Kraina Spełnionych Życzeń

Pan Józef który prowadzi sklepik z najpiękniejszymi świątecznymi bombkami w Świerczynkach otrzymuje zagadkowy list. Kiedy go otwiera spodziewałby się każdej innej wiadomości, ale nie takiej.
Pomimo powątpiewań, za namową, postanawia udać się w podróż, a sklepik pozostawić pod opieką przyjaciół i siostry bliźniaczki.
Brak starszego Pana doskwiera mieszkańcom, a na dodatek w miasteczku pojawia się nieznajomy, który otworzył stragan z ozdobami świątecznymi..

"Kraina spełnionych życzeń" jest drugim tomem z cyklu "Kraina Zeszłorocznych Choinek" przyznam, że czytając odczuwałam pewne braki w nieznajomości poprzedniej książki. Pomimo tych braków, jest to kolejna ciepła lektura świąteczna zdecydowanie umilajaca czas pod kocykiem, a do tego niezwykle lekka i niewymagająca. Czyta się ją z przyjemnością towarzysząc bohaterom w ich dobrych momentach oraz niestety tych smutnych i dzielących.
Poznajemy wielu bohaterów, dzięki którym otrzymujemy przeplatające się wydarzenia, będziemy doświadczać ich wielu emocji w tym przedświątecznym czasie.

Do świąt Bożego Narodzenia zostało jeszcze trochę czasu, ale już trwają przygotowania do nachodzącej Gwiazdki. Józef ponownie otwiera swój magiczny sklepik, a Józefina wytrwale pracuje nad planem, dzięki któremu biznes jej brata odniesie wreszcie spektakularny sukces. Kiedy Józef niespodziewanie dostaje list z zagranicy i wyjeżdża ze Świerczynek, pieczę nad Krainą Zeszłorocznych Choinek ma sprawować jego siostra, dawna miłość i pewien mały chłopiec. Przed Dorotą wielkie zmiany – jej salon fryzjerki ma szanse stać się częścią popularnej sieci. Helena próbuje na powrót odnaleźć się w miejscowości, z której przed laty wyjechała, w czym pomaga jej niezawodna Nina, nadal wzdychająca do mającego ją wkrótce odwiedzić Daniela. Danuta i Beata wciąż toczą boje o zeszyt z rodzinnymi przepisami. Tymczasem w miasteczku pojawia mający dar przekonywania Filip wraz z dwiema córki oraz tajemniczy przybysz, którego bardzo interesuje pewna bombka ze sklepu Józefa.
Książki świąteczne dla mnie powinny być radosne i otulać niczym ciepły kocyk. Tutaj mi tego zabrakło. Za dużo w tej książce było kłótni, hałasu i krzyków. Na pierwszy plan wysuwa się plejada damskich charakterów podszytych życiowym niespełnieniem. A od tego już tylko krok do nieporozumień oraz mniejszych i większych złośliwości.
„Statystycznie rzecz biorąc, w okresie przedświątecznym klnie się najwięcej”, ale nie w świątecznych powieściach obyczajowych. Tutaj wszystko powinno być ładne, błyszczące i oblane tonami lukru, t...

Ta historia otuli Was w zimne, śnieżne wieczory i zabierze do wyjątkowego miejsca. Sympatyczni mieszkańcy Świerczynek, których poznałam dzięki magicznemu sklepikowi, powracają w "Krainie Spełnionych Życzeń".

Kraina Zeszłorocznych Choinek to sklep niczym z bajki, który swe podwoje otwiera w okolicach Bożego Narodzenia. Ku zdumieniu jego właściciela, wścibski listonosz dostarcza mu zaproszenie z zagranicy. Rządy nad sklepikiem przejmuje jego despotyczna bliźniaczka Józefina.

Ponownie dałam się porwać tej ciepłej i pięknej opowieści, gdzie losy bohaterów miasteczka są ze sobą ściśle splecione.
Relacja Józefa i Heleny świadczy o tym, że na miłość nigdy nie jest za późno. Siostry Tomczyk mimo pozornej zgody, wciąż drą ze sobą koty. Antoś nie może doczekać się nadchodzącej zimy, a jego mama Dorota, myśli jak zdobyć więcej klientek dla swojego zakładu fryzjerskiego.

Ta książka, aż kipi od świątecznej atmosfery i zimowej aury, a jej bohaterów chciałoby się poznać w świecie rzeczywistym. Choć nie obejdzie się bez kilku mniejszych, czy większych dramatów i nieporozumień, to koniec końców świąteczna magia zadziała i tym razem.
Jak jest w "Krainie Spełnionych Życzeń"? Lukrowo, bajkowo, zabawnie.

Życzenia mogą się spełniać zawsze, nie tylko w grudniu, przed świętami!

W małym, uroczym miasteczku mieszkańcy przygotowują się do świąt. W magicznym sklepiku, do którego mieszkańcy chętnie przychodzą, można kupić stare, piękne choinkowe ozdoby. Ale nagle w miasteczku na świątecznym kiermaszu, stoisko z ozdobami otwiera nieznajomy mężczyzna. Czy to spodoba się mieszkańcom?

Tę wyjątkową powieść, której akcja toczy się w grudniu, można czytać przecież przez cały rok i przypomnieć sobie świąteczny klimat. Zapraszam więc do zimowych Świerczynek! Na pewno polubicie bohaterów!

"Kraina Spełnionych Życzeń" opowiada o codziennym życiu bohaterów, których mieliśmy okazję poznać w "Krainie Zeszłorocznych Choinek". Ponownie obserwujemy przygotowania do świąt, ale również do wielkiego wydarzenia którego wyczekuje jedna z bohaterek. Podczas, gdy Józef wyrusza w świat, jego siostra wraz z Heleną i małym Antosiem postanawiają poprowadzić sklep z bombkami. Interes podupada ze względu na konkurencję i muszą się bardzo postarać by zwiększyć zainteresowanie niewielkim sklepikiem.
Z ogromną radością sięgnęłam po tą książkę, gdyż już pierwsza część bardzo mi się podobała. Typowa książka obyczajowa, z okresem świątecznym w tle. Lubię pióro autorki głównie przez wzgląd na lekkość i swobodę w operowaniu słowem. Jej powieści czyta się szybko i przyjemnie. Charaktery bohaterów, których spotkacie w książce są tak różne, a jednocześnie tak naturalne, że można by pomyśleć iż są to prawdziwe osoby. Książka jest po prostu życiowa. Ludzie się rozchodzą, pobierają, kłócą, zamartwiają czy zazdroszczą. Towarzyszące temu emocje są w wielkości z nas znane.
Zabrakło mi jedynie rozwinięcia niektórych wątków. Po zakończeniu lektury pozostałym z pytaniami bez odpowiedzi. Chciała bym wiedzieć jak potoczy się dalsze życie bohaterów. Moje myśli szczególnie biegną w kierunku mamy Antosia. Być może doczekamy się kolejnej książki opowiadającej o ich życiu?

Grudzień - rozpoczynają się przygotowania do świąt. Sklepik "Kraina Zeszłorocznych Choinek" zaprasza w swoje świąteczne progi.
Pan Józef uwielbia swój sklepik i rzadko się z nim rozstaje, jednak musi wyjechać, a sklepikiem zajmie się Józefina. W Świerczynkach pojawi się nieznajomy, który zaburzy spokój mieszkańców. Czy magia świąt zadziała i tym razem?

Idealna książka na święta nieist...
Hohoho! Oczywiście, że tak!
Ta historia opisana jest w piękny, delikatny sposób. A klimat sklepiku "Kraina Zeszłorocznych Choinek" jeszcze długo będzie chodził mi po głowie. Autorka stworzyła cudowne miejsce, które chciałby odwiedzić każdy z nas! Ja na pewno! I ta książka to zdecydowanie nr. 1 na święta i absolutny must have do przeczytania! Poprzedniej nie czytałam i wiem co muszę szybko nadrobić zanim stanę w kuchni i wyjdę po kilku dniach. 🤪

W tej historii na pewno nie zabrakło uczuć, fajnego humoru i życiowych sytuacji. Przy lekturze można się wzruszyć, uśmiechnąć i wpaść w zadume. Jak w prawdziwym życiu. Jeśli szukacie czegoś, co da wam chwilę na relaks, wprowadzi w sercu ciepły świąteczny nastrój to myślę, że trafiliście idealnie! Dziękuję @czwartastrona!

Miasteczko, w którym znajduje się sklepik „Kraina Zeszłorocznych Choinek” szykuje się do świąt. Czy magia Bożego Narodzenia znów zadziała?

Tego Wam nie powiem, za to zdradzę, że drugi tom Krainy to powieść, po której musiałam sobie zrobić przerwę od świątecznych tytułów z powodu kaca książkowego. Pojawiło się u mnie takie uczucie graniczące z pewnością, że każdy kolejny nie będzie równie dobry, więc złapałam za kryminał dla oczyszczenia atmosfery.

Ze sklepiku Pawłowskich nie chce się wychodzić. Na mnie te wszystkie ozdoby i ciepłe serca ludzi z nim związanych działają jak magnes. I to taki, że nie da się pokonać siły przyciągania.

Autorka potrafi stworzyć taki klimat, że czytając ma się poczucie jakby się wracało do rodzinnego domu, gdzie pachnie radosnym dzieciństwem przyprawionym szczyptą magii. Tak właśnie się czułam po przekroczeniu progu sklepiku w Świerczynkach.

Jeśli szukacie świątecznego cudu, ciepła, gwiazdkowych czarów i łezki wzruszenia, to pakujcie manele i ruszajcie w podróż do Krainy Spełnionych Życzeń. Powiem Wam w tajemnicy, że te życzenia naprawdę się spełniają. Nie zwlekajcie!

Najbardziej wyczekiwana kontynuacja wśród świątecznych premier. Największe oczekiwania. Urzekający tytuł i okładka. I chciałam żeby te duże oczekiwania nie okazały się przstrzelone i nie trafione. Jednak intuicja mnie nie zawiodła!

W świątecznych książkach sprawą pierwszorzędną jest kilmat świąt i tutaj tę bożonarodzeniową atmosferę czuć od pierwszej strony. Powieść jest bardzo emocjonalna, nie brakuje tutaj pozytywnych uczuć, chociaż jak to w życiu, dobre chwile przeplatają się z tymi gorszymi. Autorka przedstawia nam wielu bohaterów, wiele wątków, ale robi to bardzo umiejętnie, bo mimo nagromadzenia postaci, wszystko jest spójne i nie mamy problemu z wielotorowością akcji. Styl Joanny Szarańskiej jest przyjemny, bardzo dobrze się czyta, a dialogii są realne. Autorka opisuje prawdziwych ludzi w prawdziwych sytuacjach. A to jest ogromny atut.

W tym grudniowym czasie musicie sięgnąć po tę powieść. Przyjemną, uroczą i zabawną. Świetnie napisaną, chwytajacą za serce. Polecam gorąco.

"Kraina Spełnionych Życzeń" to kontynuacja zeszłorocznej powieści autorstwa Joanny Szarańskiej pt.: "Kraina Zeszłorocznych Choinek". Piękna, klimatyczna okładka zapowiada równie świąteczną atmosferę tej historii.

Małe miasteczko w Małopolsce o wdzięcznej nazwie Świerczynki po raz kolejny jest świadkiem przedświątecznych przygotowań. Józef Pawłowski otrzymuje list z zagranicy z pewnym zaproszeniem. Nie jest przekonany, że wyjazd przed samymi świętami to dobry pomysł. Ostatecznie decyduje się jednak zostawić swój ukochany sklepik pod opieką siostry bliźniaczki, Józefiny, przyjaciółki Heleny i przyszywanego wnuczka, Antosia. Jak poradzi sobie z zadaniem ta trójka? Łatwo nie będzie, bo Józefina to urodzona liderka, która chce mieć wszystko pod kontrolą i po swojemu. Antoś czuje się trochę odsunięty na boczny tor, bo jego mama właśnie zawiera umowę marzeń, dzięki której jej salon fryzjerski znajdzie się w prestiżowej sieci, więc pomoc w magicznym sklepiku jest mu bardzo na rękę. Helena zaś ma pewne obawy, czy uda jej się wrócić do malowania po wielu latach przerwy. Poznajemy też nowych bohaterów, Filipa i jego dwie córeczki, młodszą Lilkę i starszą Lulu. Ta druga niezbyt dobrze radzi sobie z tym, że muszą się wciąż przeprowadzać i co kilka miesięcy traci budowany wciąż na nowo świat. Kiedy pewnego dnia Antoś pomaga jej uciec przed nastoletnimi prześladowcami, między dziećmi nawiązuje się nić przyjaźni. Lulu dołącza do drużyny magicznego sklepu i...

Nadchodzi grudzień, a w Świerczynkach na poważnie rozpoczynają się świąteczne przygotowania. Ktoś nieznajomy pojawi się w miasteczku i podzieli mieszkańców. Czy świąteczna magia rozwiąże problemy, nim zabłyśnie pierwsza gwiazdka?

“Kraina Zeszłorocznych Choinek” w tamtym roku zrobiła na mnie ogromne wrażenie. Nic więc dziwnego, że poprzeczka dla “Krainy Spełnionych Życzeń” została postawiona naprawdę wysoko. Tegoroczna świąteczna powieść Joanny Szarańskiej kolejny raz zrzuca na głowy bohaterów różne wydarzenia, by tuż przed gwiazdką obudzić w nich ciepło i miłość. Jednak to, co oczarowało mnie poprzednim razem, niestety pryska w momencie wyjazdu pana Józefa, a świąteczna magia, którą emanował sklepik z bombkami, zostaje zastąpiona nieustającymi słownymi starciami pomiędzy Józefiną i Heleną. Dwie siostry, Beata i Danuta, znowu się kłócą, a ja naprawdę szybko się tym zmęczyłam. Podobała mi się jednak sytuacja w salonie sukien ślubnych, bo jako jedna z niewielu scen wywołała na mojej twarzy uśmiech. Najbardziej do gustu przypadł mi wątek Doroty. Był świeży, zabawny i nienachalny. Czy odnalazłam w tej książce świąteczno-zimową aurę? Tak, ale dopiero chwilę przed zakończeniem całej historii. Zdecydowanie zbyt długo musiałam czekać, by w moim sercu rozgościło się ciepło, nadzieja, a w oku zakręciła się łza wzruszenia. Cudownie było ponownie spotkać się z bohaterami “Krainy Zeszłorocznych Choinek”, by sprawdzić, co tym razem zgotuje im los. Nie mogę powiedzieć, bym podc...

"Kraina Spełnionych Życzeń" to drugi tom cyklu "Krainy Zeszłorocznych Choinek". Dzięki uprzejmości Wydawnictwa Czwarta Strona, miałam możliwość zapoznania się z historią, jaką przygotowała dla nas autorka. Niestety nie było mi dane zapoznać się z tomem 1. Nie wiem więc, czy bohaterowie, którzy pojawiają się w tym tomie, byli obecni w poprzednim, natomiast pierwsze co zauważyłam, to wielu bohaterów, których ciężko było odróżnić. Jakoś wszyscy wydawali mi się być identyczni. Niestety byli również niezwykle irytujący i kłótliwi, trochę jak skłóceni Kargul i Pawlak tyle, że brakło tu humoru, jaki cenię w tamtej historii.

I owszem - nie mogę zaprzeczyć. Jest Świątecznie, bowiem mamy choinki, bombki, ozdoby, jarmark świąteczny. I jak w wielu polskich domach mamy kłótnie, niesnaski, zazdrość więc świątecznie pełną gębą ;) Ten klimat jednak mnie nie przekonał, tę książkę czytałam najdłużej. Urzekła mnie jednak jedna kwestia, bowiem książka wychodzi trochę poza ramy wszystkich świątecznych historii jakie poznałam - nie była taka one. I to jest w niej właśnie wspaniałe!

Pióro autorki jest ciekawe. Pisze ciekawie, dobrze się to czyta, natomiast momentami czułam się zagubiona. To chyba przez nieznajomość pierwszego tomu, więc tak - to trochę moja wina, że złapałam za tom drugi nie znając pierwszego.

Co mogę rzec. "Kraina Spełnionych Życzeń" to ciekawa pozycja, bo jest inna niż wszystkie. Nie jest świątecznym romansem, w którym pary padają sobie w ramiona i...

“Kraina spełnionych życzeń” to kontynuacja “Krainy zeszłorocznych choinek” i choć wiem, że część z Was czytało ją niezależnie, ja jednak polecam zapoznać się w pierwszej kolejności z poprzednią częścią, bo to tam poznajemy większość bohaterów “Krainy spełnionych życzeń”.

Wracamy do sklepu z ozdobami bożonarodzeniowymi pana Józefa Pawłowskiego. W drugim roku prowadzenia działalności, właściciel wyjeżdża, a sklepikiem na czas jego nieobecności opiekuje się jego siostra bliźniaczka z pomocą małego Antka i pani Heleny. Przed nimi nie lada wyzwanie, ponieważ w miasteczku pojawia się konkurencja. W tej części nie brakuje też trochę zbyt niezdarnej w moim odczuciu Niny oraz jej mamy i ciotki, wiecznie toczących ze sobą pojedynek. Dowiadujemy się jak potoczyły się losy małżeństwa rodziców Antka i przed jakim zawodowym wyzwaniem stanęła pani Dorota. Po raz drugi towarzyszymy mieszkańcom miasteczka w przygotowaniach do świąt i przy okazji poznajemy historię dawnej przyjaźni Józefa, Bonifacego i Heleny.

Autorka przenosi nas do przyjemnej i pachnącej świętami krainy, z której niechętnie się wychodzi, gdy już się tam trafi. Klimat zbliżających się świąt jest mocno odczuwalny, ale nie jest to przesłodzona opowieść, bowiem wplecione są w nią problemy życia codziennego, z którymi zmagają się bohaterowie. Mimo, że nie będzie to moja ulubiona świąteczna pozycja tego roku, spędziłam z nią bardzo przyjemne i ciepłe dwa popołudnia i bez wahania mogę polecić ją i Wam

Cześć Moliki.

Za miesiąc Święta, mam do Was małe pytanko. Czy ubieracie na Święta choinkę żywą czy sztuczną? Ja uwielbiam żywą, bardzo lubię czuć zapach świerku i oglądać piękne zielone gałązki.

Dziś przychodzę do Was z książką Joanny Szarańskiej „Kraina spełnionych życzeń” od wydawnictwa czwarta strona.

Piękna klimatyczna opowieść nawiązująca do świątecznych przygotowań, wiernie oddaje bożonarodzeniowy klimat. Są bombki, ubieranie choinki, świąteczne melodie, aromatyczne wypieki. Jednak za tą piękną magią ta historia skrywa codzienne ludzkie problemy, a także dramaty. Bohaterowie muszą zmierzyć się z trudnymi wyborami oraz z miłosnymi rozterkami. Najbardziej podobało mi się, że postępują według swojego sumienia dbając o dobro osób ze swojego otoczenia.

Świetnie wykreowani bohaterowie, którzy od pierwszej strony skradli moje serce. Nawet Pani Józefina wpierw bardzo zasadnicza osoba, która pod wpływem magii świat łagodnieje i pokazuję swoją lepszą twarz. Najbardziej polubiłam dziesięcioletniego chłopca Antka, który pomaga w sklepiku.

„Kraina spełnionych życzeń” to powieść, która swoją historią przekazuje nam wiele wartości. A Ty jeśli szukasz książki oddającej wiernie klimat Świąt, napisanej lekkim piórem z dużym humorem, to właśnie ją znalazłeś/aś.

Jak co roku z początkiem grudnia zaczynają się przygotowania do świąt.
Tak samo jest w małym miasteczku, gdzie znajduje się znany sklepik "Kraina zeszłorocznych choinek".
Jego wnętrze wypełnia magia bombek i zapach imbirowych ciasteczek.
W tym roku właściciel pan Józef musi wyjechać, a sklepik powierza opiece siostry i przyjaciółki. Kobiety zamiast dbać o sklepik rywalizują ze sobą.
Pojawienie się nieznajomego ze swoim kramikiem jeszcze bardziej miesza wśród mieszkańców.
Czy świąteczna magia zadziała i tym razem?
"Kraina spełnionych życzeń" to kontynuacja "Krainy zeszłorocznych choinek" .
Jeśli ktoś nie czytał początkowo może mieć trudność wgryźć się w fabułę. Jednak jest ona tak poprowadzona, że szybko czytelnik wsiąka w klimat małego miasteczka.
Jest to kolejna propozycja zimowej książki z piękną historią, która nas otula, miękko owija w koc i pozwala nam przenieść się w magicznie piękne miejsce.
Książka pokazuje zwyczajne codzienne problemy, ludzkie bolączki i dramaty.
To książka o tym, że warto marzyć i wierzyć w to, że nasze marzenia się spełnią.
Serdecznie polecam książkę, która zostanie Wam w pamięci na długo.

Udało mi się w tym roku nadrobić książkę Joanny Szarańskiej "Krainę Spełnionych Życzeń". Jest to kontynuacja "Krainy Zeszłorocznych Choinek". Czy druga część podobała mi się równie mocno jak ta pierwsza?

Cudownie było znów wrócić do sklepiku z bombkami Józefa i Józefiny, dowiedzieć się co słychać u Antosia i jego mamy oraz innych bohaterów tej historii. Znów mamy małą intrygę do rozwiązania, pojawiają się nowe postacie, ale oczywiście wszystko kończy się pozytywnie. Bardzo lubię książki autorki. To już druga jej seria świąteczna, która mnie po prostu oczarowała. Dla mnie właśnie tak powinna wyglądać książka świąteczna. Ma w sobie mnóstwo magii, ciepła oraz pozytywnych emocji. Autorka pisze niezwykle lekko, ale również potrafi nas wzruszyć czy rozśmieszyć. Przekazuje nam w swoich historiach oczywiste prawdy, które warto sobie przypomnieć zwłaszcza na święta. Zdecydowanie polecam wszystkie książki świąteczne pani Joanny. Pomagają poczuć ducha świąt, a historie w nich zawarte sprawiają, że cieplej się robi na serduchu i uśmiechamy się do siebie.