Wyszczekana miłość

Hmmm jakoś mi nie po drodze z czysto komediowymi powieściami Joasi. Oceniłam na 5 gwiazdek ponieważ z kart książki bardzo mocno bije ogromna miłość do zwierząt i to jest piękne. To jest ogromny atut książki. Nie przemówiły do mnie natomiast te wszystkie sytuacje komediowo/romantyczne ani mnie nie rozbawiły. Gdyby nie postać pieska, Terpentyny, to nie dokończyłabym powieści. Terpentynka jest przeurocza :) Do tego każdy akapit zaopatrzony jest uroczym rysunkiem sympatycznego pieska.
Pozostaje mi poczekać na dalszy ciąg Miodowej i więcej powieści w stylu Miodowej czy Czterech płatków śniegu.

No cóż można i czytać serię od tyłu, bo ja właścnie tak zrobiłam. Ale zupełnie nie przeszkadza to w odbiorze treści. A treść zabawna i ciekawa, bo zobaczyć swiat oczami psa bezcenne.
Bohaterką jest urocza ruda suczka o wdzięcznym imieniu Terpentyna lub Lejdi - to zalezy od ówczesnego właściciela. Bo psinka ma szczególne zdolności do ucieczki, co oczywiście wpędza ją w kolejne tarapaty.
A pozostali ludzcy bohaterowie to Pedro, Alicja i dwie urocze starsze panie o mocnych charakterkach.
Zabawa podczas czytania gwarantowana.

Książka nie jest zła, ale daleko jej do jakiegokolwiek realizmu, naszpikowana jest gagami, żeby lekko się czytało i tyle

„Wy(sz)czekana miłość” Joanny Szarańskiej urzeka od pierwszego wejrzenia cudowną okładką. Psia dama o wdzięcznym imieniu Terpentyna zdecydowanie zachęca do sięgnięcia po powieść. Ponieważ serię tej autorki z Zojką w roli głównej wspominam bardzo dobrze, postanowiłam sięgnąć również po tę historię. Czy zawartość książki jest warta lektury?

Piotr, zwany Pedrem, ma wyjątkowo pechowy okres w życiu. Najpierw stracił pracę, którą bardzo lubił, a chwilę później mieszkanie. Jego sytuacja życiowa stała się w jednej chwili dość niewygodna. Skłania go to do podjęcia karkołomnej decyzji. Postanawia zacieśnić więzy rodzinne z Cioteczką z Kotem, która jednak nie ma kota, nie zdradzę dlaczego. Wątek jednakże przedni, musicie przeczytać sami!

Alicja mieszka z prababką i rodzicami, którzy ciosają jej zgodnie kołki na głowie z różnych powodów. A to brak pracy, bo te jej świecidełka handmade to nie to samo co porządne zatrudnienie, a to brak adoratora, a latka lecą… Kobieta ma naprawdę anielską cierpliwość, że to wszystko znosi w miarę spokojnie. Nadchodzi jednak dzień, w którym nie tylko rodzina zaczyna naciskać na znalezienie jej absztyfikanta, ale także najlepsze przyjaciółki postanawiają wziąć sprawy w swoje ręce. Co z tego wyniknie? Randka stulecia! Możecie mi wierzyć, że czegoś takiego jeszcze nie czytaliście.

Terpentyna to równoprawna bohaterka w tej historii. A może nawet powinnam umieścić ją n...

Nie ma co ukrywać do historii tej powieści skusiła mnie piękna okładka🐰nie mogło być inaczej🤷‍♀️uwielbiam sierśćuchy 🤗
🐰🐰🐰Wyszczekana miłość to pełna humoru komedia romantyczna. Na zmianę płakałam i się śmiałam.
🐰🐰🐰 Historia psiej bohaterki o imieniu Terpentyna, którą opiekuje się Pedro pod nieobecność swojej ciotki. Nagle psinka znika i wtedy pojawia się Alicja, która przygarnia małą futrzaną kulkę. Zdesperowany Pedro wszędzie poszukuję ukochaną podopieczną cioteczki. Gdy trafia na trop psiny i dostrzega ją u boku Alicji- postanawia uknuć plan. Umawia się z dziewczyną by wykraść psa😅
🐰🐰🐰Niesamowicie zabawna powieść, która sprawiła, że uśmiech długo nie zejdzie z mojej twarzy😀 🐰🐰🐰Historia o psim przyjacielu, rodzinie, przeciwnościach losu,miłości i trudnych decyzjach. Przy tej książce nie da się nudzić. Polecam

Jeśli chcecie przeczytać coś lekkiego, z humorem, to polecam historię Terpentyny! Świetna kreacja uroczego pieska, a właściwie suczki! Czytając na pewno nie raz wybuchniecie śmiechem!

Terpentyna - bohaterka tej książki - to suczka ciotki Piotra, który po utracie mieszkania i pracy przeprowadził się do niej. Kiedy ta wyjechała do Ciechocinka, znika Terpentyna, która była oczywiście pod opieką Piotra. Czy uda mu się odnaleźć suczkę przed powrotem ciotki? Jakie przygody czekają Piotra, a także uroczą sunię? Więcej nie zdradzę! Przeczytajcie!

Zabawna historia Terpentyny na pewno spowoduje uśmiech na Waszej twarzy!

Świetne dialogi, dawka humoru, zabawne sytuacje! Jest to też historia przyjaźni człowieka i jego pieska. Miłośnicy psów - zapraszam do lektury! :)

Po stracie pracy i mieszkania Piotr postanawia wprowadzić się do swojej ciotki. Na czas jej wyjazdu musi zaopiekować się jej czworonogiem, uroczą Terpentyną. Te z pozoru łatwe zadanie okazuje się ogromnym wyzwaniem. Piotr bardziej niż na psa zwraca uwagę na płeć piękną. Kiedy okazuje się, że Terpentyna zniknęła, a ciotka zapowiedziała wcześniejszy powrót, Piotr rozpoczyna szaleńcze poszukiwania. Czy uda mu się ją odnaleźć? I co jeszcze znajdzie oprócz psa?

Jestem okładkową sroką, dlatego ten słodki szczeniaczek na okładce w sekundę skradł moje serce :) Jest tak uroczy, że mogłabym godzinami na niego patrzeć. To jednak jeszcze nie wszystko, ponieważ oprócz pięknego wydania, w środku znajdziemy równie piękną historię. Autorka w sposób wyjątkowy przedstawiła postać Terpentyny. Jej zaginięcie przysporzyło Piotrowi i Alicji wielu zmartwień i zmusiło do podjęcia ważnych decyzji. Jest to pełna ciepła opowieść nie tylko o miłości do drugiego człowieka, ale również do zwierząt. Terpentyna odgrywa tutaj bowiem najważniejszą rolę. Są momenty, kiedy jest poważnie, a także zabawnie. Autorka wiedziała, co robi, umieszczając tego słodkiego pieska na pierwszym planie. "Wyszczekana miłość" idealnie sprawdzi się jako lektura na poprawę humoru. Gwarantuję, że przepędzi wszystkie smutki :)

Moje kolejne, jakże udane (!!!!) spotkanie z piórem autorki ;) Piotr jest bardzo pechowym facetem. Utrata pracy i mieszkania, to jedna z gorszych rzeczy jakie mogły mu się przytrafić. Podejmuje zatem decyzję aby zamieszkać u ... ciotki. Ciotka będąca w podeszłym wieku wykazuje się ogromnym sprytem. Jednego dnia życie Piotra zmieni się o całe sto osiemdziesiąt stopni, a każdy kolejny dzień nieść będzie za sobą pasmo niespodzianek.

Jestem totalnie zauroczona i zakochana tą powieścią. Już tytuł pierwszego rozdziału, i pierwsze zdania wywołały ogromny uśmiech na mojej twarzy, który nie schodził mi do końca historii.
Joanna Szarańska już nie raz udowodniła nam, że jej wyobraźnia nie ma granic, a każda kolejna powieść staje się lepsza i lepsza. Są te bardziej poważne i te bardziej zabawne, jak właśnie "Wyszczekana miłość". To pełna humoru, optymizmu, ale i nadziei powieść o tym, że miłość zapuka do naszych drzwi w najmniej oczekiwanym momencie, a pomóc może w tym jej nasz... niesforny, czwroronożny przyjaciel. Niezwykle lekka historia, która przeniesie nas w niezwykłe miejsce, w którym jednak nie do końca trwa sielankowe życie. "Wyszczekana miłość" to również powieść o podejmowaniu trudnych (nie zawsze prawidłowych) decyzji.
Jeśli więc potrzebujesz "książkowego przyjaciela" na zły dzień czy ponurą pogodę zdecydowanie polecam sięgnąć po "Wyszczekaną...". Jestem przekonana, że ta książka poprawi dzień nawet największemu smutasowi!

Pomimo posiadania wersji papierowej "Wyszczekana miłość" to pierwsza książka, którą przesłuchałam w formie audiobooka na @storytel.pl. Trochę mi to zajęło, ponieważ nie byłam do końca przekonana do tego sposobu, a dodatkowo audiobooki są wolniejsze niż moje tempo czytania, ale być może będzie to tip na jesienne spacery z psami 🐶🍂.

Piotr to typowy samiec alfa. Na skutek pechowego romansu i nieodpowiedzialnych decyzji traci pracę i mieszkanie. Nie pozostaje mu nic innego niż zamieszkanie z cioteczką z kotem, ale bez kota. Mężczyzna musi odbić się od dna. Przy okazji ma zająć się ukochaną suczką starszej pani, Terpentyną. Cioteczka wyjeżdża do sanatorium, a życie Piotra wywraca się o 180 stopni. Jakie perypetie w jego życiu wywoła pies na gigancie? Koniecznie musicie przekonać się sami.

@joannaszaranska po raz kolejny udowadnia, że miłość dopadnie nas nieoczekiwanie. "Wyszczekana miłość" to cudowna powieść o trudnych wyborach, spełnianiu marzeń, nadziei i wewnętrznych przemianach. Jeśli szukacie historii, która w lekki sposób wprowadzi was w dobry nastrój to jest to idealna pozycja.

Na książkę Joanny Szarańskiej oczekiwałam, gdyż autorka potrafi rozśmieszyć mnie do łez. Niestety nie tym razem.
Główny bohater opowieści - Piotr został z dnia na dzień bez mieszkania i bez pracy. O pomoc zwraca się do ciotki, która właśnie wyjeżdża do Ciechocinka. Piotrek w zamian za opiekę nad psem starszej pani – Terpentyną może zamieszkać w jej mieszkaniu a przy okazji ciotka załatwia mu pracę. Niestety pewnego dnia Terpentyna znika a Piotr rozpoczyna poszukiwania. Tymczasem psa przygarnęła Alicja - młoda artystka, kochająca zwierzęta.

Książka może wydawać się zabawna, niestety tym razem mnie zupełnie nie przyciągnęła. To nie były moje klimaty. Wprawdzie autorka pisze historie z dużą lekkością, co sprawia że czyta się je dość szybko, lecz dla mnie czegoś w tej opowieści zabrakło. Zupełnie nie porwała mnie historia Piotra, Alicji i psa Terpentyny. Jak dla mnie ta pozycja była przewidywalna a jej czytanie nie sprawiło mi przyjemności.
Na pewno sięgnę po kolejne pozycje autorki, jednak tej mówię nie.

Książka „Wyszczekana miłość” autorstwa Joanny Szarańskiej to nie pierwsze moje spotkanie z twórczością autorki.

Pedro, a właściwie Piotr wpada w spiralę pecha. Traci pracę i mieszkanie więc postanawia wprowadzać się do cioteczki z kotem, która nie ma kota, a ma psa. Kiedy ciocia wyjeżdża do sanatorium on dostaje po opiekę Terpentynę. Niestety pies znika. Powiem szczerze, że kompletnie tutaj nie rozumiem zachowania naszego bohatera. Nie wyobrażam sobie nigdzie przywiązać i zostawić mojego psa. Druga rzecz, że Toudi by się nie dał zostawić. Idziesz z psem to idziesz z psem, a nie z psem i na zakupy czy coś. Także tym sposobem Terpentyna zaginęła i trafiła w ręce Alicji. Jak to się stanie, że piesek połączy tych dwoje? Sprawdźcie sami.

"Dom, w którym mieszka pies jest weselszy".

Urocza historia, pełna ciepła i humoru. Pokochacie Terpentynę, która wpadając w tarapaty pociągnęła za sobą kilka osób. Co się z tego wykluje? Tego dowiecie się z książki.