"Daję tym notatkom tytuł "Zapamiętane". Mogą się wydać dalszym ciągiem "Miesięcy". Bedą pewnie czymś innym (...)
Notuję (...) o czym myślę, co wspominam, czytam. I to, że się z kimś zgadzam bądź polemizuję, albo że kogoś podziwiam. "Zapamiętane" jest książką złożoną z dygresji, tomem o luźnej konstrukcji, znacznie mniej powieściowej niż "Miesiące" (...)
Wybieram rzeczy, które odczuwam jako ważniejsze dla mnie od innych. Ważniejsze bądź ciekawsze, czy bardziej atrakcyjne. Nie dla czytelnika - dla mnie. Rzeczy, o których mam większą chęć pisać niż o innych. Na przykład o czyimś charakterze zamiast o zachodzie słońca w górach".
Notuję (...) o czym myślę, co wspominam, czytam. I to, że się z kimś zgadzam bądź polemizuję, albo że kogoś podziwiam. "Zapamiętane" jest książką złożoną z dygresji, tomem o luźnej konstrukcji, znacznie mniej powieściowej niż "Miesiące" (...)
Wybieram rzeczy, które odczuwam jako ważniejsze dla mnie od innych. Ważniejsze bądź ciekawsze, czy bardziej atrakcyjne. Nie dla czytelnika - dla mnie. Rzeczy, o których mam większą chęć pisać niż o innych. Na przykład o czyimś charakterze zamiast o zachodzie słońca w górach".