Izabelę Szylko poznałam dzięki dylogii z cyklu Siódma księga. To dwie powieści, w których spotykamy Alicję, entuzjastkę teorii związanej z rękopisem siódmej księgi Mikołaja Kopernika.
Jerry Adams ma polskie korzenie, lecz całe jego życie toczyło się spokojnie w Anglii aż do chwili, w której dowiedział się, że zmarła jego polska babka i zostawiła mu spadek. Mężczyzna nie był zachwycony sytuacją i bardzo niechętnie zdecydował się na podróż do kraju, który niewiele dla niego znaczył. Kiedy w samolocie poznał młodą kobietę, Alicję, nie spodziewał się nawet, jak bardzo zmieni się jego życie pod wpływem przygód, których stanie się uczestnikiem.
Alicja prowadzi poszukiwania pewnego bezcennego rękopisu Kopernika. Jest przekonana o tym, że księga istnieje i kwestią czasu jest jej odnalezienie. Konkretnie chodzi o siódmą księgę, która jako jedyna z siedmiu ksiąg autorstwa uczonego nie została wydana drukiem. Dlaczego tak się stało? Gdzie podziała się ostatnia z ksiąg i co takiego zawierała, że nie doczekała się upublicznienia? Czy zdecydował o tym sam autor?
Powieść skojarzyła mi się z cyklem o Panu Samochodziku, ale dodałabym jeszcze odrobinę Dana Browna i Jamesa Rollinsa, chociaż w przypadku tego ostatniego autora level naukowy jest bardzo wysoki. W trakcie śledztwa prowadzonego przez Alicję poznajemy wiele interesujących faktów, związanych z pracami słynnego astronoma. Na szczęście nie są one opisane językiem naukowy...