Wyszukiwarka

Wyniki wyszukiwania dla frazy "lato draz", znaleziono 46

Nie mówimy do siebie nie dlatego, że nie mamy nic do powiedzenia, ale dlatego, że nie musimy nic mówić – bo tak bywa między dwojgiem ludzi, którzy są dla siebie pierwszym wspomnieniem.
Najciemniej bywa pod latarnią - może dlatego nie zauważamy tego, co oczywiste. Więc czym jest miłość? Wszystkim.
Upadek bywa czasem słodszy niż powstanie. Tylko dlatego, że nie dźwigasz już brzemienia złudzeń.
Każde cierpienie jest wyjątkowe i niepodobne i dlatego nie można tego porównywać. Szczęścia natomiast bywają podobne.
Życie jest tragiczne wcale nie dlatego, że bywa straszne i podłe, ale że jest również wspaniałe i przyjemne , chociaż nie dla wszystkich.
"Czasem życie daje ci druga szansę dlatego, że za pierwszym razem nie byłeś gotowy"
Rodząc bliźnięta - zwłaszcza jednojajowe - daje się życie genetycznym celebrytom. Ludziom, którzy są niezwykli tylko dlatego, że istnieją.
Uczucia zwykle bywają zagmatwane, dlatego łatwiej jest je odrzucać, skupiać się wyłącznie na przyjemności i otaczać się murem.
Ze wszystkich osób, których znam (...), to twojej przyjaźni, twojego szacunku zawsze pragnąłem. Ale nie dostanę tego od ciebie. Nie chciałem tej przyjaźni tylko dlatego, że mi jej nie dawałeś, a dlatego, że naprawdę jej chcę.
Wciąż boję się mostu. Tamci też się bali. Dlatego przeszli wszyscy razem. Większa grupa daje bezpieczeństwo.
Tak to już bywa, że przeżywając chwile niedoli, związujemy się emocjonalnie z ludźmi, którzy przechodzą to samo, Może dlatego, że identyfikując się z nimi, widzimy w nich obraz siebie.
„Autyści często bywają samotnikami. Ale nie dlatego, że unikają ludzi. Raczej dlatego, że nie potrafią się z nimi porozumiewać. Mimika, gesty, ironia i dowcipy… to wszystko jest dla nich jak sygnały od cywilizacji pozaziemskiej. Nie umieją ich rozszyfrować, a to wywołuje w nich lęk i stres."
Trudno jest znać wszystkie motywy swoich działań. Podświadomość kieruje się instynktem przetrwania i dlatego często bywa bardziej racjonalna niż świadome myślenie.
Skrywamy przed światem swoje serca i umysły, ponieważ są bardzo kruche i wrażliwe, ale skrywamy je także dlatego, że to co się w nich kłębi, bywa tak bardzo przygnębiające i zdeprawowane, że nikt nie zniósłby takiego widoku.
Doskonale pamiętam, jak przed laty spędzałam tu długie miesiące, podczas których stawałam się niewidzialna. Nie liczyło się nic poza mną i tą niewielką przestrzenią, która dawała złudne poczucie wytchnienia. Ostatecznie nawet i ona nie pozwalała mi do końca być sobą.
Jestem egoistką, trzymającą was obu tak blisko, tylko dlatego, że mi z wami dobrze, że was potrzebuję, choć nie daję wam nic. I może byłoby wam lepiej beze mnie.
Kto w życiu nie odwiedził krewnego tylko dlatego, że tak wypada, niech pierwszy rzuci tymi wszystkimi pierogami i wódką, jakie przy tej okazji skonsumował. Po prostu czasem tak bywa.
Twoja rodzina cię kocha, a to więź, której nie da się wymusić. To rodzaj miłości, której nie da się znaleźć byle gdzie. Bywa przytłaczająca, ale tylko dlatego, że jest zawsze autentyczna.
Siedziała w domu, kręciła się po mieście, czytała książki, na które nie miała czasu wcześniej, i obejrzała chyba całą zawartość Netflixa. Poza tym bywała częściej u matki, choć wyłącznie dlatego, że miała na to czas, a nie dlatego, że łączyło ją z nią coś więcej, niż tylko relacja rodzinna.
Błąd, drogi panie, jest gorszy od grzechu, a to dlatego, że grzech bywa często kwestią opinii, punktu widzenia czy nawet właściwej chwili, natomiast błąd to fakt, który krzyczy o poprawienie.
Stuprocentową pewność (...) daje tylko nieboszczyk, tę mianowicie, że nie wstanie. (...) Pan Bóg stwarzając świat , nie wziął pod uwagę statystyki i dlatego, kiedy zaczęły się awarie, i to już w raju, użył cudów, ale było za późno, bo nawet cuda nie pomogły.
Dla wielu żon ratowanie swojego chłopa jest podstawową czynnością małżeńską – zaraz po pilnowaniu. Można powiedzieć, że traktują go, jakby był prawdziwym skarbem, dlatego też opcja zakopywania w ogródku często bywa brana pod uwagę.
To dlatego wesele jest tak niebezpiecznym czasem. Objawia się w jego trakcie sacrum, a ono bywa bardzo groźne. Otwierają się drzwi między światami i diabli wiedzą - nomen omen - co przez nie wejdzie... (s.72)
Tak już bywa z przeszłością: jest wszędzie, ale jej nie widzimy. Dlatego nie możemy tak łatwo się jej pozbyć. Jesteśmy niczym statek unieruchomiony kotwicą zaczepioną gdzieś na dnie. Co nie oznacza, że nie potrafimy jej wyciągnąć i płynąć dalej obranym kursem.
Kasa miała ogromne znaczenie, bo zawsze jej u nas brakowało. Dlatego kiedy tylko poczułam, jak żyje się na wyższym poziomie, zamknęłam oczy na wszystko inne. Cóż, okazało się, że rozkład małżeństwa daje nieznośny fetor, którego nie rozwieje nawet najwyższa sterta pieniędzy.
Przekonanie, że każdy kiedyś zachował się głupio lub wyszedł na głupca, uzasadnia postulat tolerowania głupoty, choć oczywiście tylko tej” mniejszej”, codziennej akceptowalnej między innymi dlatego, że daje tolerującemu, w domyśle „głupcowi mniejszemu”, poczucia przewagi nad „głupcem większym”.
... Cień jest zawsze oblegany, gdyż taka jest jego natura. Natomiast ciemność pożera, a światło kradnie. Dlatego daje się zauważyć, że cień zawsze wycofuje się w ukryte miejsca, a potem wraca, podążając w ślad za wojną między ciemnością a światłem....
-Coś nowego?- spytał Bellman (...).
Wcześniej jego niemal dziewczęca uroda mogła kojarzyć się z lalusiowatością, a zatem z pewną słabością. Ale klapka na oku, która oczywiście mogłaby wyglądać teatralnie, działała przeciwnie. Dawała wrażenie siły: oto mężczyzna, który nie pozwoli się zatrzymać tylko dlatego, że stracił oko.
- Przepraszam, ale dlaczego powiedziała mi pani "Dzień dobry"?
- Dlatego, że nie jestem tutejsza - odparła.
- Naprawdę? -spytałem zbity z tropu.
- Przyjechałam rano z Pragi do córki i zięcia - wyjaśniła rzeczowo.
- No ale skoro pani nie jest tutejsza - nie dawałem za wygraną - to po co pani mówi ludziom "Dzień dobry"?
- No bo ja własnie chcę być tutejsza.
- Przepraszam, ale dlaczego powiedziała mi pani "Dzień dobry"?
- Dlatego, że nie jestem tutejsza - odparła.
- Naprawdę? -spytałem zbity z tropu.
- Przyjechałam rano z Pragi do córki i zięcia - wyjaśniła rzeczowo.
- No ale skoro pani nie jest tutejsza - nie dawałem za wygraną - to po co pani mówi ludziom "Dzień dobry"?
- No bo ja własnie chcę być tutejsza.
© 2007 - 2024 nakanapie.pl