Lato, gdy mama miała zielone oczy

Tatiana Țîbuleac
7.8 /10
Ocena 7.8 na 10 możliwych
Na podstawie 29 ocen kanapowiczów
Lato, gdy mama miała zielone oczy
Lista autorów
Popraw tę książkę | Dodaj inne wydanie
7.8 /10
Ocena 7.8 na 10 możliwych
Na podstawie 29 ocen kanapowiczów

Opis

Aleksy, kipiący gniewem nastolatek, po ukończeniu szkoły zamierza pojechać z kolegami do Amsterdamu, zamiast tego jednak udaje się z matką na wieś do Francji. Mają spędzić razem lato. Ich trudna relacja powoli się odmienia, aż w końcu – na krótko – przechodzi w autentyczną bliskość.
Po latach, już jako uznany artysta, Aleksy powraca pamięcią do dni spędzonych z mamą i w swoim wściekło-lirycznym monologu stopniowo – w serii retrospekcji i narkotycznych malarskich wizji – dociera do istoty tego, co wówczas przeżywał i czuł.
***

„Tatiana Țîbuleac w swojej debiutanckiej powieści, świetnie przełożonej z języka rumuńskiego, opowiada o tej najpierwszej i najważniejszej więzi, jaką jest więź z matką. Opowiada w sposób zmysłowy, pełen melodii, nienawiści i czułości. Opowiada genialnie – jak nikt dotąd”.
Maciej Topolski

„Ból i piękno zawarte w tej książce dławią i zapierają dech. Jakby setki drobnych igieł wbijały się w ciało, przedostawały do żył i płynęły do serca. Aleksy snuje swoją cierpką balladę o kręgach traumy, wyśpiewuje gorzki lament, który zamienia się w poemat o nieubłaganym przemijaniu. Cierpienie zaklęte w głowach słoneczników, w polu ułamanych łodyg, w osieroconych sukienkach. Co pozostanie? Wspomnienia jak lśniące perły, tęsknota za zielonymi oczami matki, tkanka pamięci pokryta bliznami, a dla nas, czytelników – wszechpotężna moc literatury, która wysyca sensem pustkę losu”.
Małgorzata Rejmer
Tytuł oryginalny: Vara în care mama a avut ochii verzi
Data wydania: 2021-08-05
ISBN: 978-83-66505-24-7, 9788366505247
Wydawnictwo: Książkowe Klimaty
Stron: 152
dodana przez: Catta

Autor

Tatiana Țîbuleac
Urodzona w 1978 roku w Mołdawii - Republice (Kiszyniów)
Mołdawsko-rumuńska pisarka i dziennikarka. Studiowała na Wydziale Dziennikarstwa i Komunikacji Państwowego Uniwersytetu Mołdawskiego. Pracowała jako reporterka, redaktorka i prezenterka w PRO TV Chișinău. Zaangażowana w działalność UNICEF-u. Od 2008...

Pozostałe książki:

Lato, gdy mama miała zielone oczy Szklany ogród
Wszystkie książki Tatiana Țîbuleac

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Moja Biblioteczka

Już przeczytana? Jak ją oceniasz?

Recenzje

Spóźniona matczyna miłość

WYBÓR REDAKCJI
27.09.2021

Jestem pod ogromnym wrażeniem „Lata, gdy mama miała zielone oczy” Tatiany Țîbuleac. Tym bardziej, że to debiut powieściowy mołdawsko-rumuńskiej pisarki. Ukazał się w Polsce dzięki wydawnictwu Książkowe Klimaty, na którego ofertę serdecznie polecam zwrócić uwagę, bo jest niebanalna, nastawiona na kraje, które, pomimo bliskości geograficznej, są doś... Recenzja książki Lato, gdy mama miała zielone oczy

@LiterAnka@LiterAnka × 13

Zielone oczy mamy.

11.03.2022

Otrzymałam w prezencie zamiast kwiatka na Dzień Kobiet tę cienką, niby niepozorną książeczkę. Jednak często pozory mylą i tak było w tym przypadku. Moją uwagę przykuła przede wszystkim ciemna okładka z pięknymi makami. Od zawsze to były moje ulubione kwiaty. Tytuł książki dość intrygujący, kojarzący się z wakacjami, z odpoczynkiem i z lekką, miłą ... Recenzja książki Lato, gdy mama miała zielone oczy

@maciejek7@maciejek7 × 27

Dyniowa papka...

9.02.2023

„Tego ranka, gdy nienawidziłem jej bardziej, niż kiedykolwiek, mama skończyła trzydzieści dziewięć lat. Była mała i gruba, głupia i brzydka. Najbardziej bezużyteczna ze wszystkich matek, jakie dotąd istniały (…). Zabiłbym ją odłamkiem myśli”. W tym dniu urodzin wszystko się zaczyna, albo i kończy jednocześnie, bo od tych urodzin zaczyna się o... Recenzja książki Lato, gdy mama miała zielone oczy

Chłopak kipiący złością

4.01.2022

Historia opowiadana przez nastoletniego chłopaka, Aleksego, który jest chodzącą złością i agresją, wylewa się z niego uszami. Przede wszystkim jest zły na matkę, za jej wygląd: „Była mała i gruba, głupia i brzydka.”, za jej życie, za wszystko. A ma powody do nienawiści, bo pochodzi z patologicznej rodziny, ojciec opuścił matkę dosyć szybko: „Tata ... Recenzja książki Lato, gdy mama miała zielone oczy

@almos@almos × 21

Moja opinia o książce

Opinie i dyskusje

@gosia_myst
2021-10-08
10 /10
Przeczytane

Przepełniony nienawiścią i żalem do matki nastoletni Aleksy pragnie po zakończeniu roku szkolnego wyjechać wraz z kolegami do Amsterdamu. Nieoczekiwana propozycja matki zmień jego plany. W zamian za wyjazd do nią na wakacje do francuskiego miasteczka dostanie samochód, który jest jego największym pragnieniem. Wtedy też dowiaduje się, że jest ona śmiertelnie chora.

"Lato, gdy mama miała zielone oczy" to książka pełna emocji skupiona na relacji między matką, a synem. Mimo swoich niewielkich rozmiarów ogrom od odczuć bywa wręcz przytłaczający. Brutalny i bezpośredni język wzmaga poczucie smutku podczas lektury. Uświadamia w niezwykle brutalny sposób, iż poza miłością, troską czy przebaczeniem człowiek zdolny jest do nienawiści. Obserwujemy też zmianę w ich komunikacji, widzimy jak syn staje się empatyczny w stosunku do matki i przestaje ją oceniać i nienawidzić. To niezwykła opowieść o śmierci i przebaczeniu ale również o tym, że zawsze jest szansa, by zacząć od nowa. To zdecydowanie jedną z lepszych książek jakie czytałam w tym roku, takich o których się nie zapomina

× 9 | link |
@maciejek7
2022-03-12
8 /10
Przeczytane Posiadam literatura piękna otrzymana w prezencie

Książka jest zupełnie inna niż przedstawia to okładka. Jest to wspominanie ostatniego lata spędzonego z mamą...

× 7 | link |
EK
@EwaK.
2022-06-04
9 /10
Przeczytane

Ta książka jest przykładem dlaczego tak wyczekuję comiesięcznych wyzwań LC oraz uzasadnieniem czemu ufam opiniom znajomych z portalu. Dzięki Wam nie przegapiłam tej perełki.

Zaledwie 1% społeczeństwa na całym świecie ma zielone oczy.

SYN O MATCE w pierwszych zdaniach powieści:
Tego ranka, gdy nienawidziłem jej bardziej niż kiedykolwiek, mama skończyła trzydzieści dziewięć lat. Była mała i gruba, głupia i brzydka. Najbardziej bezużyteczna ze wszystkich matek, jakie dotąd istniały.

SYN O MATCE w ostatnich zdaniach powieści:
Oczy mamy były pozostałościami mamy pięknej
Oczy mamy były oknami szmaragdowej łodzi podwodnej
Oczy mamy były muszelkami wyrosłymi na drzewach
Oczy mamy były pąkami w oczekiwaniu

Między tymi pierwszymi a ostatnimi zdaniami rozpostarła się fabuła powieści, a w niej emocje, emocje, emocje... Wyboista, mozolna droga od nienawiści i pogardy do synowskiej miłości. Emocje-emocje. Studium wybaczania. Emocje-emocje. Poczucie winy, walka o uczucia dziecka i nie lada pomysł mamy na wspólny czas z synem! Emocje - emocje. Książka pełna czułości i wzruszeń, smakowania świata. Emocje…
Poetycko napisana, mistrzowsko przetłumaczona. Emocje syna, emocje matki. Moje emocje.
PS. Oczy mojej mamy były brązowe.

× 3 | link |
@magdalena.borkowska13
2021-12-22
9 /10
Przeczytane

Ta powieść jest zachwycająca! Napisana w sposób, jakby była autobiografią (parę razy sprawdzałam, czy na pewno nią nie jest). Opis relacji syna z matką i tego jak na przestrzeni tygodni się zmienia, jest rzeczywisty. Główny bohater dokładnie opisuje swoje przeżycia związane z matką.

W książce znajduje się sporo nawiązań do polski. Byłam ciekawa w jakim świetle polacy będą przedstawieni.

"Lato, gdy mama miała zielone oczy" to świetnie przedstawiona historia nastolatka, zmagającymi się ze swoimi uczuciami i trudnościami postawionego w różnych traumatycznych sytuacjach, jak śmierć siostry.

× 3 | link |
PA
@Park2Read
2022-03-07
8 /10

"Lato, gdy mama miała zielone oczy" mołdawsko-rumuńskiej pisarki Tatiany Tibuleac to niepozorna objętościowo powieść, która aż kipi od emocji. Na tych zaledwie 150 stronach autorka epatuje całą paletą odczuć - od pełnego wzruszeń oddania do skrajnej nienawiści. Nieczęsto zdarza się taka historia, niemal gęsta od wewnętrznych wrażeń.

Aleks będący uznanym malarzem, za namową terapeuty wraca wspomnieniami do pewnego lata we francuskiej wsi, gdzie wraz ze swoją mamą spędzał ostatnie wspólne wakacje. Poznajemy zbuntowanego nastolatka, który zamiast jechać z kumplami szaleć w Amsterdamie, trafia na peryferie świata, gdzie chyba po raz pierwszy (i zarazem ostatni) uda mu się nawiązać z chorą rodzicielką prawdziwą, głęboką relację.

Poznajemy dzieciństwo bohatera naznaczone traumą, odkryjemy cierpienie, które przyczyniło się do załamania kobiety a w rezultacie do odrzucenia Aleksa, niszcząc na długo ich wspólną więź.

Podróż do Francji stanie się nowym rozdziałem, w którym dokona się całkowita zmiana w małym mikrokosmosie tych dwóch osób. Wyprawa pełna barw, smaków i zapachów, intensywności i ekscytacji, opowiedziana pięknym, utkanym z oniryzmu językiem. Ujmująca choć chwilami bolesna opowieść o rozpadzie i scalaniu, odnajdywaniu i stracie. Historia niezmiernie trudnej miłości.

"Lato, gdy mama miała zielone oczy" to książka o przemijaniu,o potrzebie komunikacji i bycia blisko, o...

× 2 | link |
@agata.pasinska7
2024-07-19
7 /10
Przeczytane
@malgosia311
2024-06-30
6 /10
Przeczytane
@ania.wr
@ania.wr
2024-04-03
7 /10
Przeczytane
@Anjo
2024-03-22
8 /10
Przeczytane ✅Literatura piękna
@bookieciarnia
@bookieciarnia
2024-03-05
7 /10
Przeczytane
@Anna30
2023-10-25
10 /10
Przeczytane
@Beata_
2023-09-06
10 /10
Przeczytane Posiadam E-booki
@gloria11
2023-06-22
9 /10
Przeczytane
@anna_strzelczak
2023-04-18
8 /10
Przeczytane
@Anna_Krasniewicz_Frys
2023-02-13
8 /10
Przeczytane
Zaloguj się aby zobaczyć więcej

Cytaty z książki

Ludzkie strzępy - oto czym byliśmy. Polipy i cysty, w dodatku usunięte. A zgłaszaliśmy pretensje do bycia żywymi nerkami i sercami.
W naszej szkole nie zagrzewały miejsca nawet infekcje.
Oddałbym ją na przemiał, a zacząłbym od włosów. Tylko jedna rzecz nie pasowała w całej tej historii - oczy. Mama miała zielone oczy, tak piękne, że marnowanie ich na tę sfermentowaną twarz wydawało się grubą pomyłką.
Chciałem jednak, że mama choć trochę pamiętała równiez o mnie - swoim drugim dziecku, wypchniętym na świat przez tę samą nieświadomą macicę.
Dom wydawał się wariactwem i wyglądał, jakbym to ja go zaprojektował.
Dodaj cytat