“- Trudno być bezstronnym, wiedząc kim ona jest. I co robi.
- Rizzoli, ona zajmuje się tym, za co jej płacą.
- Tak samo jak dziwki. - Tyle że one nikogo nie krzywdzą, pomyślała Jane, wpatrując się w dom Joyce O’Donnell. (...) Dziwki nie wchodzą tanecznym krokiem w stylowych garsonkach na salę sądową i nie składają zeznań w obronie oprawców. ”