Wyszukiwarka

Wyniki wyszukiwania dla frazy "albo hotele", znaleziono 103

Jak budowali ten hotel, to Morze Martwe było dopiero chore.
Ten hotel ma więcej gwiazdek niż cała cholerna droga mleczna.
Luksusowe hotele są przewrażliwione na punkcie prywatności swoich klientów.
Gorzej niż w hotelu, lepiej niż w celi. Ujdzie. W końcu nie na wywczasy tu przyjechał, więc marudzić nie będzie.
Lubię być gościem. W różnych krajach, hotelach, czasem w życiu innych ludzi.
Na szczęście ze zmęczenia i z emocji nie chce nam się jeść. Na szczęście, bo i tak nic byśmy nie dostali: meldujemy się w hotelu trzy minuty po północy.
Komitet Udziału Polski w Igrzyskach Olimpijskich powstaje wieczorem 12 października 1919 roku w Hotelu Francuskim w Krakowie.
W pustym domu można czuć się równie samotnie jak w pełnym hotelu – odezwał się wreszcie. – Najgorsze jest to, że z domem łączy się tyle wspomnień.
Musiał oszczędzać nerwy z powodu Szwagra. Opcja oddania go do hotelu była kusząca, ale wyjątkowo mało nieprawdopodobna, choć nie obraziłby się za taki prezent pod choinkę.
My country is my home. Ojczyzna
Jest moim domem. Mnie w udziale
Dom polski przypadł. To - ojczyzna,
A inne kraje są hotele.
Zaproszenie na przyjęcie w Hotel de Chatelet było przedmiotem zazdrości całej paryskiej socjety, czymś, czego pragnęło się i na co czekało dniami i tygodniami.
W moim hotelu powiesili ostatnio kartkę z napisem: "Pamiętaj, wódka zabija powoli". A rano zauważyłam, że ktoś pod tym dopisał: "Nie szkodzi, mnie się nie spieszy".
Na widok hotelu Marek pokręcił nosem, jednak zmęczenie, żeby nie powiedzieć: wycieńczenie, wzięło górę. Ugoszczono nas kolacją, która usatysfakcjonowała mego małżonka na tyle, żeby przestał marudzić.
Jeśli ma się taki bagaż tragicznych doświadczeń, mieszkanie w dobrym hotelu, zdrowe jedzenie i opieka lekarska, nie wspominając o modnych ubraniach i prywatnym szoferze, to życie jak z bajki.
Knajpy lwowskie potrafią zaskakiwać - choćby burgerownia koło hotelu George. Mijałem wiele podobnych lokali, rzadko jednak do nich zaglądałem ze względu na wysoką kaloryczność serwowanych tam dań.
Spojrzałam przez przednią szybę i dostrzegłam, że zbliżamy się do ogromnego hotelu. Przed nim znajdowała się wielka fontanna z marmuru, z której tryskała woda. Szczęka niemal opadła mi z wrażenia. Aż takiego bogactwa się nie spodziewałam.
- Jasna cholera- wyszeptał do Huntera Garcia, kiedy wysiedli z samochodu i chwycili swoje bagaże. - FBI dogadza sobie znacznie bardziej niż nasi. Spójrz na ten hotel. Gdyby policja organizowała ten wyjazd, to pewnie nocowalibyśmy w aucie.
Miasto to nie parki, ulice ani chodniki. Miasto to nie historia ani zabytki. Miasto jest tym, co dzisiaj. Miasto to ludzie. Jeśli z ludźmi jest problem, żadna nowa restauracja, żaden odnowiony park, odremontowana jezdnia ani ekskluzywny hotel go nie zmienią.
Rebecca pokiwała głową. Miał rację. Nicole nie spodobałby się pomysł, żeby jej przyjaciółka musiała nocować w hotelu. Tutaj przynajmniej będzie bliżej niej, poza tym będzie miała okazję lepiej poznać mężczyznę, którego Nicole obdarzyła miłością. Czuła, że powinna to zrobić.
" Przenośnia, ale całkiem bliska rzeczywistości. – Walter zrozumiał, że Raphael kocha ten hotel. - Prawda jest taka, że istnieje pewna grupa docelowa, gotowa zapłacić mnóstwo pie niędzy za to, by móc na chwilę uciec od świata współczesnego"
Szyba zadrżała od podmuchu podobnego do tego, który potargał włosy Lindy. Lampy na moment przygasły, powodując przerwę w konwersacji, pauzę, podczas której wszystkim nasunęła się nieodparta myśl o panice w zaciemnionym hotelu i dłoniach wędrujących w ciemności.
Być może mi odbiło, gdy proponowałem dziewczynie nocleg, ale Liv była tak zagubiona, bezbronna i w dodatku ranna, że nie potrafiłem postąpić inaczej. Nie mogłem zostawić jej pod hotelem, nie miałem sumienia, żeby to zrobić. Nie zdołałbym zasnąć w nocy, wiedząc, że dziewczyna jest sama w środku tej dżungli.
Przy drodze stała gospoda. Miała dziedziniec. I zagrodę dla Bagaży. (...)
Trzy z nich były duże i kryte nabijaną ćwiekami skóra. Wyglądały na taki ekwipunek podróżny, który włóczy się w pobliżu tanich hoteli i rzuca nieprzyzwoite uwagi damskim torebkom.
Powieść jest więc procesem psychicznym, który nie należy do nikogo, procesem granicznym, miejscem, gdzie czytelnik i autor uzgadniają wspólnie świat. Jest hotelem, gospodą, w której gości się od czasu do czasu. Jest głębszym językiem komunikacji, ponieważ dotyka spraw, które z trudem dają się nazwać słowami.
Twarze, przy których budził się w hotelach całego świata, przypominały ozdoby na masce wozu samego Boga... Śpiące twarze kobiet, identyczne i samotne, nagie, zwrócone wprost w pustkę. Ale ta była inna. Już teraz wiązało się z nią jakieś znaczenie. Znaczenie i imię.
Kiedyś, dawno temu, była to modna, ekskluzywna miejscowość uzdrowiskowa. Po sanatoriach zostały pustostany, dom zdrojowy zaanektowano pod sezonowy hotel, pijalnie leczniczych wód w większości pozamykano. Z pięciu ujęć pozostało jedno. Ludzie wyemigrowali: za chlebem, za miłością, za marzeniami.
- W gruncie rzeczy mój plan polega na tym, żeby odkupić moją winę, zapraszając panią na kolację.
Jest zaskoczona. Instynktownie spogląda na lewą rękę Alexandre'a. A konkretnie na palec serdeczny. (...)
- Tak jestem żonaty- potwierdza Gomez.- Mówiłem, że chcę pójść do restauracji, a nie do hotelu.
Spędzamy życie na porównywaniu. Porównujemy domy, telewizory, samochody; hotele, zachody słońca, miasta, kraje. Porównujmy filmy i ich kolejne wersje, różne wykonania tej samej roli. Porównujemy nasze dawne życie z dzisiejszym, porównujemy naszych przyjaciół- jacy byli niegdyś i jak się zmienili.
Za granicą jest tylko syf. Nie da się, kurwa, w ogóle zrozumieć, co kto do ciebie szwargoce. I gówno, a nie jedzenie. Byłem tam tylko raz, bo mnie laska wyciągnęła. Do Hiszpanii. Że niby będzie fajnie. Po godzinie w hotelu miałem już ochotę skuć ryja kelnerowi bo nie wiedział, co to jest schabowy. Chociaż mówiłem mu na głos i wyraźnie: scha-bo-wy!
Pamiętasz, jak mi obiecałaś w hotelu, że jeśli przeżyjemy, ubierzesz się w strój pielęgniarki i umyjesz mnie gąbką? - Chyba źle usłyszałeś - stwierdziła Clary. - To Simon obiecał ci mycie gąbką. Jace mimo woli zerknął na Simona, a ten uśmiechnął się do niego szeroko i powiedział: - Jak tylko stanę z powrotem na nogach, przystojniaku.
© 2007 - 2024 nakanapie.pl