Zgubny wpływ

Abby Mullen to policyjna negocjatorka specjalizująca się w uwalnianiu zakładników. Akurat do niej postanawia się zgłosić Eden Fletcher, której syn, Nathan, został porwany. Nie jest to przypadkowy wybór, kobiety znały się w "poprzednim życiu", ale ich drogi się rozeszły. Obie należały do trzyosobowej grupy ocalałych z Rodziny Mosesa Wilcoxa, sekty religijnej, w której żyły jako dzieci.

Z autorem jest mi po drodze. Trafia w mój czytelniczy gust ze stylem, formą, sposobem budowania historii, dawkowaniem napięcia. "Zgubny wpływ" to preludium do nowego cyklu "Tajemnice Abby Mullen". Faktycznie, główna bohaterka skrywa ich bardzo wiele, a to, co kryje się w jej podświadomości, jest zagadką nawet dla niej. Abby jest nieszablonową postacią, bardzo złożoną, niejednoznaczną, nieidealną. Nawet duże uszy stanowią jej atut - odciągają uwagę rozmówcy i powodują, że ludzie uważają ją za niegroźną. Jej przeszłość determinuje przyszłość. Niestereotypowe spojrzenie i życiowe doświadczenie sprawiają, że Abby jest profesjonalistką.
Choć to policyjna negocjatorka gra pierwsze skrzypce, to autor nie zaniedbał postaci drugoplanowych. Każda ma nadany indywidualny charakter.

Sama historia była w stylu autora, wielowymiarowa, wielowątkowa, porywająca, dynamiczna, okraszona zwrotami akcji. To thriller z szerokim tłem kryminalnym i psychologicznym.

Po raz kolejny Mike Omer dostarczył kilku godzin spędzonych ze świetną lekturą.

Mike Omer stał się w ostatnim czasie jednym z moich ulubionych twórców kryminałów. Obok dobrze zbudowanej intrygi kryminalnej, trzymającej w napięciu akcji, możemy dowiedzieć się też innych ciekawych rzeczy. W tym wypadku o metodach działania sekt, o technikach negocjatorów policyjnych. A obok tego dostajemy też ciekawą warstwę obyczajową oraz nietuzinkowych bohaterów.

Mike Omer tworzy solidne kryminały, w których ważna jest nie tylko zagadka, ale i dokładne oddanie motywów i zachowań postaci od strony psychologicznej. „Zgubny wpływ” to tom pierwszy serii z negocjatorką policyjną Abby Mullen i już sama kreacja też postaci zachwyca – jest pełna, wielowymiarowa i żywa, nie sposób jej nie polubić. Abby jest bardzo oddana swojej pracy, pozwala czytelnikowi obserwować ją w akcji i uczyć się skutecznych metod komunikacji. Po pracy jednak ma gdzie wracać – jest matką dwójki, nastolatki i młodszego fana wszelkiej maści gadów. I choć Abby co chwilę walczy z wyrzutami sumienia, że nie poświęca dzieciom odpowiedniej dawki uwagi, to jednak jest dobrą matką – wspiera ich pasje, stara się rozumieć. Sama jednak boryka się z własnymi demonami – jako dziecko wychowywała się w sekcie, a teraz jej przeszłość niespodziewanie powraca. To kolejny ciekawy temat, dzięki któremu możemy dokładnie przeanalizować działanie sekt, tego jak wciągają nowych uczestników i jak ciężko uwolnić się spod ich wpływu. Oczywiście książka to przede wszystkim kryminał, więc posiada solidną, rozbudowaną zagadkę kręcącą się wokół porwania, która wciąga dosłownie od pierwszej strony. Autor prowadzi nas roztropnie, podsuwa tropy tak, że choć cały czas coś się dzieje, to naprawdę ciężko jest to złożyć samodzielnie w całość. Akcja toczy się dosyć szybkim tempem, choć nie brak czasu na świetne dialogi okraszone delikatną dawką humoru, a i miejsce na chwilę refleksji też się znajdzie. ...

Jeden z moich ulubionych autorów, czyli Mike Omer powraca z kolejną serią - "Tajemnice Abby Mullen", która jest policyjną negocjatorką. W dzieciństwie przeżyła traumę, po której jak sądziła zdołała się otrząsnąć. Czy jednak można przeszłość pozostawić za sobą? A co się wydarzy, gdy ona do nas zadzwoni? Tak się właśnie stało w tym tomie zatytułowanym "Zgubny wpływ ". Przeszłość w postaci Eden - koleżanki z dzieciństwa, odezwała się do Abby, gdyż synek tej pierwszej został porwany a kidnaperzy żądają okupu w wysokości 5 milionów dolarów! Skąd taka wysoka kwota? Przecież matka Nathana oprócz niego samotnie wychowuje jeszcze starszą córkę. Co prawda siostra chłopca zarabia co nieco na postach zamieszczanych na IG, jednak nie są to żadne kokosy.

I tak w trakcie prowadzonego śledztwa i próby negocjacji giną jeszcze, wydawałoby się, przypadkowe ofiary a przeszłość o której Abby starała się nie myśleć i tak ją dopada.

Mike Omer idealnie połączył tytuł z social mediami oraz działaniami sekt. Obnaża ich zgubny wpływ na nas. Ukazuje jak zamieszczane przez użytkowników treści w mediach społecznościowych mogą stać się dla wielu destruktywne. Wiemy o tym a mimo wszystko ciągle obnażamy się przed nieznajomymi i pozwalamy im zaglądać za nasze prywatne kotary.
Uważam, że to kolejny świetny thriller autora i już nie mogę się doczekać kontynuacji, gdyż ostatni akapit wprawił mnie i jak mniemam innych czytelników w osłupienie.

Abby Mullen nie ma łatwego życia. Były mąż regularnie zatruwa jej życie, starsza córka przechodzi okres nastoletniego buntu, młodszy syn zafascynowany wężami i pająkami powiększa swój domowy inwentarz sprawiając, że siostra postanawia przenieść się do ojca. Na domiar złego zawód jaki wykonuje Abby wymaga od niej skupienia i stuprocentowego poświecenia, dlatego też na aktualnej sytuacji najbardziej cierpią jej relacje z dziećmi.

Abby zostaje wciągnięta w sprawę porwania ośmioletniego Nathana. Jednak jej udział w sprawie nie jest przypadkowy. Ślady prowadzą do pewnego sekciarskiego zgromadzenia, z którym kilka lat wcześniej powiązana była matka porwanego chłopczyka. Przy tej okazji wychodzi na jaw również przeszłość Abby i historia jej pobytu w sekcie. Czy tamto doświadczenie pomoże Abby we właściwym pokierowaniu śledztwem, a może właśnie obudzone demony przyćmią policjantce trzeźwy osąd sytuacji?

Świetne pióro Mike Omer’a gwarantuje wciągnięcie czytelnika w fabułę, bez reszty pochłoną was poszukiwania Nathana i próba rozwikłania zagadki kto jest porywaczem.

Jednak „Zgubny wpływ” to nie tylko kryminał o kidnaperach, to również przestroga – przestroga z jednej strony przed działaniem różnego rodzaju sekt, które żerują na ludzkich tragediach by złapać w słe sidła zagubione dusze, z drugiej strony ta historia to też ostrzeżenie przed nadmiernym upublicznianiem własnego życia w mediach społecznościowych, temat bardzo ...

Czytaliście jakąś książkę Mika Omera? Jeśli tak to jak się podobały? Mi do kompletu brakuje jednej i przypadły mi do gustu, więc gdy tylko zobaczyłam zapowiedź wiedziałam, że tą też muszę przeczytać.
Abby Mullen jest doświadczoną negocjatorką z obsesją na punkcie sekt. Na początku myślimy, że jest to związane z jakąś nieudaną akcją policyjną, dopiero z czasem odkrywamy, że wiąże się to z jej przeszłością. Dzieciństwo spędziła bowiem w sekcie Wilcoxa, której koniec był bardzo dramatyczny. Dziś jest matką i policjantką, która wydawać by się mogło, w pełni poradziła sobie ze swoimi demonami. Czy aby na pewno? Jej opanowanie zostaje poddane próbie, gdy kontaktuje się z nią Eden Fletcher, druga z trzech ocalałych z sekty osób. Kobieta potrzebuje pomocy dawnej siostry, gdyż ktoś porwał jej syna. Czy było to porwanie do okupu? A może ma ono związek z przeszłością kobiety? By ustalić motyw porywacza, Abby musi odkryć jak przebiegało życie Eden od czasu, gdy widziały się po raz ostatni.
Książka jest napisana w sposób bardzo ciekawy i spójny. Sam temat sekt jest niezwykle ciekawy, a pomysł przedstawienia go z perspektywy policyjnej negocjatorki, byłej członkini sekty jest nowatorski i wciągający. Autor znakomicie odmalował psychikę bohaterów co sprawia, że mamy wrażenie pełnej realności historii. Nieustannie wzrastające napięcie i niespodziewane zwroty akcji towarzyszą nam do ostatniego zdania, co sprawia, że nie sposób odłożyć tej książki. Gorąco polecam!

Książkę rozłożyłam sobie na trzy dni czytania, gdyż ma sporą objętość 574 strony. Gdybym wiedziała, że tak gładko przyjdzie mi ją pochłonąć, to od razu zabrałabym się za jej czytanie. Z pewnością autor zagości na moich półkach, gdyż lubię czytać inteligentnie napisane książki. To niby kryminał, ale wzięty pod psychologiczne podejście niektórych postaci. Czyta się ją z zapartym tchem, gdyż nie wiadomo w jaki sposób może być poprowadzony wątek. Nie mamy żadnych podpowiedzi, które by sugerowały jakikolwiek zwrot akcji, wszystko dzieje się jakby tu i teraz. Gdyby nie spostrzeżenia postaci, to nawet byśmy się nie domyślali, że te osoby mogły znać się wcześniej. Do tego będzie poruszony watek przeszłości, która powinna być zapomniana i nie ruszana, a jednak z pewnych względów trzeba się do niej odnieść. Sprawę poznamy od strony policyjnej negocjatorki, która wielokrotnie wykazała się kreatywnym podejściem do osób, które chciały z pewnych powodów odebrać sobie życie. Przeszłość jej nadepnie na odcisk i nie będzie to miłe spotkanie. Komuś znanemu z dziecięcych lat zostanie porwany syn i to do niej ta postać się zgłosi prosząc o pomoc. Pieniążki będą tu grały kluczową rolę i każda osoba, która ma ich braki bardzo to odczuje w sferze emocjonalnej. Opowieść przyprawi was o szybsze bicie serca i zdacie sobie sprawę, że nigdy nie możemy być pewni, że zło nas nie dosięgnie. Czasami ciężko będzie nam czytać o chwilach w których uczestniczy osoba porwana. My poznamy co się z nim dzieje ...