Wyszukiwarka

Wyniki wyszukiwania dla frazy "lamach daga", znaleziono 100

Uwielbiam, jak dochodzisz. Czuję, jak twoja cipucha pulsuje, ściskając mojego penisa w objęciach rozkoszy. To zabójczo piękne uczucie, kiedy mężczyzna wie, że sprawia swojej damie przyjemność.
Wiem, że budzę jej ciekawość, ale to prawdziwa dama, nie zadaje żadnych sondujących pytań. Niektórym kobietom nie przychodzi to łatwo, tyczy się to zwłaszcza Amerykanek. Wypytają o wszystko zanim jeszcze się przedstawią.
Wśród czekających jest Ruby, która określa się jako moja największa fanka i rzeczywiście może nią być, oraz pewna dama z książkami, na których chce dostać dedykację dla swojego psychiatry. Podpisuję i radzę, żeby zmieniła psychiatrę.
Widzi pan, mówiąc szczerze, poza tym wszystkim, czego każdy może się nauczyć – jak się ubierać, poprawnie mówić i tak dalej – różnica między damą a kwiaciarką nie polega na tym, jak one się zachowują, tylko, jak są traktowane.
-Czyżbyś sugerowała, że bogowie nie potrafią współpracować, młoda damo? - spytał Dionizos.
-Tak, Panie Dionizosie.
Pan D. skinął głową.
-Tylko się upewniałem. Masz oczywiście rację. Jedźmy dalej.
Siwowłosa dama podnosi się, aby oddać swe miejsce innej siwowłosej. Wyobrażam sobie, jak ten gest podnosi samopoczucie jednej i drugiej. Pierwsza czuje się od razu młodsza, druga uhonorowana.
Dziecko przychodzi na świat. Jest pierwsza piętnaście. Urodziła się zdrowa, ważąca dwa kilogramy i dziewięćset sześćdziesiąt gramów dziewczynka. Nie posiadam się ze szczęścia. Jest tak piękna jak jej ojciec, damy jej na imię Napirai
W przedziale w pociągu jadą elegancka dama o rubensowskich  kształtach, z pięknym naszyjnikiem z pereł, ksiądz wyznania katolickiego i przystojny Francuz z zakręconym wąsikiem. Pociąg wjeżdża do tunelu. Na chwilę przedział ogarnia ciemność. Gdy ponownie robi się jasno, Francuzik podnosi z podłogi perłę. Trzymając  ją między opuszkami kciuka i palca wskazującego, wyciąga dłoń  w kierunku damy. „Czy to pani pierła?”, pyta. „Tak, ale tak cichutko”, odpowiada zawstydzona dama. Byli sobie Rusek, Polak i Niemiec. Chcieli przedostać się do  Ameryki… Och, chyba nie o tym chciałam pisać. Będzie o damach, Polkach, Niemkach, i być może ktoś z Rosji zagości w moich opowiadaniach. W końcu Deutschland (Niemcy) to nie tylko kraj dobrobytu, ale także państwo, w którym żyje niezwykle zróżnicowane etnicznie, religijnie i kulturowo społeczeństwo. Tureckie kebaby, kaczki po chińsku, greckie souvlaki, jugosłowiańskie cevapcici… Przepraszam, że tak gastronomicznie, ale kilka lat oglądałam  Niemcy od kuchni, zanim wpuszczono mnie na niemieckie salony.  Wtedy to poznałam życie polskich perełek (opiekunek) rzuconych  na pożarcie niemieckim damom. Temat trudny, żywot ciężki, ale  z perspektywy czasu można się pośmiać. Perełki rzucone na niemieckie salony. Perełki prosto z Polski. Multikulti plus demencja  do śmiechu nas zachęca! Chyba jednak nie zawsze.
Nie wiadomo, z iloma mężczyznami tarzałaś się w trawie. W mojej szanowanej rodzinie panowie nie mogą sprowadzać na świat dzieci, zadając się z panienkami lekkich obyczajów. Gdy przyjdzie czas na ożenek, wybiorę sobie cnotliwą damę.
o duchach trudno coś konkretnego powiedzieć. Powinny być mniej lub bardziej bezpłciowe. Chyba dość trudno byłoby kochać się z ponętną damą-duchem nie mając niczego bardziej namacalnego niż penis z ektoplazmy.
Wolę wschody od zachodów. Zachód słońca to koniec czegoś. Jest jak kropka kończąca zdanie. Wschody słońca budzą nadzieję. Jeszcze wszystko może się wydarzyć. Tylko od nas zależy, czy uwolnimy się od przeszłości, czy damy się jej stłamsić, zniszczyć i pokonać.
- Ładne nie to, co ładne, ale to, co się komu podoba - skwitowała starsza dama z taką miną, jakby odkryła ślady życia na Marsie. - Jeśli odchody nazwiemy fiołkami, nie będzie to oznaczać, ze nagle zaczną anielsko pachnieć, nieprawdaż?
Dama nie okazuje złego humoru. Nie sprawia sobą kłopotu. Umie się taktownie zachować w najróżniejszych sytuacjach życiowych. Jest ciekawa człowieka, z którym rozmawia, a przynajmniej sprawia takie wrażenie. Daje mu szansę wypowiedzenia się.
Wielkie uchylne okna dawnego magazynu ukazywały rzekę, toczącą swe brudnozielone wody ze spokojem i elegancją starej damy o dawno przebrzmiałej urodzie. Może Dunaj był kiedyś modry, ale na pewno nie o takiej porze roku.
Przeszłość, za którą nie zamkniemy szczelnie drzwi, zawsze nas dopadnie. Zawsze. Czeka na idealny moment, w którym stracimy czujność, i wtedy przystąpi do ataku. Jeśli będziemy mieli na sobie zbroję, damy radę. Gorzej, jeśli nie opuścimy przyłbicy.
– Dzi­siaj damy wypis – usły­sza­łem ko­ją­cą no­wi­nę. – Ale musi pan brać le­kar­stwa, które za­pi­szę.(...) I pro­szę pa­mię­tać, że to nie cu­kier­ki. Do­sko­na­le wie­dzia­łem, co miała na myśli. Wy­star­czy, że od ni­ko­ty­ny byłem uza­leż­nio­ny… Al­ko­hol też nie­jed­no­krot­nie pusz­czał do mnie oczko, więc po co mi jesz­cze ta­blet­ki?
-Uprośćmy skomplikowane sprawy, panie Jerzy. Gdy kobieta uważa, że za mało dostała od życia, najczęściej oznacza to, że ma innego mężczyznę i fruwa wysoko nad chmurami.
-Nie wierzę, że mogła kogoś mieć.
-To nie jest kwestia wiary. Czy się wierzy, czy nie wierzy, dama właśnie pod kimś leży.
Życie jest zabawne, gdy się za nic nie odpowiada, ale ty wkrótce weźmiesz na siebie poważne obowiązki. Masz pieniądze, Dodger, czego dowodem ta książeczka bankowa. Masz też nadzieję, że zdobędziesz młodą damę, czyż nie? To dobrze, ponieważ odpowiedzialność jest kowadłem, na którym wykuwa się charakter mężczyzny.
Kiedy nam na kimś zależy, strach o siebie schodzi na drugi plan. Na pierwszym miejscu zawsze jest osoba, którą musimy chronić, bo jesteśmy pewni, że sami damy sobie radę. Niestety, umysł człowieka został źle skonstruowany i żeby go naprawić, potrzebujemy drugiej osoby.
Nawet giermek ma swój honor. Ileż ja mam serc! Jedno ofiarowuję kochance, drugie damie, kolejne żebraczce płaczącej na ulicy- tylko po to by osuszyć jej łzy właśnie tak. A one cóż mi dają w zamian? Kilka drżących westchnień, parę uścisków i wannę łez Kobiety!
... Mruknęła pod nosem słowo, niezbyt przystające młodej damie. Tym razem obie brwi Willa podjechały w górę.
- Takie wyrażenia chyba nie powinny gościć na ustach księżniczki. Od kogo ty się tego nauczyłaś?
- Od matki - odparła zdawkowo.
Will kiwnął głową.
- No tak, to wszystko wyjaśnia.
- Dlaczego cierpimy? - zażądał odpowiedzi.
- Przez alagai! - krzyknął Jardir.
Qeran odwrócił się i smagnął Abbana.
- Dlaczego Hannu Pash jest konieczna?
- Przez alagai! - wrzasnął Abban.
- Bez alagai cały ten świat byłby niebiańskim rajem spoczywającym w objęciach Everama - rzekł dama Khevat.
Czuję się małym Kolumbem. Ciekawość – wielka namiętność ludzka. To prawda, że palimy za sobą mosty, że możemy nie wrócić. Ale wierzymy w siebie, we własny spryt i wyczucie drogi, wierzymy, że w każdych okolicznościach damy radę – dlatego podnosimy rzuconą rękawicę. s. 36
Ścigamy pewne stworzenie – zaczął żołnierz, wzdychając. - Wampira. - W krasnoludzkiej siedzibie? A co my mamy z tym wspólnego? – przerwał mu Dolthrasir. - Zaraz, zaraz. – Otóż Coleman, ten pieprzony wampir, wyssał krew z pewnej szlachetnej damy, córki znaczącego kupca z Przygórza, który jednocześnie zasiada w magistracie.
- To ma być wołek?
- Chemiczny - wyjaśnił Jesper. - Wylan jeszcze nie nadał mu nazwy. Ja proponuję "wylanołek".
- Fatalny pomysł - powiedział Wylan.
- Genialny! - zaoponował Jesper. - Jak ty!
Wylan pokraśniał jak liliowiec.
- Ja też pomagałem - odezwał się naburmuszony Kuwei.
- To prawda, pomagał - przytaknął Wylan.
- Damy mu tabliczkę pamiątkową - obiecał Kaz.
Pewni możemy być jednego: elegancka, brodata dama, w sukni z gorsetem i obwieszona biżuterią budziła wielkie zainteresowanie. Zresztą tak właśnie prezentowano większość brodatych dam – w pięknych sukniach, wciśnięte w gorsety i obwieszone imponującą liczbą przeróżnych świecidełek podkreślających ich kobiecość w celu uzyskania kontrastu z owłosieniem na ich twarzach.
"Jakim trzeba być człowiekiem, żeby napadać na kobietę przy użyciu broni sporządzonej z laski - z rodzaju tych, których używa się w szkołach do karcenia niesfornych dzieci - i części gorsetu? Intymnego składnika garderoby damy z wyższych sfer, który ściskał jej ciało, by wpasować je w ośmieszające suknie, sprowadzając ją do roli ozdóbki podatnej na omdlenia, i fundując grożące śmiercią obrażenia wewnętrzne?"
Ludzie, chłopcze, są zwierzętami stadnymi i manifestują swoją przynależność do stada, jak tylko mogą. Nawet pustelnik, który z założenia żyje sam, wygląda tak, by każdy wiedział, że to pustelnik. Zobacz. Młodzież obnosząca się swoją krytyką konsumpcyjnego stylu życia, wykrzykująca na ulicach hasła typu: ,, Nie damy się wbić w żaden mundurek!", ubiera się identycznie jak współbracia w walce o swoją niezależność.
Niektórzy mężczyźni urodzili się po to, by czarować damy i lekkomyślnie rozsiewać swoje nasienie po całym świecie.
Inni istnieją po to, by tworzyć wybitne dzieła sztuki, które inspirują marzenia i kreatywność kolejnych pokoleń.
Jeszcze inni urodzili się, by uprawiać pola, piec chleb i wychowywać synów, którzy również będą uprawiać pola, piekli chleb i wychowywali swoich synów.
Ja przyszedłem na świat, aby odbierać życie.
"Sądziła, że kilka miesięcy to wystarczający czas, aby pozbyć się ze swojego serca tego niepożądanego, niczym nieusprawiedliwionego uczucia. Jednak to co wtedy wrosło w nią jednym korzonkiem, z każdym dniem wpijało się coraz mocniej w jej duszę i umysł. Widziała go jako mężczyznę godnego szacunku, ale dzisiejsza wizyta damy w czerwonej sukni przekonała ją, że Derwan jest taki sam jak wszyscy inni panowie, u których miała okazję pracować."
© 2007 - 2025 nakanapie.pl