Morderstwo pod cenzurą

Marcin Wroński
7.6 /10
Ocena 7.6 na 10 możliwych
Na podstawie 31 ocen kanapowiczów
Morderstwo pod cenzurą
Popraw tę książkę | Dodaj inne wydanie
7.6 /10
Ocena 7.6 na 10 możliwych
Na podstawie 31 ocen kanapowiczów

Opis

Lublin, początek lat 30. Dwa brutalne morderstwa, które następują jedno po drugim: redaktora naczelnego prawicowej gazety i cenzora prasowego. Śledztwo prowadzi komisarz Zyga Maciejewski, młody atletyczny twardziel z pogmatwanym życiem osobistym, który nie wylewa za kołnierz. Wkrótce nabiera pewności, że rozwiązania zagadki szukać należy wśród osób zainteresowanych nieupublicznieniem pewnych kompromitujących faktów.
Data wydania: 2015-05-18
ISBN: 978-83-280-2016-0, 9788328020160
Wydawnictwo: W.A.B.
Cykl: Komisarz Maciejewski, tom 1
Seria: Kolekcja: Nowa fala polskiego kryminału
Mamy 6 innych wydań tej książki

Autor

Marcin Wroński Marcin Wroński
Urodzony 20 kwietnia 1972 roku w Polsce (Lublin)
W połowie lat 80. odkrył fantastykę i sam postanowił zostać pisarzem. Na szczęście jego ówczesne opowiadania sf ukazały się w nakładzie 3 egz. (tylko tyle dało się wystukać przez kalkę na maszynie do pisania). W latach 90. związany z nurtem trzeciego...

Pozostałe książki:

Morderstwo pod cenzurą Kino Venus A na imię jej będzie Aniela Kwestja krwi Czas Herkulesów Deszcze niespokojne (Antologia opowiadań) Gliny z innej gliny Pogrom w przyszły wtorek Skrzydlata trumna Haiti Portret wisielca Rewers A.D. XIII. Tom 1 Zimno zimniej zbrodnia Officium Secretum Tfu, pluje Chlu! czyli Opowieści z Pobrzeża Tempus Fugit. Tom 1 (Antologia opowiadań) Wąż Marlo. Tom 1 Autor przychodzi wieczorem Opowieści biblijne
Wszystkie książki Marcin Wroński

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Moja Biblioteczka

Już przeczytana? Jak ją oceniasz?

Recenzje

Lublin w latach 30.

WYBÓR REDAKCJI
29.01.2023

To moje czwarte spotkanie z lubelskim policjantem, komisarzem Zygą Maciejewskim, ale omawiana książka jest pierwszą z serii i dzieje się w Lublinie w listopadzie roku pańskiego 1930. Intryga kryminalna zaczyna się od zabójstwa redaktora prawicowego pisma. Policja polityczna, czyli ówczesna ubecja mocno naciska na prowadzenie śledztwa w kierunku po... Recenzja książki Morderstwo pod cenzurą

@almos@almos × 24

Zyga

5.12.2011

"Morderstwo pod cenzurą" Marcina Worńskiego to początek interesującej opowieści o kryminalnym Lublinie okresu międzywojennego. Jako pierwsze z cyklu o komisarzu Maciejewskim trafiło do mnie "Kino Venus". Książkę kupiłem dość przypadkowo, na jednej z wyprzedaży likwidowanego nomen omen lubelskiego wydawnictwa Red Horse. Wiedziałem, że jest to druga ... Recenzja książki Komisarz Maciejewski. Morderstwo pod cenzurą

@oisaj@oisaj × 2

Moja opinia o książce

Opinie i dyskusje

@jatymyoni
2023-01-15
7 /10
Przeczytane Audiobook Kryminał, sensacja, horror L. polska

Moje pierwsze spotkanie z Marcinem Wrońskim nie było zbyt udane. Jednak drugie spotkanie z książką autora było udane. Autor przenosi nas do Lublina lat 30-dziestych i wspaniale odmalowuje miasto tamtych lat. Śledząc losy bohaterów, miałam wrażenie, że sama poruszam się ulicami i zaułkami Lublina. Dochodzi tam do serii morderstw, najpierw w dziwnych okolicznościach ginie redaktor jednej z najpoczytniejszych gazet, a następną ofiarą jest cenzor. Sprawą zajmuje się miejscowy policjant, komisarz Zyga Maciejewski, były sportowiec- bokser z sukcesami, weteran, który swoimi metodami, nie zawsze zgodnymi z prawem dąży do odkrycia prawdy. Intryga ciekawa, zagmatwana, ale interesująco poprowadzona. Ciekawe też są postacie drugoplanowi mający niepowtarzalny urok. Na pewno sięgnę po inne książki Marcina Wrońskiego.

× 24 | Komentarze (1) | link |
@Renax
2020-05-03
8 /10
Przeczytane Kryminały Powieści historyczne

W'Morderstwie pod cenzurą' poznajemy Zygę w roku 1930, gdy musi on zmierzyć się z wyjątkowo okropnym morderstwem. Jego policyjny nos prowadzi go do elit Lublina, wielkich pieniędzy i zadawnionych historii polsko-żydowskich.Bardzo mi się spodobało to, że w każdym tomie autor pokazuje jakieś inne ciekawostki z życia Zygi, odkrywa coś nowego z jego bardzo skomplikowanego charakteru. Tutaj jest to epizod z wojny bolszewickiej oraz wspomnienia żony. Zdaje mi się, że nie było tego w tomach, które czytałam wcześniej.
Bardzo ciekawe są też detale z życia przedwojennego Lublina i wczucie się w przedwojenną mentalność. Z wielką przyjemnością śledziłam akcję, dialogi i całą intrygę.
Wszystko to sprawia, że jest to naprawdę pierwszorzędny kryminał retro i świetna rozrywka dla tak zbolałego umysłu jak mój.

× 8 | link |
@ziellona
2020-02-14
8 /10
Przeczytane __All_IN_One_

Bywa czasem tak, że książka urzeka. Urzeka i oczarowuje. Choć toczy się w ciemnych, niebezpiecznych zaułkach Lublina, gdzie łatwo można zarobić kosą. Pan Marcin Wroński jest dla mnie, po lekturze pierwszej jego książki, kandydatem na PISARZA przez duże P. 

Oznacza to dla mnie tyle, że:
- książkę czyta się lekko, choć temat do łatwych nie należy
- pan Wroński pisze językiem ówczesnym, co biorąc pod uwagę, iż akcja dzieje się w latach 30-tych, z pewnością wymagało od niego ogromnych poszukiwań w źródłach kryminalnych i społecznych. 
Co więcej - czasem nie rozumiem języka polskiego używanego w książce. czemu? Bo jest to gryps, albo gwara lokalnych rzezimieszków z 30 lat. Albo język używany przez policjantów wówczas. I takie książki się czyta nie odrywając się od niej. I tacy pisarze zasługują na sięgnięcie po kolejną książkę.

Sama intryga jest poprowadzona tak, że czytelnik chodzi z Maciejewskim po ulicach widzi Lublin i zaułki i co więcej - czuje jego rozterki, zaczyna rozumieć Lublin i układy polityczne tamże i w efekcie, po lekturze kryminału, w którym główną rolę odgrywa jednak trup, odkłada ją bogatszy... A po to przecież czytamy...

Zarówno książka jak i autor zasługują na najwyższą rekomendację.
Daję na razie tylko 8 gwiazdek, bo to pierwsza publikacja pana Wrońskiego (przy okazji - czytana drugi raz - po latach. I to samo idealne wrażenie po niej zostało).
Zabieram się za resztę cyklu i za inne książki pana Wrońskiego - ...

× 3 | link |
@deana
2015-08-09
Przeczytane

Lublin lat trzydziestych. Miasto, gdzie stykają się różne kultury: polska, żydowska, ukraińska. Miasto, które nadal budzi się i dostosowuje do realiów niepodległej Rzeczpospolitej. To właśnie tutaj służbę pełni podkomisarz Maciejewski. Burkliwy, nieprzyjemny, bardziej przypominający złoczyńców, których ma łapać niż policjanta, ale mimo to genialny śledczy. W listopadzie 1930 będzie musiał zmierzyć się z tajemniczą zbrodnią popełnioną na znanym dziennikarzu. Dodatkowo, wkrótce po tym w podejrzanych okolicznościach ginie urzędnik cenzury. Policja nie łączy tych zbrodni. Maciejewski jednak podejmuje swoje śledztwo, nie zawsze podążając ścieżkami regulaminu. ,,Morderstwo pod cenzurą" to moje drugie spotkanie z Zygą. Drugie i na pewno nie ostatnie. Podoba mi się ten duszny, mroczny klimat Lublina, jako miasta zbrodni. Wszystko widzi się tam w ciemnych kolorach, jak w starym kryminale. Intryga jest tak skonstruowana, że wciąga od pierwszych stron, a każda kolejna podsyca tylko zainteresowanie. Sam podkomisarz też jest nietuzinkową postacią - z jednej strony lekko odrażający, ale fascynujący. Budzi podziw swoją przenikliwością i niestereotypowym myśleniem. Ogromny plus należy się także za klimat dwudziestolecia międzywojennego i nienachalną stylizację językową. Jestem jak najbardziej na tak, jeśli chodzi o tak kryminały retro.

× 3 | link |
@Eli1605
2019-11-27
6 /10
Przeczytane 2018

Nie przepadam za książkami retro. Dlatego niektórych może dziwić moja ocena ale z pewnością ma na nią wpływ lokalny patriotyzm. Razem z bohaterami chodziłam Krakowskim Przedmieściem, Lubartowską, Staszica i innymi ulicami. I mimo pewnych niedoskonałości podkomisarza Maciejewskiego po prostu go polubiłam. Z pewnością sięgnę po dalsze książki traktujące o jego pracy.

× 3 | link |
@PonuryDziadyga
2021-12-25
10 /10
Przeczytane

Wróciłem do tej książki po bodajże trzech latach od pierwszej lektury. Po prostu byłem ciekaw, czy teraz też byłbym skłonny dać jej "dychę", czy może coś się zmieniło. Odpowiedź brzmi: absolutnie nic. Średnio mi idzie chwalenie czegoś, zdecydowanie łatwiej by mi było wytknąć jakieś błędy, potknięcia fabularne albo wściekać się na głupotę bohatera/ów; i o ile dałoby się to zrobić w następnych częściach, to tutaj zwyczajnie nie potrafię. Przedwojenny Lublin, wyraziści, kompletnie od siebie różni bohaterzy pierwszo- i drugoplanowi, bardzo ciekawa i wciągająca fabuła. Nawet postacie epizodyczne mają swój niepowtarzalny urok (trener Szymański, pan Florczak) i pomimo tego, że do fabuły niewiele lub w ogóle nic nie wnoszą, to jednak ich obecność staje się bardzo ważna dla budowania klimatu dużego miasta z epoki fordanserów i kindersztuby. Na pewno książka ta stała się dla mnie wyznacznikiem tego, jak retro- kryminał, czy kryminał sensacyjny powinien wyglądać i, co naprawdę rzadkie, nie doszukałem się elementów potrzebujących poprawki. Nawet zakończenie pozytywnie mnie zaskoczyło, bo raczej się takiego rozwoju wypadków nie spodziewałem. Zasłużona dycha, polecam.

× 2 | link |
@_books_and_dog_
2021-09-07
7 /10
Przeczytane 2021

To był bardzo dobrze spędzony czas w towarzystwie Komisarza Maciejewskiego. Doskonale było czuć klimat tamtych lat. Chociaż pierwsza połowa książki trochę mi się ciągnęła tak końcówka była niesłychanie dynamiczna. No i ostatecznie Zyga nie dał się wykiwać.

× 2 | link |
@Qavtan
@Qavtan
2011-04-20
10 /10
Przeczytane

Bardzo dobra książka. Zdaje się pierwszy kryminał jaki czytałem bardzo mi się spodobał. Kupiłem go z racji patriotyzmu. Autor wplótł Lublin w tło opowieści – poniekąd się tego bałem, że wszędzie będzie się pchało to miasto, jednak tak nie jest. Osoby nie znające Lublina myślę, że nie ucierpią. Dla niezainteresowanych lub nieuważnych to po prostu kolejne nazwy ulic i dzielnych, dla Lublinian to znane rejony, które nabierają nowego życia. Pościg na Bychawskiej? Chciałbym to zobaczyć! Ha! (obecnie ul. Kunickiego) Podoba mi się sposób pisania, który łatwo i przyjemnie mi się czyta. Uśmiechnąłem się nie raz nad książką, a i dowiedziałem niejednego. Wroński w treść wplata takie fakty jak chociażby to, że pierwsza polska maszyna do pisania była marki Orzeł – niby nic, ale mnie podoba się ten szczegół. Na miejsce zbrodni przybywa policjant z fotografem: -Serwus, Zyga! – przywitał się przybyły. -To panowie zamawiali zdjęcie rodzinne? -Tamten. -Maciejewski wskazał zwłoki z przyrodzeniem wetkniętym w lekko uchylone usta. -Tylko niech się lepiej nie uśmiecha, bo ptaszek wyleci. Wspaniały plan Tomaszczyka nie wypalił: -No i co myślisz, Zygmunt? – odezwał się jakby mniej pewny siebie Tomaszczyk. -Nic nie myślę, zbyt wielkie szczęście mnie przepełnia – burknął Zyga. -Że co? – spytał zaskoczony podkomisarz. -Dopiero siódmy rok służę w policji, a już drugi raz mam honor jechać służbowym autem. Ja ci tego, Adolf, póki życia, nie zapomnę. Jeszcze w międzywojniu trzeba było płacić za wejście naw...

× 1 | link |
@calamitas
@calamitas
2013-02-16
8 /10
Przeczytane THESAURUS

Przedwojenny Lublin i świat, który dawno przeminął. Czasem aż człowiekowi szkoda. Nie tylko klimat pociąga w tej książce. Główny bohater jest twardy, bezkompromisowy i twardo stąpający po ziemi. A intryga kryminalna: nieprzekombinowana, ale ciekawa - autor nie powiela schematów.

× 1 | link |
@frodo
2011-09-27
8 /10
Przeczytane

Kolejny dobry kryminał w polskiej scenerii. Tym razem Lublin w latach 30 tych ubiegłego wieku. Szybka, ciekawa fabuła. Dobrze sie czyta. Polecam.

× 1 | link |
@SaucerheadTharpe
@SaucerheadTharpe
2009-10-07
10 /10
Przeczytane

Jako zadeklarowany wielbiciel własnego miasta, serię Marcina Wrońskiego polecam z całego serca. A potem spacer śladami fabuły :)

× 1 | link |
@Loletka.
@Loletka.
2013-10-21
Przeczytane

Ciekawa historia, która rozgrywa się w Lublinie. Komisarz Zyga jest interesującą postacią. Podobała mi się ta książka.

× 1 | link |
@Bazia13
2010-10-28
10 /10
Przeczytane zagadki kryminalne ;)

Rewelka, pewnie dlatego, że lubelska :)

× 1 | link |
@kregiel5
2024-02-08
7 /10
Przeczytane
@almos
2023-01-29
7 /10
Przeczytane audiobook kryminał/sensacja/thriller
Zaloguj się aby zobaczyć więcej

Cytaty z książki

Serwus, Zyga! – przywitał się przybyły. -To panowie zamawiali zdjęcie rodzinne? -Tamten. -Maciejewski wskazał zwłoki z przyrodzeniem wetkniętym w lekko uchylone usta. -Tylko niech się lepiej nie uśmiecha, bo ptaszek wyleci.
No i co myślisz, Zygmunt? – odezwał się jakby mniej pewny siebie Tomaszczyk. -Nic nie myślę, zbyt wielkie szczęście mnie przepełnia – burknął Zyga. -Że co? – spytał zaskoczony podkomisarz. -Dopiero siódmy rok służę w policji, a już drugi raz mam honor jechać służbowym autem. Ja ci tego, Adolf, póki życia, nie zapomnę.
Dopiero tu, w Lublinie, czuję, że jestem w Polsce.
Dodaj cytat

Pozostałe książki z cyklu

Kino Venus
Kino Venus
Marcin Wroński
7.4/10
Początek 1931 roku, podkomisarza spotyka bolesna degradacja, z wydziału śledczego trafia do służb...
A na imię jej będzie Aniela
A na imię jej będzie Aniela
Marcin Wroński
7.1/10
Okupacja hitlerowska, komisarz Maciejewski w szeregach niemieckiej Kripo ściga seryjnego zabójcę – p...
Skrzydlata trumna
Skrzydlata trumna
Marcin Wroński
6.5/10
W najnowszej powieści Marcin Wroński raz jeszcze zabiera nas do Lublina. Przedwojennego i powojenneg...
Pogrom w przyszły wtorek
Pogrom w przyszły wtorek
Marcin Wroński
7.2/10
Piąty tom kryminalny z lubelskim policjantem! Zagadkowa śmierć ważnego świadka, seria brutalnyc...
Haiti
Haiti
Marcin Wroński
7.2/10
Akcja powieści toczy się w dwu planach: w 1938 r. i 12 lat później, w ponurych czasach stalinowskich...
Kwestja krwi
Kwestja krwi
Marcin Wroński
7.5/10
Rok 1926, malaryczny, brudny Zamość. Zostaje zgłoszone zaginięcie Anny Wołkońskiej, panny z ziemiań...
© 2007 - 2024 nakanapie.pl