“Dziś już wiem, że nie każdego przekonam i że wcale nie muszę. Że warto mówić do tych, którzy chcą słuchać, zamiast tracić energię na tych, którzy naprawdę nie chcą zrozumieć.”
“Zwykłe codzienne obowiązki, jakie wszyscy inni wypełniają bez najmniejszego trudu, mnie nie wychodziły ani odrobinę. Konsekwencje tego faktu przysparzały mi nieustającego cierpienia. Jedynie bycie fanką mojego idola zajmowało centralną pozycję w moim życiu i stanowiło absolutną konieczność; tylko to wydawało mi się jasne i oczywiste. Zajmowało centralną pozycję, a może było jego kręgosłupem?”
“Chciałam poczuć moje własne istnienie poprzez przekonywanie się wciąż na nowo, że on także istnieje.”
“Nie chciałam myśleć o tym, że moje życie jest zrujnowane, wolałam zrujnować je sama.”
“Zamykają was w wariatkowie. Będą was leczyć. Zbawieni dzięki psychotropom wyjdziecie stamtąd, aby wpaść w otwarte ramiona systemu, gdzie już na was czekają egzekutorzy. System was podepcze i zabije. Ściągnie z was skórę i podetrze nią sobie tyłek.”
“W takim razie dlaczego artysta w ogóle tworzy? Odpowiedź jest prosta – no przecież dla kasy. Pieniądze są potrzebne. Bez pieniędzy nie ma dla was miejsca w systemie. A system to jesteśmy my, ludzie. Ale tylko na pozór. System już dawno się uniezależnił i stoi wysoko nad nami, zwykłymi śmiertelnikami. Jest abstrakcyjny i niematerialny jak psychika. Ma atrybuty Boga i niewykluczone, że to jest Bóg. My się do niego modlimy. Nie ma wyjścia. Codziennie prosimy go, aby zachował nas ode złego i nie przywiódł do zguby.”
“Werbalne wypowiedzi innych ludzi uporczywie przywodzą nam na myśl przerzucanie gnoju.”
“Wiem, że po psychice – szczególnie, gdy się ją prowokuje – można się spodziewać najrozmaitszych rzeczy. W okamgnieniu potrafi na przykład poumieszczać w ciele najniedorzeczniejsze ogniska zapalne, umie wybić serce z rytmu i ewentualnie doprowadzić je do zatrzymania, potrafi skruszyć zęby, przeżreć żołądek, podziurawić jelito, zatkać zatoki przynosowe, powiązać mięśnie w supły i odbarwić włosy.”
“Gdzie się właściwie podziała cała ta przeszłość, którą zgromadziłam?”
“Mam tak czasami: coś działo się tak dawno temu, że nie wiem dokładnie, czy zdarzyło się naprawdę, czy tylko mi się przyśniło”
“Niech no się tylko odważy do mnie zbliżyć, targnąć się na mnie, a wbiję się tak samo w jego mięso, po jednym jedynym ciosie odklei mu się od tej jego gęby. Jeśli któremukolwiek chłopu się zachce mnie bić, powyrywam mu ręce albo urwę głowę, żeby nie było żadnych wątpliwości co do tego, na co mnie stać.”
“Kiedy nie ma za wiele do jedzenia, nie ma ludzi, radia i Facebooka, zaczynam we wszystkim dookoła dopatrywać się ludzkich emocji. Kartoflisko ma dobry nastrój w pogodne wiosenne dni. Dom miał dość i pozwolił na kolejną dziurę w dachu. A Pogoda to niemiłe, kapryśne stworzenie, podobne do człowieka, kiedy wpada w furię bez powodu.”
“Nie wszystko trzeba zachować na piśmie i pamiętać.”
“Udawaliśmy, że w posiadaniu dzieci jest element męczeństwa, że odkładamy samych siebie na bok, żeby zapewnić im lepszy los. Jednak w gruncie rzeczy ludzie mieli dzieci, aby nadać sens własnemu życiu. Żeby upewnić się, że mają na tym świecie swoją rolę do odegrania.”
“Ona słyszy ludzi, nawet wtedy, gdy nic nie mówią. Wie, czego chcą, słyszy to, co jest poza słowami, ich niecierpliwość, potrzebę bycia słuchanym, potrzebę istnienia, smutki ukryte pod starannie opakowanymi słowami. Nie mówią po to, żeby coś powiedzieć, mówią, bo chcą czegoś albo chcą czegoś uniknąć. Tylko czasami... Nie może skupić się jednocześnie na ich słowach i na tym, czego po cichu chcą. Nie może znieść ich słów. ”
“Kiedy się coś zaczyna od zera, to mówi się o białej kartce. Ludzie mówią, że biel jest jak nic, jak zero, ale się mylą. Biel to jest wszystko naraz! Ludzie za bardzo się spieszą, wszystko im się miesza, myślą, że biel jest przezroczysta, a właśnie że nie, bo kiedy coś jest białe, to wszystko jest możliwe, tak jak z tobą, nie jesteś przezroczysta, przecież cię widać, więc bez przesady!”
“Quasi-patrioci. Zatopieni w kłębach dymu wymierzają swoją sprawiedliwość. Żywi ludzie nie mają dla nich żadnej wartości, choć zmarłym oddają cześć.”
“Nie jadam zwłok swoich przyjaciół. ”
“Co innego, gdy ktoś na ciebie patrzy, a co innego, gdy cię widzi.”
“Chcesz powiedzieć, że łatwiej ci jest schować się we własnym cieniu niż odsłonić ze swoją wrażliwością. Nie lepiej, tylko łatwiej. Ale im dłużej coś w sobie tłamsisz, tym większe ryzyko, że się udusisz. ”
“W naszym domu, jedenastym domu na ulicy, nigdy nie rozmawialiśmy o homoseksualistach. Nikt tu nie perorował o pedałach i lesbach. Wszyscy traktowali tę przypadłość jako odległą, przynależną do wielkiego świata, i mówili o niej ściszonymi głosami. Gejem mógł być jedynie bizantyjsko bogaty piosenkarz pop. Jemu to pasowało, jemu to uchodziło na sucho. W jego przypadku nie zaburzało to ekosystemu. Lesbijki w ogóle nie istniały.”
“Przez lata byłam homofobką i uprawiałam mowę samonienawiści. Monolog pogardy. Solilokwium wstrętu.”
“Przez całe moje życie napędzał mnie wstyd. Wszystko, co robiłam i czego nie robiłam, ma w nim swoje źródło i do niego zawsze się sprowadzało. Wstyd i strach – dwie podstawowe siły. Wstyd jako źródło cierpienia. Wstyd jako początek mojego ja, pozbawionego innych zahaczeń i hamulców. Teraz, kiedy odrzuciłam wstyd, nie wiem, co pozostaje, bo nie wiem, kim jestem poza nim.”
“Nie jest prawdą, że z daleka widok jest piękny, a wszystko widać lepiej z góry. Przeciwnie, niektóre rzeczy widać tylko z dołu. Niektóre rzeczy widać tylko z boku.”