest po prostu piękna w swojej prostocie i dlatego, że jest taka autentyczna, jest również wzruszająca i poruszająca.

Kolejna świetna książka p. Katarzyny.

Tym razem nie płaczemy ze śmiechu, jak przy innych jej powieściach. Chociaż czasem uśmiech mimo wszystko sam ciśnie się na usta czytając o dokonaniach Hani (przypomina mi to wyczyny moich dzieci).

Jednak sama powieść porusza poważny temat samotnego macierzyństwa. Nie ma znaczenia czy tym samotnym rodzicem jest kobieta czy mężczyzna. Zawsze jest to trudne doświadczenie, gdy nie można dzielić smutków i radości z drugą osobą.

Trzeba jednak wierzyć, że los ma dla nas asa w rękawie.

Nawet w ciężkich chwilach możemy spotkać swoją drugą połówkę. Zwłaszcza wtedy, gdy w ogóle jej nie szukamy. Tym bardziej, gdy mamy trudne doświadczenia za sobą i nie jest nam łatwo okazać komuś swoje zaufanie w obawie przed kolejnym zranieniem.

Polecam. Bardzo dobra powieść.

Jedna z lepszych książek tej autorki. Wzbudziła we mnie wiele emocji. Nie tylko śmiech, ale również wiele myśli jak niektóre osoby mogą się zachowywać. Książka pełna miłości. Troszkę inna niż poprzednie, ale skradła moje serce.

Bardzo przyjemnie mi się czytało. Polecam i zapraszam do przeczytania mojej recenzji http://mama-filipka.blogspot.com/2021/12/mama-czyta-facet-nie-do-wziecia.html