Podejrzewam, że Pratchett w temacie dziennikarstwa czuł się jak ryba w wodzie, patrząc na jego doświadczenia zawodowe. Przez całą powieść widać wyraźnie, jak autor świetnie się bawił. Od wampira-fotografa, którego za każdym razem nokautuje światło lampy, przez wcale-nie-gadającego-psa po wielkie i emocjonujące śledztwo - "Prawda" dostarcza rozrywki na każdej stronie. Myślę, że można ją spokojnie przeczytać bez znajomości innych części cyklu. Audiobook to rewelacja, sposób, w jaki Maciej Kowalik interpretował wszystkie postaci już na zawsze pozostanie mi w głowie.