Małe, wesołe trąbki
ze wszystkich miasteczek i miast,
chciały urządzić w niedzielę
wielki rodzinny zjazd.
Umawiały się, umawiały,
dawały sobie sygnały,
– Przyjedziemy! – wołały wszystkie.
I co? Nie przyjechały.
Te z symfonicznej orkiestry –
miały akurat koncert.
Te z nocnego lokalu –
były za mocno śpiące.
ze wszystkich miasteczek i miast,
chciały urządzić w niedzielę
wielki rodzinny zjazd.
Umawiały się, umawiały,
dawały sobie sygnały,
– Przyjedziemy! – wołały wszystkie.
I co? Nie przyjechały.
Te z symfonicznej orkiestry –
miały akurat koncert.
Te z nocnego lokalu –
były za mocno śpiące.