Wyszukiwarka

Wyniki wyszukiwania dla frazy "coraz kuchnia nowe", znaleziono 96

By zabić czas, który niczym perfidny, złośliwy dziad wlókł się w nieskończoność, udała się do kuchni.
Halt wyprostował się na siodle.
- Horace, czy zarzucasz mi, iż zakradłem się do kuchni po to, żeby ukraść ciastka? Naprawdę?
Teraz wiem tyle, że kobiety rzadko sypiają z młodymi dżentelmenami. Wyszyjcie to na makatce i powieście sobie w kuchni.
Motto kuchni z Afryki Zachodniej mówi, że jeśli obrus nie zapala się od potrawy, kucharz oszczędzał na pieprzu.
Bycie poetą chilijskim jest jak bycie peruwiańskim szefem kuchni albo brazylijskim piłkarzem lub wenezuelską modelką.
Jak chcesz wiedzieć, co wielbłąd wczoraj ukradł ci z kuchni, to zamiast go rozcinać, lepiej gapić mu się w tyłek.
- Najbardziej chciałbym teraz po prostu znaleźć się z powrotem w mojej kuchni w Bazie, słowo daję.
- Zapomniałeś o Bóldożercach? - spytał Newt.
Patelniak zawahał się na sekundę, po czym odparł:
- Nigdy nie czepiały się mnie w kuchni, nie?
- Taa, no cóż, po prostu będziemy ci musieli znaleźć nowe lokum do kucharzenia.
Alicja zjawiła się na miejscu zajścia kwadrans temu. W kuchni, pod okiem funkcjonariusza w stopniu sierżanta, zostawiła matkę samobójczyni.
Rzeczy, które są szpetne: znamiona, niewierność, intruzi w kuchni. Nadmiar światła słonecznego. Szwy. Brakujące zęby. Goście, którzy się zasiedzieli.
Nie miał pojęcia, po co komu w kuchni jest potrzebny kran z gorącą wodą, bo przecież każdy wiedział, że wodę grzeje się na piecu, a nie w kranie.
- O ludzie. - Głos Patelniaka gwałtownie przywrócił Thomasa do rzeczywistości. - Nie możemy pozwolić, żeby nam założyli te koromysła na twarz, nie? Najbardziej chciałbym teraz po prostu znaleźć się z powrotem w mojej kuchni w Bazie, słowo daję.
- Zapomniałeś o Bóldożercach?
- Nigdy nie czepiały się mnie w kuchni, nie?
- Taa, no cóż, po prostu będziemy ci musieli znaleźć nowe lokum do kucharzenia.
Zaciekawiony niemal przebiegł pokój. To, co zobaczył, gdy wpadł do kuchni, zdumiało go bardziej, niż gdyby zastał dziewczynę popijającą kawę w towarzystwie prezydenta kraju.
(...) najcenniejszą przyprawą jest miłość. Najbardziej nawet wyszukane danie, przygotowane przez mistrza kuchni, nie dorówna gulaszowi przyrządzonemu przez własną żonę i przyprawionemu... miłością.
"Lecz dzisiaj to minęło, odeszło, Bóg wie gdzie, i w pustej kuchni cisza, nikogo nie ma, nie... I nie chce mi się teraz nic robić, nawet żyć, czy stanie się coś więcej, że zechce mi się być?"
[Tekst Jakub Kordel]
Po przygotowaniu oraz zjedzeniu kolacji z kuchni francuskiej, ponieważ taką naukowiec preferował, udał się spać. Usnął, mając nadzieję na poprawę w swoim życiu.
Co prawda nie mamy żadnych źródeł pisanych, ale liczne badania archeobotaniczne dostarczają wystarczającego materiału, żeby pokusić się o próbę opisu kuchni dawnych Słowian.
ZANIEPOKOIŁO MNIE, ŻE DOM RODZICÓW zaczyna pachnieć starymi ludźmi: meblami od dziesięcioleci zbierającymi kurz oraz zasłonami, które wchłonęły zbyt wiele zapachów z kuchni.
Biegnę do kuchni po długi nóż. Widzę, jak moje ramię unosi się w powietrze, jest tak silne i piękne. Ten nóż powie za mnie to, czego nie potrafiłem wyrazić słowami.
Z tylnego ganku wziął butelkę oleju opałowego i wszedł z powrotem do kuchni. Nie pierwszy raz upozoruje na miejscu przestępstwa zwykły wypadek. I pewnie nie po raz ostatni.
Powiadają, że przed światem nie można zataić nędzy, choroby ani miłości, ale w ciasnej, zatłoczonej kuchni, gdzie przez cały dzień pracuję się ramię w ramię, nawet spojrzenia zakochanych są niemożliwe do ukrycia.
Justyna była zaskakująco silna, kiedy miała na to ochotę. Zawsze wołała go, by odkręcał słoiki w kuchni, i od dawna wiedział, że robiła to tylko po to, żeby sprawić mu przyjemność. Takich małych rzeczy w ich małżeństwie było wiele.
Przypomniał sobie, jak tańczył po całej kuchni, kiedy Steve Wonder śpiewał "Superstition". To było to samo. Nie drugi oddech, nawet nie haj, tylko uniesienie. Przeczucie, że przekroczyłeś swoje ograniczenia i możesz sięgnąć jeszcze dalej.
Dzieci lubią jeść warzywa czy owoce prosto z ogrodu. Kiedy planujemy uprawy dla nich, zróbmy wygodne dojście, blisko kuchni i blisko roślin, aby były pod czujnym okiem rodziców.
- Rozumiem, że teraz posprzątasz w kuchni?
- Oczywiście, że nie - odpowiedział Skunks bez chwili wahania.- Ja gotuję. Ty sprzątasz. To odwieczne prawo natury. Poza tym będę zajęty urządzaniem się w pokoju księżycowym.
Hanka przesypała świeżo zerwane maliny z blaszanej kwarty do sita. Były wyjątkowo dorodne i aromatyczne. Ich letni zapach rozniósł się po całej kuchni, gdy przelewała je pod bieżącą wodą.
Nie powinien nawet czekać na powrót Bagażu z jego wyprawy do kuchni. Dochodzące stamtąd wrzaski i odgłos czegoś wielokrotnie uderzanego ciężką miedzianą patelnią sugerowały, że stara się wypełnić misję.
Trzask tłuczonego szkła rozległ się w kuchni, kiedy Maria Zatońska upuściła szklankę. Resztki herbaty z kawałkami szkła utworzyły niebezpieczny kolaż. Nie zamierzała jednak teraz sprzątać, bo wszystkie siły opuściły ją momentalnie.
Nie zdążyła jej złapać. Próbowała wykonać jeszcze kilka niezgrabnych ruchów, starając się zamortyzować upadek, ale usłyszała tylko głuchy trzask, a posadzkę w kuchni pokryły kawałki porcelany. Tak drobne, że nie uda się ich poskładać w całość.
Z rozmyślań wyrwał ją nagły zapach spalenizny. Kurwa! - zaklęła w duchu. To niemożliwe! Pobiegła do kuchni. Na piecyku stał przypalony tygielek. Nie wierzyła własnym oczom. Który to? Najpierw siedem kawiarek, potem czajnik, teraz tygielek.
Greenmantle napił się prosto z butelki - gdy wybierał ją w kuchni, uznał, że będzie wyglądało bardziej żałośnie i desperacko pod względem estetycznym, niż gdyby trzymał pojedynczy kieliszek. Żałował, że nie ma nikogo, kto mógłby ujrzeć, jak żałośnie i desperacko pod względem estetycznym wyglądał.
© 2007 - 2024 nakanapie.pl